Dziewczyny muszę Wam się trochę wyzalic. Ostatnio chwalilam się ze będę mama drugiego synka i jesteśmy wszyscy ogromnie szczęśliwy ja, mąż i syn ze wreszcie będzie miał brata. Ale pozostałe otoczenie jest wręcz zawiedzione. Czy to rodzice, czy teście, czy pozostala rodzinna. Niby mówią że fajnie ale dodają szkoda że nie dziewczynka. Chwilami takie gadanie odbiera mi radość...
Nie ma się czym przejmować. Nie można odbierać sobie szczęścia, bo ktoś jest zawiedziony. Ludziom nigdy nie dogodzisz.U mnie grono zazdrosnych zołz z rodziny jak się dowiedziało, że ja w ciąży nagadało mojej babci, że jestem niemądra i jak ja to sobie wyobrażam...Wybuchłam śmiechem, usunęłam z FB pół rodziny, która mi tak źle życzy
a nawet jedna ciotka chyba mnie nienawidzi, bo jej piesek zdechł, a babcia cała happy powiedziała, że będzie znów prababcią i nagadała w rodzinie, że babcia nie ma się z czego cieszyć i jak mogła ją olac, że znowu ja ważniejsza. Druga ciotka powiedziała, że pewnie nie myślałam o usunięciu, bo jak...? A nikt nie wie, że staraliśmy się o dziecko. Olewam i zamierzam na święta promieniować szczęściem, aż wszystkim którzy mi źle życzą ość stanie w gardle
Oczywiście z zazdrości ( wiem wredna jestem, ale oni też
)
Moja babcia też ciągle powtarza, że ona nie chce chlopaka kolejnego oby dziewczynka, a jej zawsze odpowiadam kto tam rośnie tego już nie zmienimy
A mój mąż tą rozmowę skończył tym, że za rok będzie kolejne i dziewczynka wtedy
Zawsze powtarzam nie ważne chłopak czy dziewczynka, mam jedno marzenie, żebyśmy zdrowi byli i bezpiecznie wrócili do domku
Babcie chcą wnusie, a moje chłopaki chcą brata i syna