reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

My nie mamy z teściową złych relacji wręcz bardzo dobre ale takie gadanie wywołuje we mnie wkur... na maxa. Mój mąż mnie wspiera. Ja mu też nie mówię o większości rzeczy w końcu to jego mama a nie chcę żeby było mu przykro. Oczywiście teściowa w rozmowie o tym że do starszej córki to nie mogli przyjechać i dlaczego mąż nie mógł decydować kto może nas odwiedzić bo to jego dziecko przecież, to może tym razem będzie mógł wypowiedzieć swoje zdanie i przyjadą od razu jak się Kaja urodzi... Wybuchnęłam śmiechem niestety i powiedziałam że absolutnie nie będzie decydował kto mnie ma oglądać w takim stanie po cesarce, a ojcem owszem jest jednak zrobić każdy jeden potrafi a w ciąży chodzi kobieta, ona rodzi dziecko i sorry ale do niej wg mnie należy decyzja czy i kiedy ktoś może przyjść. No to padła alternatywa: tatuś wywiezie dziecko na korytarz żeby wszyscy zobaczyli mogli wziąć na ręce i przywitać... Brak słów
To chyba żart? :) Nie chce się wierzyć, że ktos mógl wpasc na taki pomysl...

U mnie w szpitalu sa sale 2-osobowe i mam nadzieje, że u "wspóllokatorki" nie bedzie tabuna odwiedzin... Jednak po porodzie ma sie potrzebe odpoczynku i intymnosci, a nie wysluchiwania trajkotania ciotek i babć innej mamy.
Do mnie do szpitala pewnie oprócz meźa przyjdzie tata i siostra. Znajomych sie nie spodziewam i nie zapraszam. Beda mieli okazje zobaczyc dziecko jak wrocimy do domu i bedziemy na to gotowi :)
 
reklama
Boże dziewczyny zajrzałam pod brzuch...
Bylam na to przygotowana bo mam tendencje do rozstępów, i piersi i tyłek w rozstepach..
Ale kurde teraz jak to widze to chce mi sie wyć!
Tak wiem ze to głupota i dla tego szkraba każda ryska jest warta ale w środku jak patrze na te zdj to mnie az serce sciska!
Jeszcze 2 msce...
To moj brzuch od spodu[emoji24]
20180430_074825.jpg
 

Załączniki

  • 20180430_074825.jpg
    20180430_074825.jpg
    11,9 KB · Wyświetleń: 570
Wiecie co ja po pierwszym porodzie miałam nerwy na moją rodzinkę. Moja mama wpadła w jakąś panikę przy pierwszym wnuku, wydzwaniała po lekarzach, czy wszystko jest w porządku, siostra ją próbowała powstrzymać, ale ona stwierdziła, że ona musi koniecznie moje dziecko zobaczyć i jedzie z babcią do szpitala, bo ja nic nie wiem, nie zapytam, nie poradzę sobie...Apogeum osiągnęłam jak wpadła z babcią, ani nie zapytała jak ja się czuje, czy może wodę mi kupić, coś pomóc, tylko zrobiła zdjęcie wnusia, wysłała dziadkowi, bo dziadek za granicą, babcia powiedziała "dobrze, że ma ręce, nogi, nasze uszy, nos" i poszły ! Obrażone na mnie, że ja zabraniałam przyjeżdżać i siostrę jeszcze w to się wmieszałam ! Ona uznała, że to jej wnuk i ja mam G** do gadania. Miałam takie nerwy w szpitalu, że brakowało, żebym się nie popłakała, bo ja się nie liczyłam, tylko zdjęcie dla dziadka...Teściowa też wpadła bez zapowiedzi, ale była 5min, pomogła mi przebrać dziecko, kupiła mi wodę, biszkopty i pojechała.
Teraz rodzę w innym szpitalu i mam możliwość przy przyjmowaniu wpisać odwiedzających i koniec ! Tylko mój mąż, żadnych więcej takich akcji, bo powyganiam wszystkich...Nie uważam tego za koniecznie, że ja po cc i będą mi przychodzić tłumy, zobaczą przecież dziecko jak wrócimy do domu, zdjęcia ze szpitala też wyślę. Dobrze, że teraz mój ojciec jest na miejscu, to też mojej mamie nie pozwoli. Po drugie nie mają jak przyjechać do szpitala, musieliby z moim mężem, a on ich nie weźmie.
 
Boże dziewczyny zajrzałam pod brzuch...
Bylam na to przygotowana bo mam tendencje do rozstępów, i piersi i tyłek w rozstepach..
Ale kurde teraz jak to widze to chce mi sie wyć!
Tak wiem ze to głupota i dla tego szkraba każda ryska jest warta ale w środku jak patrze na te zdj to mnie az serce sciska!
Jeszcze 2 msce...
To moj brzuch od spodu[emoji24]Zobacz załącznik 851973
Aga współczuje , u mnie po tamtych kilku na razie cisza. Ale nie chcę zapeszyć! Te co mi wyszły , teraz są w ogóle nie widoczne, mam nadzieję że tak zostanie. Więc i Tobie tego życzę! Też przepłakałam każdy z nich....

U mnie są sale dwuosobowe , i jedna jednoosobowa ale zarezerowana dla pań po cc. Szkoda ja wolałabym być sama na sali. A może z drugiej strony to lepiej, ale jak już chciałabym trafić na doświadczoną mamę, która w razie czego podpowiedziałaby mi coś.
 
Boże dziewczyny zajrzałam pod brzuch...
Bylam na to przygotowana bo mam tendencje do rozstępów, i piersi i tyłek w rozstepach..
Ale kurde teraz jak to widze to chce mi sie wyć!
Tak wiem ze to głupota i dla tego szkraba każda ryska jest warta ale w środku jak patrze na te zdj to mnie az serce sciska!
Jeszcze 2 msce...
To moj brzuch od spodu[emoji24]Zobacz załącznik 851973
Aga nie martw się one po porodzie z czasem się zmniejszą i zbledną :). teraz tak wyglądają bo skóra napięta. wiem, że łatwo mówić - ja miałam mnóstwo w poprzedniej ciąży przy pępku, ale potem w sumie to trzeba było się mocno przyjrzeć, żeby je dojrzeć ;)
 
@AgaRS90 spokojnie rozstępy nie są ciągłe w sensie to nie jedna długa krecha tylko drobniutkie koło siebie jak się rozjaśnią po rozwiązaniu nie będą widoczne:)

@JustYs21 wow... Współczuję przeżyć z rodzinką. Ważne że będziesz teraz miała komfort psychiczny i nikogo nie wpuszczą:)

@myllenne świetnie sobie sama poradzisz bez rad innych mam ze szpitala zobaczysz:) ja przy pierwszej córce działałam zgodnie z tym co podpowiadał mi instynkt. Pani z sali miała 4 dziecko akurat ale nie zostawiałam z nią swojego dziecka. Młoda zabierałam ze sobą jak szłam się odświeżyć itd. raz zostawiłam małą koło łóżka i poszłam umyć zęby i dosłowied po chwili wyszłam a ona trzymała moje dziecko na rękach i próbowała jej wcisnąć smoczek... Uważam że warto zdać się na siebie w przypadku własnego dzidziusia:)

Dzisiaj obudziłam się przed 5 i powiem Wam że zaczęłam się zastanawiać nad wizytą w szpitalu gości... Chodzi mi o to że przyjdziemy pewnie po narodzinach mieszkać u teściów. Może dobrą opcją byłoby żeby przyjechali na chwilę do małej na drugi dzień jak będę na chodzie i wtedy uniknęła w domu wystawania przy dziecku itd bo mieszkamy u nich? Tak jak pierwszy raz zobaczą młodą w domu to będzie istny szał a mnie tylko szlag trafi. Szkoda że nie mam terminu na lipiec akurat jak jadą na urlop:p
 
Boże dziewczyny zajrzałam pod brzuch...
Bylam na to przygotowana bo mam tendencje do rozstępów, i piersi i tyłek w rozstepach..
Ale kurde teraz jak to widze to chce mi sie wyć!
Tak wiem ze to głupota i dla tego szkraba każda ryska jest warta ale w środku jak patrze na te zdj to mnie az serce sciska!
Jeszcze 2 msce...
To moj brzuch od spodu[emoji24]Zobacz załącznik 851973
Współczuję, ale mam nadzieję że więcej się nie pojawi A te po porodzie będą mało widoczne [emoji173]
Mnie się zrobiły na udach i też się tym podłamałam, ale wpływu na to żadnego nie mamy.
Po porodzie weźmiemy się wszystkie za siebie, będzie z nami nasze maleństwo to i o rozstepach może się uda zapomnieć [emoji106]
 
Dobra była [emoji16]

Nie mam nic przeciwko odwiedzinom rodziny w szpitalu, ale jak ktoś przesiaduje dzień w dzień po X godzin, to zaczyna być irytujące i męczące.Wiadomo jak w polskich szpitalach- teraz przepełnione sale, w jedynkach leżą po 3 osoby, do tego pielgrzymki przy każdym łóżku... Można się po czasie wk... A nie każdy jest od razu w dobrej formie. Niektóre nie mogą usiąść na łóżku, po ludzku wyciągnąć cycka, bo z każdej strony kilka par oczu zagląda Ci w dekolt, przejść do łazienki z podpaska w ręce, czy poprostu iść zmienić zakrwawiona koszule po porodzie i się wykąpać. Drzemka nie wchodzi w grę, bo jak tu odpocząć, skoro z każdej strony babki, ciotki, koleżanki i ich chłopaki zdają relacje dnia codziennego...
@Ewa.se zazdroszczę Ci warunków w jakich będziesz mogła wypoczywać po porodzie- a luźna sukienkę możesz zabrać, skoro jesteś sama w pokoju, to nie będziesz musiała się krępować z podciąganiem jej w górę czy zdejmowaniem ramiączek do karmienia. [emoji6]
U nas w szpitalu odwiedziny na sali były zabronione. Tylko na korytarzu, położne zwracały uwagę. Ja leżałam na 4osobowej sali ale byłyśmy we 2 i nie przeszkadzało nam że mąż jednej czy drugiej przyszedł, tym bardziej że oni byli dyskretni, siedzieli czy też stali plecami do współlokatorki, nie gapili się w odkryte cyce jak któraś z nas karmiła itp...A zawsze jakby zasLa potrzeba i by się poprosiło jednego czy drugiego to wychodził z sali.
Położne przymykały oko, bo mówiliśmy że nam nie przeszkadza obecność męża drugiej.
Za to do innych to całymi dniami schodziły się odwiedziny i to nie po 1-2 os na raz, tylko po kilka.
A nasza sala była na przeciw stolika z krzesłami i przy zamkniętych drzwiach miałyśmy głośno. Prośba o cichsze rozmowy z reguły nic nie dawała..
Zero kultury i szacunku w ludziach.
 
Boże dziewczyny zajrzałam pod brzuch...
Bylam na to przygotowana bo mam tendencje do rozstępów, i piersi i tyłek w rozstepach..
Ale kurde teraz jak to widze to chce mi sie wyć!
Tak wiem ze to głupota i dla tego szkraba każda ryska jest warta ale w środku jak patrze na te zdj to mnie az serce sciska!
Jeszcze 2 msce...
To moj brzuch od spodu[emoji24]Zobacz załącznik 851973
Aga spokojnie po porodzie rozstępy nie będą aż tak widoczne...
 
reklama
Do góry