Dokładnie tam... :/ W jednej kolejce czekały dziewczyny na usg, ustalenie terminów na kolejne badania, generalnie chyba wszystkie przypadki
Myślałam, że jajko zniosę! Do tego w jedynym automacie na korytarzu była jedynie kawa, herbata z cytryną i czekolada "na gorąco". Żadnej wody, ani soku.. Jakbym wiedziała, że spędzę tam pół dnia to bym wałówkę z domu zabrała
Chcieli mi tam dać skierowanie na drugie prenatalne, ale podziękowałam. W Volumedzie na Zdrowej też je robią i tam się umawia człowiek na godzinę i czeka może z 10 minut.. A nie pół dnia i też jest ro w ramach nfz. Do tego na przeciwko gabinetu lekarskiego jest pokój dla kobiet po porodzie. Jakiś maluszek co chwilę tak okropnie tam płakał, jakby go ze skóry obdzierali! Siedziałam tam i myślałam tylko o tym, żeby moje dziecko tak nie dawało w kość.. Starsza córka była bezproblemowym dzieckiem i mąż się boi, co nas czeka, bo wszyscy mu mówią, że drugie jest przeciwieństwem pierwszego