reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Ja nie pije prawie wcale, ostatnio przed ciąża trochę wina albo piwa. Po urodzeniu Amelii mi odbiło i wygrało mi się do głowy, że jakby coś się z nią działo to ja muszę być trzeźwa, bo rodzice i rodzina daleko i tak przez 3 lata po porodzie , nie wypilam nawet łyka alkoholu[emoji38] mój mąż tak samo. A przed ciąża - ciągle imprezowaliśmy - wódka się lała strumieniami. Weekend w weekend.

w57vxzkr0voyai9q.png
To mój mąż stwierdził że jak się dziecko urodzi to on już w ogóle pić nie będzie bo będzie czuwał w razie co. Ale i teraz widzę że zrezygnował nawet z drinka jak ktoś do nas przychodzi bo jak mówi- musi być w pogotowiu bo ma żonę w ciąży;)

p19u9jcg81ehxczt.png
 
reklama
To mój mąż stwierdził że jak się dziecko urodzi to on już w ogóle pić nie będzie bo będzie czuwał w razie co. Ale i teraz widzę że zrezygnował nawet z drinka jak ktoś do nas przychodzi bo jak mówi- musi być w pogotowiu bo ma żonę w ciąży;)

p19u9jcg81ehxczt.png
Zazdroszczę. Mój nie pije mocnych rzeczy ale te piwa to pije w sumie często. A jak mu mówię że co jak coś się stanie to się śmieje że taksówek nie ma? Z reszta śmieje się ze do szpitala pójdziemy na piechotę bo mam po drugiej stronie ulicy . 3 min. [emoji23][emoji23]
 
Zazdroszczę. Mój nie pije mocnych rzeczy ale te piwa to pije w sumie często. A jak mu mówię że co jak coś się stanie to się śmieje że taksówek nie ma? Z reszta śmieje się ze do szpitala pójdziemy na piechotę bo mam po drugiej stronie ulicy . 3 min. [emoji23][emoji23]
Eeee to mój nigdy za piwem nie przepadal. Jak już coś to whiskey z cola - przed weselem był czas że sobie siadywalismy wieczorami i po drineczku :) teraz alkoholu u nas w domu nie ma praktycznie w ogóle... ale dziś sylwester niech sobie pofolguje ;)

p19u9jcg81ehxczt.png
 
Zazdroszczę. Mój nie pije mocnych rzeczy ale te piwa to pije w sumie często. A jak mu mówię że co jak coś się stanie to się śmieje że taksówek nie ma? Z reszta śmieje się ze do szpitala pójdziemy na piechotę bo mam po drugiej stronie ulicy . 3 min. [emoji23][emoji23]
Podłoży ci deskorolke pod pupę i po jedziecie ;)

p19u9jcg81ehxczt.png
 
reklama
Co do alkoholu to ja uwielbiam wino czerwone, wytrawne [emoji7][emoji7][emoji7]
Drinkiem whiskey z colą też nie pogardzę ;)

Po porodzie w sumie szybko porównując do was się napiłam trochę winka wlasnie, to było jak synek zaczął przesypiać noce całe - miałam swój pokarm w lodowce ściągnięty gdyby jednak się obudził głodny, i wieczorkiem koło 20 wlasnie piłam małą lampkę wina - co do odpowiedzialności to wtedy nie pił mąż więc zawsze był ktoś w pełni trzeźwy :)
Teraz jak mamy jakies rodzinne imprezy to ja nie piję do czasu aż synek nie pójdzie spac, potem cos tam łyknę, ale nigdy nie upijam się. Tu gdzie mieszkam nie ma taksówek, do szpitala 25km także zawsze musi byc kierowca trzeźwy. Pamiętam z domu widok pijących wujków i taty na imieninach przysłowiowych i obiecałam sobie, że moje dzieci tego nie doświadczą! Synek oczywiście widzi nas pijących alkohol, ale to na zasadzie sączenia, a nie polewania jeden po drugim. Mamy to szczęście, że ani w mojej rodzinie, ani u męża nikt się nie upija podczas imprez rodzinnych z dziećmi.


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Do góry