myllenne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2017
- Postów
- 1 356
Fatalna noc za mną... Po wypiciu tego *spam* i do tego termosu lipy z miodem wygrzałam i wypociłam się niemiłosiernie, a do tego co 1,5 na siku od tego picia. I tak całą noc piłam tą lipę. Ale dziś czuję się o niebo lepiej, kości nie bolą i ogólnie wrócił mi apetyt bo wczoraj prawie nic nie zjadłam.
Jeśli chodzi o teściową. Naprawde lubię moją teściową, czasem wydaje się taka staroświecka, ale często próbuje też uczyć się nowych rzeczy dowiadywać, i jak jej się coś tłumaczy to wydaje mi się że rozumie, nie wciska swoich racji na siłę, tylko bierze pod uwagę że coś może się robić/myśleć inaczej. Mieszkamy od siedzie 40 km, więc nie widujemy się bardzo często, ale teraz jak jestem w ciąży to sama dzwoni co jakiś czas zapytać jak się czuję i co słychać. Nie wiem jak będzie jak pojawi się dziecko. Ze względu na odległość na pewno nie będziemy spędzać wtedy wiele czasu razem, więc nie powinno być jakichś spin. W grudniu dziecko urodziła jej córka więc ma też czas żeby poznać się z nowocześniejszym podejściem do niemowlaka, liczę że tam trochę się zapozna co i jak teraz jest więc ja będę miała luźniej. Ogólnie nie wydaje mi się żeby wciskała mi jakieś starodawne pomysły jak to mieszanie mleka z mąką... Ale wswzystko wyjdzie w praniu Póki co nasze konakty są bardzo dobre i liczę , że takie pozostaną. Wiem, że na pewno respektuje diety dla dzieci itp, ma jednego wnuka który właśnie wielu rzeczy nie może, i nigdy nie spotkałam się żeby pozwalała lub wciskała coś czego nie może bo jedno nie zaszkodzi lub coś. Jej jedna z córek jest również alergiczką więc rozumie, że jak tak jest to trzeba pewnych rzeczy unikać i koniec. Mam w każdym razie nadzieję, że wszystko będzie dobre Nie chciałabym , żeby moje dziecko miało z takich powodów utrudniony kontakt z babcią.
Bardziej trochę obawiam się mojej mamci. Ona właśnie jest dość krytyczna, a krytykę wypowiada takim tonem,że żyć się odechciewa. Ma jednego wnuczka już, ale u mojego brata, to inaczej jak miała obiekcję do synowej a inaczej jak będzie chciała powiedzieć coś mi , córce. Mimo wszystko będę liczyła na jej pomoc i dobre słowo
Jeśli chodzi o teściową. Naprawde lubię moją teściową, czasem wydaje się taka staroświecka, ale często próbuje też uczyć się nowych rzeczy dowiadywać, i jak jej się coś tłumaczy to wydaje mi się że rozumie, nie wciska swoich racji na siłę, tylko bierze pod uwagę że coś może się robić/myśleć inaczej. Mieszkamy od siedzie 40 km, więc nie widujemy się bardzo często, ale teraz jak jestem w ciąży to sama dzwoni co jakiś czas zapytać jak się czuję i co słychać. Nie wiem jak będzie jak pojawi się dziecko. Ze względu na odległość na pewno nie będziemy spędzać wtedy wiele czasu razem, więc nie powinno być jakichś spin. W grudniu dziecko urodziła jej córka więc ma też czas żeby poznać się z nowocześniejszym podejściem do niemowlaka, liczę że tam trochę się zapozna co i jak teraz jest więc ja będę miała luźniej. Ogólnie nie wydaje mi się żeby wciskała mi jakieś starodawne pomysły jak to mieszanie mleka z mąką... Ale wswzystko wyjdzie w praniu Póki co nasze konakty są bardzo dobre i liczę , że takie pozostaną. Wiem, że na pewno respektuje diety dla dzieci itp, ma jednego wnuka który właśnie wielu rzeczy nie może, i nigdy nie spotkałam się żeby pozwalała lub wciskała coś czego nie może bo jedno nie zaszkodzi lub coś. Jej jedna z córek jest również alergiczką więc rozumie, że jak tak jest to trzeba pewnych rzeczy unikać i koniec. Mam w każdym razie nadzieję, że wszystko będzie dobre Nie chciałabym , żeby moje dziecko miało z takich powodów utrudniony kontakt z babcią.
Bardziej trochę obawiam się mojej mamci. Ona właśnie jest dość krytyczna, a krytykę wypowiada takim tonem,że żyć się odechciewa. Ma jednego wnuczka już, ale u mojego brata, to inaczej jak miała obiekcję do synowej a inaczej jak będzie chciała powiedzieć coś mi , córce. Mimo wszystko będę liczyła na jej pomoc i dobre słowo