reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

No to faktycznie nie komfortowy ten pessar czasem jak Was czytam to człowiek sobie uświadamia jak mało wie :)
Co do tych pięknych wypieków szkoda ze zapachy nie przechodzą przez łącza :)


Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom
f2w33e3k3rxv2l9n.png
 
reklama
Cześć dziewczynki! Mało się udzielam, bo ciągle się źle czuję, mdłości i bóle żołądka nie mijają. Do tego doszła senność i prawie cały czas od wczoraj leżę w łóżku. Dzisiaj zjadłam śledzie i czuję się po nich fatalnie, odbija mi się strasznie, już mam dosyć. Głodna jestem ale praktycznie nic poza chlebem z serkiem Bieluch nie jem.
A i jeszcze chciałam Wam powiedzieć, że dziś urodziła się córeczka mojego byłego, z którym jesteśmy cały czas w kontakcie bo rozstaliśmy się w przyjaźni i już tak zostało :) Jest strasznie podobna do niego, bardzo się wzruszyłam na te zdjęcia, które mi wysłał. Opowiadał jak poród wyglądał, biedna o 6.30 odeszły jej wody a dopiero o 16.30 urodziła, ale on był cały czas przy niej. Ma szczęście, bo mój cały czas mówi, że nie da rady, że woli aby mama lub przyjaciółka była przy mnie... coś czuję, że i tak zmieni zdanie.
 
Ja miałam podobnie, wody mi odeszły o 3 w nocy, o 9 dostałam oksytocyne a urodziłam o 15. Masakra.... na szczęście mąż był ze mną
 
Ja miałam podobnie, wody mi odeszły o 3 w nocy, o 9 dostałam oksytocyne a urodziłam o 15. Masakra.... na szczęście mąż był ze mną

Karola to koszmar, ja się bardzo boję porodu, a on mi jeszcze szczegóły opowiedział, że najpierw do 12 strasznie się wszystko powoli ciągnęło, prosiła o znieczulenie ale on chciał aby jeszcze poczekała a poźniej było już za późno i powiedział, że najgorzej było jak przez ostatnie 4 godziny krzyczała, cierpiała i wyzywała go, że to jego wina, że ją tak boli bo chciał poczekać ze znieczuleniem... A teraz wszyscy szczęśliwi, a było trochę strachu bo w 43 tygodniu rodziła
 
Ja od 6 rano do 00.05. Cały poród był koszmarem, najgorszym na końcu jak mała straciła tentno. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale strach przed następnym mam ogromny[emoji53]

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Ja tez ostatnio malo sie udzielam, bo samopoczucie kiespkie. A wczoraj po badaniach to w ogole bylam do bani, tylko bym spala, jesc bylo ciezko cokolwiek. Wyczekuje az mi przejdzie, choc po poprzedniej ciazy wiem, ze moze to jeszcze potrwac. Co do porodu, to mi wody zaczely odchodzic o 17, a urodzilam o 5 nastepnego dnia.
Jesli chodzi o szczepienia to ten temat rodzi wiele watpliwosci. Nie wiem juz komu i czemu wierzyc. Mysle natomiast, ze nie pozwole tak szybko zaszczepic drugiego dziecka. Synkowi nic na szczescie nie bylo, teraz czeka nas mmr, ale na razie sie migamy.

Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja tez ostatnio malo sie udzielam, bo samopoczucie kiespkie. A wczoraj po badaniach to w ogole bylam do bani, tylko bym spala, jesc bylo ciezko cokolwiek. Wyczekuje az mi przejdzie, choc po poprzedniej ciazy wiem, ze moze to jeszcze potrwac. Co do porodu, to mi wody zaczely odchodzic o 17, a urodzilam o 5 nastepnego dnia.
Jesli chodzi o szczepienia to ten temat rodzi wiele watpliwosci. Nie wiem juz komu i czemu wierzyc. Mysle natomiast, ze nie pozwole tak szybko zaszczepic drugiego dziecka. Synkowi nic na szczescie nie bylo, teraz czeka nas mmr, ale na razie sie migamy.

Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja z mmr czekałam do lata, kiedy wiadomo jest ze jest mało infekcji itp. Poza tym zrobiłam badania krwi i po strachu. Nawet nie było zaczerwienienia
 
Ja tez ostatnio malo sie udzielam, bo samopoczucie kiespkie. A wczoraj po badaniach to w ogole bylam do bani, tylko bym spala, jesc bylo ciezko cokolwiek. Wyczekuje az mi przejdzie, choc po poprzedniej ciazy wiem, ze moze to jeszcze potrwac. Co do porodu, to mi wody zaczely odchodzic o 17, a urodzilam o 5 nastepnego dnia.
Jesli chodzi o szczepienia to ten temat rodzi wiele watpliwosci. Nie wiem juz komu i czemu wierzyc. Mysle natomiast, ze nie pozwole tak szybko zaszczepic drugiego dziecka. Synkowi nic na szczescie nie bylo, teraz czeka nas mmr, ale na razie sie migamy.

Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom
Kochana,a w ktorym szpitalu mialas pierwszy porod? Bo widze ze mamy do siebie 15 minut :-)

uwo9dqk323h73wzt.png
 
reklama
Do góry