No strasznie mi Was żal, bo 6 tygodni w szpitalu to kawał czasu, ale skoro są powody to trudno, trzeba zagryźć zęby i wytrzymać
Trzymajcie się dalej dzielnie!
Jeju, ja też nadal spuchnięta jestem, ale chyba trochę mniej niż w ciąży, bo przynajmniej mniej bolą stawy, czyli wysięki w nich mi sie zmniejszyły
Za to brzuch - no nadal pięknie wygląda jak bym była w ciąży
Dziewczyny, wiem że mega łatwo się mówi, ale jeszcze troszeczkę i będziecie miały to za sobą - ostatnie tygodnie ciąży też były dla mnie straszne, bo ani to się ułożyć wygodnie, ani to się obrócić, cała spuchnięta, drętwiejące ręce, ból w kroczu, sikanie w nocy - narzekałam równo, ale z dniem urodzin (mimo że pojawiły się innego rodzaju „niedogodności” jak np. ból blizny) córeczki to wszystko przestało mieć jakiekolwiek znaczenie
Ona wynagradza wszystko - i u Was będzie tak samo, zobaczycie!