reklama
A ja go trochę rozumiem - podejrzewam, że wielu z takich wstrzemiezliwych lekarzy miało sytuację na początku, kiedy powiedzieli, że jest już dobrze i można się cieszyć, a później okazało się, że jednak są jakieś problemy... Nauczeni doświadczeniem po prostu chcą, żeby kobiety rozumiały jak może być. Sama chętnie usłyszalabym, że jest super - ale słyszę tylko, że 'to i to oznacza, że prawdopodobieństwo choroby zmniejsza się'.Ja tez jeszcze nie wiem kto u mnie mieszka. Na ostatniej wizycie nie chciało się ujawnić. Pomachalo rączka za to i pokazało stopkę [emoji1][emoji1] Teraz wizyta za tydzień. Czy będę wiedzieć czy nie to nie ważne.
JustYs21 Ale lekarz ma podejście. Mógł sobie darować taki tekst a nie jeszcze Cię denerwuje.
Napisane na SM-G360F w aplikacji Forum BabyBoom
Taka praca, muszą wydawać diagnozy trochę w ciemno, na podstawie usg i innej diagnostyki dlatego wciąż operuja prawdopodobieństwem a nie stwierdzeniami zero-jedynkowymi.
Napisane na ASUS_X007D w aplikacji Forum BabyBoom
Dokładnie, mój lekarz ma takie podejście. Jak pytałam o płeć, też nie chciał mówić na 100%. Powiedział, że na tym etapie i siusiak się rozwinął, ale i łechtaczka u dziewczynki może być powiększona i na tym etapie na 100% nie można powiedzieć, jaka to płeć. Opowiedzial mi historię pacjentki, która go oskarżała, że jej powiedzial płeć, niestety pomylił się i on nie chce takich sytuacji.A ja go trochę rozumiem - podejrzewam, że wielu z takich wstrzemiezliwych lekarzy miało sytuację na początku, kiedy powiedzieli, że jest już dobrze i można się cieszyć, a później okazało się, że jednak są jakieś problemy... Nauczeni doświadczeniem po prostu chcą, żeby kobiety rozumiały jak może być. Sama chętnie usłyszalabym, że jest super - ale słyszę tylko, że 'to i to oznacza, że prawdopodobieństwo choroby zmniejsza się'.
Taka praca, muszą wydawać diagnozy trochę w ciemno, na podstawie usg i innej diagnostyki dlatego wciąż operuja prawdopodobieństwem a nie stwierdzeniami zero-jedynkowymi.
Napisane na ASUS_X007D w aplikacji Forum BabyBoom
Witam wszystkich. Piszę bo nie mam się komu wygadać a czuję się fatalnie i psychicznie i fizycznie. Mąż mnie delikatnie mówiąc "olał" a mi się chce wyć. Jestem w 14 tygodniu i mam dziwne bóle podbrzusza takie bardziej skurczowe. Czy któraś z Was też przez to przechodzila? To moja 3 ciąża ale poprzednie w porównaniu z tą były raczej książkowe. Byłam u swojego giną i niby jest ok z szyjką i wogole ,na wszelki wypadek zapisał nospe,luteinę i magnez więc skąd te bóle? Jeśli ktoś miał podobną sytuację plis o radę
Just&yna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2017
- Postów
- 1 540
Widzę że większość zabrala się za porządki i gotowanie dosyć intensywnie...Ja już mam dosyć sprzątania kuchni[emoji20] jutro zakupy i zaczynam od pasztecikow ...nie wiadomo czego nie będę robiła bo na wigilię do teściowej ...
A tak w ogóle to chciałam się zapytać czy któraś ma problemy z zylakami? Bo ten temat raczej nikt nie poruszał...Ja mam tendencje tzn.przed ciążą już jeden mały miałam...jak zaszlam w ciążę to odstawilam to co brałam czyli Cerutin i diohespan Max...
Efekt jest taki że już oprócz sporych pajaczkow na lydkach zaczynają robic się kolejne...
A tak w ogóle to chciałam się zapytać czy któraś ma problemy z zylakami? Bo ten temat raczej nikt nie poruszał...Ja mam tendencje tzn.przed ciążą już jeden mały miałam...jak zaszlam w ciążę to odstawilam to co brałam czyli Cerutin i diohespan Max...
Efekt jest taki że już oprócz sporych pajaczkow na lydkach zaczynają robic się kolejne...
Witam wszystkich. Piszę bo nie mam się komu wygadać a czuję się fatalnie i psychicznie i fizycznie. Mąż mnie delikatnie mówiąc "olał" a mi się chce wyć. Jestem w 14 tygodniu i mam dziwne bóle podbrzusza takie bardziej skurczowe. Czy któraś z Was też przez to przechodzila? To moja 3 ciąża ale poprzednie w porównaniu z tą były raczej książkowe. Byłam u swojego giną i niby jest ok z szyjką i wogole ,na wszelki wypadek zapisał nospe,luteinę i magnez więc skąd te bóle? Jeśli ktoś miał podobną sytuację plis o radę
stres i nerwy? za dużo porządków? za szybko wstałaś coś dzwigałaś? za dużo chodziłaś? mogą być bardzo różne przyczyny. Po nospie też masz takie bóle? Może to macica się rozciąga, rośnie i to jest powód? w jakich sytuacjach czujesz te bóle?
Brzmi jak stres. Jeśli nie masz plamien, nie panikuj, będzie dobrze.Witam wszystkich. Piszę bo nie mam się komu wygadać a czuję się fatalnie i psychicznie i fizycznie. Mąż mnie delikatnie mówiąc "olał" a mi się chce wyć. Jestem w 14 tygodniu i mam dziwne bóle podbrzusza takie bardziej skurczowe. Czy któraś z Was też przez to przechodzila? To moja 3 ciąża ale poprzednie w porównaniu z tą były raczej książkowe. Byłam u swojego giną i niby jest ok z szyjką i wogole ,na wszelki wypadek zapisał nospe,luteinę i magnez więc skąd te bóle? Jeśli ktoś miał podobną sytuację plis o radę
Napisane na ASUS_X007D w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
elciaaaak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2017
- Postów
- 1 178
Ja mam stwierdzony I stopień niewydolności żylnej.. też brałam Diosminę przed ciążą. Na razie jako takich pajączków nie mam, w jednym miejscu tylko na udzie drobne.. ale obawiam się jak to będzie w dalszym etapie ciąży.. mi np. bardzo puchną stopy w okolicach kostek jak jest ciepło i w tym roku to aż się boję pomyśleć, co będzie..Widzę że większość zabrala się za porządki i gotowanie dosyć intensywnie...Ja już mam dosyć sprzątania kuchni[emoji20] jutro zakupy i zaczynam od pasztecikow ...nie wiadomo czego nie będę robiła bo na wigilię do teściowej ...
A tak w ogóle to chciałam się zapytać czy któraś ma problemy z zylakami? Bo ten temat raczej nikt nie poruszał...Ja mam tendencje tzn.przed ciążą już jeden mały miałam...jak zaszlam w ciążę to odstawilam to co brałam czyli Cerutin i diohespan Max...
Efekt jest taki że już oprócz sporych pajaczkow na lydkach zaczynają robic się kolejne...
Podziel się: