Silje1008
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2017
- Postów
- 8 236
Doskonale cię rozumiem, ja czuję to samo, z tym że córka ma 2 lata i 2 miesiące.
W temacie pracy to ja bardzo lubię swoją, spełniam się, czuję że to co robię ma sens, ale niestety moja praca jest bardzo wymagająca, bo to ja jestem szefem sporego zespołu Dużo stresu, cały czas na pełnych obrotach, spotkania czasem wcześnie rano, czasem późnym wieczorem, słaba regularność. Zawsze to było dla mnie ok, nakręcało mnie. Ale teraz przy cukrzycy czuję, że wymiękam. Ciężko mi ogarnąć regularne posiłki i regularne mierzenie cukru, stres mnie męczy. Dlatego poważnie zastanawiam się czy wrócę po tym tygodniu w domu. W poprzedniej ciąży mimo anemii pracowałam do końca 6 miesiąca i z perspektywy myślę że to była głupota. Było mi słabo, czasem bladłam w trakcie spotkań lub musiałam nagle usiąść. Wszyscy mnie zapewniali, że jestem ważna dla firmy i że będzie dla mnie zawsze miejsce ale jak wróciłam po macierzyńskim to nie było ani mojego szefa ani jego szefa i nikt już nie pamiętał ile z siebie dawałam. Dostałam jakiś lichy projekt, który super rozwinęłam i też mnie zauważyli i dostałam dwa awanse w ciągu roku ale musiałam na to pracować od początku. Dlatego mam poczucie, że nie warto. To tylko firma, tylko pieniądze. Szkoda mi jedynie zespołu, bo nie czuję, żeby było gotowi żeby zostać sami
Mam też radosne wieści, dalej eksperymentuję z poziomami cukru. Wczoraj wieczorem zafundowałam sobie ćwiczenia dla ciężarnych 45 min i dziś po raz pierwszy miałam cukier na czczo poniżej normy Nie wiem czy to ćwiczenia, czy dzień wolny i chwila oddechu ale ucieszyłam się ogromnie. Za godzinę wizyta u diabetolog.
)) ćwiczenia nie zaszkodziły