reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2018

No muszą mieć skądś kasę na premie dla siebie...[emoji35]

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
Niestety tak to wygląda. Nam też wielce podwyżkę dają ale najpierw zabiorą dodatki, których i tak nie ma sa wiele.. I wyjdzie jeszcze gorzej niż jest.
Śmiech na sali.
No ale się mówi że mamy dodatki..
No wysluge lat, ale nie my jako jedyni...
Mam też dodatek mieszkaniowy?1 na mnie, 1 na męża) - Tak, złotówkę... brutto oczywiście.
No i mam wychowawstwo 80 brutto choć teraz nie dostaje.
Ratuje mnie wiejski ale to nie każdy dostaje - więc jak mi to zabiorą i dają "podwyżkę" to i tak będę na minusie.
I to tyle:)
 
reklama
Oszukują nas na każdym kroku :(

To nie tak, że oszukują. Żeby mieć konkretną kwotę podstawy do wyliczania zasiłku trzeba spełnić konkretne warunki. Ja na szczęście mam podstawę aktualną z moją pensją. Jak policzyłam sobie macierzyński to byłam trochę zaskoczona, że to aż taka różnica, ale na szczęście od lutego mąż zmienia pracę, będzie miał lepszą pensję i będzie jeszcze 500 na trzecie. To mi trochę wyrówna różnicę.

Ja dziewczyny życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt, rodzinnych, ciepłych i pełnych radości. Jadę jutro do teściów, tam są często problemy z netem i mogę nie mieć dostępu.

A tak na koniec się Wam wyżalę. Mam bardzo fajną 19letnią szwagierkę. Dziewczyna bardzo zdolna, ambitna i piękna. Skończyła najlepsze liceum w moim mieście z wysoką średnią, jedna z najlepszych w klasie. Teraz studiuje Informatykę na Politechnice i pomimo bycią gnębioną przez kolegów z roku (że musi być głupsza skoro jest babą i w dodatku ze wsi) jest jedną z najlepszych w grupie i na roku. Naprawdę fajna młoda kobieta, znająca swoją wartość. W wakacje pojechała do Niemiec na plantację do pracy. Obrotna jest to i zarobiła ładnie. Tam poznała właściciela gospodarstwa - 30letniego Niemca, który czasem użyczał jej swojego laptopa i internetu (była w trakcie rekrutacji na studia). Facet podobno sympatyczny, chociaż szczerze mówiąc brzydki, zaniedbany. W ramach podziękowania za wszystko, pomoc itd szwagierka za namową teściowej zaprosiła go po wakacjach, żeby odwiedził teściów i pojechał z nią na wesele jako osoba towarzysząca. Od tamtej pory teściowa nagabuje szwagierkę, że to dla niej najlepsza partia, że on jest taki sympatyczny, dobry itd. Ostatnio powstał konflikt, bo szwagierka nie chciała go zaprosić na święta. Ten facet do niej pisze, że ją kocha, że dla niej jest gotowy rzucić wszystko, sprzedać gospodarstwo, ale ona tego nie chce. On jej się ani nie podoba, ani nie mają wspólnych tematów. Do teściowej nie dociera. To najlepsza partia i koniec. A jak szwagierka mówi, że żeby się z kimś związać, to trzeba kogoś kochać to od teściowej słyszy, że jak się dzieci pojawią to ona go pokocha. Normalnie aż mnie zmroziło. Odechciało mi się jechać na święta tam. Będę bronić szwagierki, tym bardziej, że jej brat związał się z bardzo głupią, nieodpowiedzialną dziewczyną, kompletnie pustą, bez żadnych ambicji. Nawet jej siostra mówiła teściowej, że szwagier popełnia błąd, bo ta dziewczyna nic nie umie. Je tylko fastfoody, żadnego normalnego jedzenia. A ten się w przyszłym roku hajta. Jak mówimy teściowej, że powinna coś powiedzieć, bo młody pakuje się w bagno to odpowiada, że to Szwagra sprawa. Czyli w życie córki może się wpieprzać, ale w życie syna już nie. No masakra.
Serio nie chce mi się tam jechać. Jadę tylko dla męża, dzieci i szwagierki, bo potrzebuje wsparcia.
No to mogę iść zasuwać dalej :D
 
Ostatnia edycja:
To nie tak, że oszukują. Żeby mieć konkretną kwotę podstawy do wyliczania zasiłku trzeba spełnić konkretne warunki. Ja na szczęście mam podstawę aktualną z moją pensją. Jak policzyłam sobie macierzyński to byłam trochę zaskoczona, że to aż taka różnica, ale na szczęście od lutego mąż zmienia pracę, będzie miał lepszą pensję i będzie jeszcze 500 na trzecie. To mi trochę wyrówna różnicę.

Ja dziewczyny życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt, rodzinnych, ciepłych i pełnych radości. Jadę jutro do teściów, tam są często problemy z netem i mogę nie mieć dostępu.

A tak na koniec się Wam wyżalę. Mam bardzo fajną 19letnią szwagierkę. Dziewczyna bardzo zdolna, ambitna i piękna. Skończyła najlepsze liceum w moim mieście z wysoką średnią, jedna z najlepszych w klasie. Teraz studiuje Informatykę na Politechnice i pomimo bycią gnębioną przez kolegów z roku (że musi być głupsza skoro jest babą i w dodatku ze wsi) jest jedną z najlepszych w grupie i na roku. Naprawdę fajna młoda kobieta, znająca swoją wartość. W wakacje pojechała do Niemiec na plantację do pracy. Obrotna jest to i zarobiła ładnie. Tam poznała właściciela gospodarstwa - 30letniego Niemca, który czasem użyczał jej swojego laptopa i internetu (była w trakcie rekrutacji na studia). Facet podobno sympatyczny, chociaż szczerze mówiąc brzydki, zaniedbany. W ramach podziękowania za wszystko, pomoc itd szwagierka za namową teściowej zaprosiła go po wakacjach, żeby odwiedził teściów i pojechał z nią na wesele jako osoba towarzysząca. Od tamtej pory teściowa nagabuje szwagierkę, że to dla niej najlepsza partia, że on jest taki sympatyczny, dobry itd. Ostatnio powstał konflikt, bo szwagierka nie chciała go zaprosić na święta. Ten facet do niej pisze, że ją kocha, że dla niej jest gotowy rzucić wszystko, sprzedać gospodarstwo, ale ona tego nie chce. On jej się ani nie podoba, ani nie mają wspólnych tematów. Do teściowej nie dociera. To najlepsza partia i koniec. A jak szwagierka mówi, że żeby się z kimś związać, to trzeba kogoś kochać to od teściowej słyszy, że jak się dzieci pojawią to ona go pokocha. Normalnie aż mnie zmroziło. Odechciało mi się jechać na święta tam. Będę bronić szwagierki, tym bardziej, że jej brat związał się z bardzo głupią, nieodpowiedzialną dziewczyną, kompletnie pustą, bez żadnych ambicji. Nawet jej siostra mówiła teściowej, że szwagier popełnia błąd, bo ta dziewczyna nic nie umie. Je tylko fastfoody, żadnego normalnego jedzenia. A ten się w przyszłym roku hajta.
Serio nie chce mi się tam jechać. Jadę tylko dla męża, dzieci i szwagierki, bo potrzebuje wsparcia.
No to mogę iść zasuwać dalej :D
Ja uwazam, że w takim przypadku trudnym jak Twoja teściowa trzeba się usamodzielnić i powiedzieć swoje zdanie. Jeśli się komuś nie podoba...trudno. To nie te czasy. Dziwne że są jeszcze ludzie którzy wolą mieć bogatą a nie szczęśliwą córkę.
 
To nie tak, że oszukują. Żeby mieć konkretną kwotę podstawy do wyliczania zasiłku trzeba spełnić konkretne warunki. Ja na szczęście mam podstawę aktualną z moją pensją. Jak policzyłam sobie macierzyński to byłam trochę zaskoczona, że to aż taka różnica, ale na szczęście od lutego mąż zmienia pracę, będzie miał lepszą pensję i będzie jeszcze 500 na trzecie. To mi trochę wyrówna różnicę.

Ja dziewczyny życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt, rodzinnych, ciepłych i pełnych radości. Jadę jutro do teściów, tam są często problemy z netem i mogę nie mieć dostępu.

A tak na koniec się Wam wyżalę. Mam bardzo fajną 19letnią szwagierkę. Dziewczyna bardzo zdolna, ambitna i piękna. Skończyła najlepsze liceum w moim mieście z wysoką średnią, jedna z najlepszych w klasie. Teraz studiuje Informatykę na Politechnice i pomimo bycią gnębioną przez kolegów z roku (że musi być głupsza skoro jest babą i w dodatku ze wsi) jest jedną z najlepszych w grupie i na roku. Naprawdę fajna młoda kobieta, znająca swoją wartość. W wakacje pojechała do Niemiec na plantację do pracy. Obrotna jest to i zarobiła ładnie. Tam poznała właściciela gospodarstwa - 30letniego Niemca, który czasem użyczał jej swojego laptopa i internetu (była w trakcie rekrutacji na studia). Facet podobno sympatyczny, chociaż szczerze mówiąc brzydki, zaniedbany. W ramach podziękowania za wszystko, pomoc itd szwagierka za namową teściowej zaprosiła go po wakacjach, żeby odwiedził teściów i pojechał z nią na wesele jako osoba towarzysząca. Od tamtej pory teściowa nagabuje szwagierkę, że to dla niej najlepsza partia, że on jest taki sympatyczny, dobry itd. Ostatnio powstał konflikt, bo szwagierka nie chciała go zaprosić na święta. Ten facet do niej pisze, że ją kocha, że dla niej jest gotowy rzucić wszystko, sprzedać gospodarstwo, ale ona tego nie chce. On jej się ani nie podoba, ani nie mają wspólnych tematów. Do teściowej nie dociera. To najlepsza partia i koniec. A jak szwagierka mówi, że żeby się z kimś związać, to trzeba kogoś kochać to od teściowej słyszy, że jak się dzieci pojawią to ona go pokocha. Normalnie aż mnie zmroziło. Odechciało mi się jechać na święta tam. Będę bronić szwagierki, tym bardziej, że jej brat związał się z bardzo głupią, nieodpowiedzialną dziewczyną, kompletnie pustą, bez żadnych ambicji. Nawet jej siostra mówiła teściowej, że szwagier popełnia błąd, bo ta dziewczyna nic nie umie. Je tylko fastfoody, żadnego normalnego jedzenia. A ten się w przyszłym roku hajta.
Serio nie chce mi się tam jechać. Jadę tylko dla męża, dzieci i szwagierki, bo potrzebuje wsparcia.
No to mogę iść zasuwać dalej :D
Tobie i rodzinie też Wesołych (mimo wszystko), Zdrowych Świat..
A co do teściowej to brak słów, bo facet bogaty a do tego Niemiec to już ma za niego wychodzić?
Jest młoda, całe życie przed sobą ma, skończy studia, znajdzie pracę i szybciej czy później miłość swojego życia. Broń jej przed teściową, kt mów wprost co o jej podejściu myślisz, a na osobności też że szwagierką pogadaj że jesteś z nią itp...

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja uwazam, że w takim przypadku trudnym jak Twoja teściowa trzeba się usamodzielnić i powiedzieć swoje zdanie. Jeśli się komuś nie podoba...trudno. To nie te czasy. Dziwne że są jeszcze ludzie którzy wolą mieć bogatą a nie szczęśliwą córkę.

Młoda jest samodzielna. Nie potrzebuje kasy od teściów, teściowa sama jej wysyła kasę, bo tak trzeba. Jest asertywna, ale to powoduje konflikty. A młodej jest bardzo przykro, bo poczuła się jakby szczęście własnej córki było mniej ważne od szczęścia jakiegoś bogatego niemca ze smutnym dzieciństwem. Ona to odebrała jakby matka chciała ją sprzedać. Dosłownie. Żal mi jej bardzo, bo cokolwiek by nie zrobiła, nie osiągnęła to od rodziców prawdziwej pochwały nie dostanie. Chwalą się nią na prawo i lewo, ale wprost jej nie powiedzą, że są dumni czy coś.
 
Moja mama jak usłyszała o całej akcji to też powiedziała, że jak będzie potrzeba to jest gotowa pomagać młodej. To będą ciężkie święta. Młoda wie, że ma we mnie wsparcie, że ja jej nie zostawię. Mój mąż nie rozumie problemu. Uważa, że wystarczy olać. Ale jak, gdy matka truje córce na ten temat przy każdej możliwej okazji.
 
Moja mama jak usłyszała o całej akcji to też powiedziała, że jak będzie potrzeba to jest gotowa pomagać młodej. To będą ciężkie święta. Młoda wie, że ma we mnie wsparcie, że ja jej nie zostawię. Mój mąż nie rozumie problemu. Uważa, że wystarczy olać. Ale jak, gdy matka truje córce na ten temat przy każdej możliwej okazji.
Dobrze że nawet Was wsparcie..
A mąż niech tez głośno powie mamie co o tym sądzi..

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
Młoda jest samodzielna. Nie potrzebuje kasy od teściów, teściowa sama jej wysyła kasę, bo tak trzeba. Jest asertywna, ale to powoduje konflikty. A młodej jest bardzo przykro, bo poczuła się jakby szczęście własnej córki było mniej ważne od szczęścia jakiegoś bogatego niemca ze smutnym dzieciństwem. Ona to odebrała jakby matka chciała ją sprzedać. Dosłownie. Żal mi jej bardzo, bo cokolwiek by nie zrobiła, nie osiągnęła to od rodziców prawdziwej pochwały nie dostanie. Chwalą się nią na prawo i lewo, ale wprost jej nie powiedzą, że są dumni czy coś.
No to myślę, że powinna iść do psychologa. On pozwoliłby jej się uwolnić mentalnie od tego wszystkiego i rodziców. Sama to przerabiałam. Było ciężko i długo to trwało ale warto!
 
reklama
Do góry