Do mojej teściowej możesz mówić najmilszym tonem, ale jeśli treść wypowiedzi jest niezgodna z jej zdaniem to ma się jest foch na maksaJa jej to grzecznie powiedziałam, większość rzeczy mówię grzecznie acz stanowczo..
Moja też często fochem strzela ale mam to gdzieś, przez 1szy rok po tysiąc razy tłumaczyłam czemu tak robimy, a nie tak jak kiedyś robili, nic nie docierało więc już nie tłumaczę..
Moja teściowa należy do osób kt. muszą mieć wszystko ok swojemu, wtedy jest dobrze, a jak zrobisz nie tak jak ona sobie życzy to jest źle.
Ale nie będę robić czegoś, wbrew sobie, swojej wiedzy i najnowszym wytycznym, po to żeby ją zadowolić no sorry..
Najlepszy przykład, zanim urodziła się córka to o szwagierce męża słyszałam tylko że to robi nie tak, tamto robi źle, a to i to nie dobrze.. Ani razu jej nie pochwaliła za nic (rozmawiając ze mną).
A potem jak ja robiłam nie po jej myśli to słyszałam co chwila że B. tak robi, a B robi tak i tak...
Wiec też jej kiedyś powiedziałam że ja nie jestem B. i robię po swojemu.
A poza tym wcześniej nie mówiła o niej ani jednego dobrego słowa, niby wszystko robiła źle, więc teraz niech mi nie przytacza tych "dobrych" przykładów. (Oczywiście wszystko grzecznie mówiłam i spokojniej).
I przestała.
Krew z była mówisz , aż mi się dzwignęło...
Z reguły to i tak mąż do nich dzwoni, bo ja z teściami mam kiepski kontakt. Mam zupelnie inne spojrzenie na świat, zasady i myślenie, więc raczej za mną nie przepadają..