Dziewuszki jestem w szoku ile dziś naprodukowałyście, niestety nie jestem w stanie wszystkiego dokładnie prześledzić, więc tylko przeleciałam a jestem dziś naprawdę wykończona stresem.
To bylo tak: na 13 pojechałam do Invicty w Gdańsku na wizytę (było pytanie ile płacę, ja mam pakiet medyczny ale na ich stronie było info, że wizyta z usg 150zł), martwiłam się jak cholera ale okazało się, że niepotrzebnie!!! Najpierw Pani dr sprawdziła szyjkę macicy i powiedziała, że krwawienie ustąpiło!!! Poźniej sprawdziła moje ph na papierku, że jest bardzo dobre
i najważniejsze na koniec, zrobiła mi USG!!! Maleństwo całe i zdrowe, z bijącym serduszkiem 162 uderzenia na minutę, cudownie do nas machało rączkami. Wzruszyłam się niesamowicie, aż miałam łzy szczęścia w oczach, kamień spadł mi z serca. Okazało się, że ma już 2,7 cm a nie tak jak przedwczoraj na IP mi na tym zażółkłym sprztem wyliczyli, że 1,9 cm... no raczej aż tyle nie urosło w niecałe 2 dni.
I jestem przeszczęśliwa, bo to zgadza się z badaniem sprzed 3 tygodni, gdzie ciąża była młodsza o 5 dni, to teraz już tylko o 4 dni jest młodsza. Szczęśliwa mamusia = szczęśliwe dzidzi