Kasia przykro mi. Takie dzieci zmieniają tylko datę swojego przyjścia na świat więc trzymam kciuki żebyś niebawem wróciła na forum. Trzymaj sie...
Suelen współczuję

sama nie wiem czy dałabym radę tyle w szpitalu leżeć jak w domu czeka dzieciatko... pozwalają chociaż mu na odwiedziny? Bo u nas na ginekologii średnio chcą wpuszczać małe dzieci na odwiedziny. Dasz radę kochana
Co do mówienia dzieciom to moja 3.5latka wie że mam dzidzie w brzuchu. Musiałam jej powiedzieć bo często ja podnosilam na ręce, mieszkamy na 4 piętrze i czasem nie wchodziła sama na sama górę Ale odkad wie że nie mogę jej dŹwigać to wspina sie sama dzielnie

a pytań nie zadaje ale ma własne teorie na ten temat. Ostatnio stwierdziła, że jak mi dzidzia wyskoczy przez pępek to żebym zdążyła ją złapać hehe