reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Ja w pon byłam na ktg - 2 duże skurcze i tyle i na usg - mój prowadzący " na moje oko ma 3400g" - 3 dni później młody się rodzi -3400 [emoji23][emoji23]
On wtedy też powiedział że długo ciąża nie potrwa bo mało wód- jak ciąża to tylko u niego
Lekarz do którego chodzę zajmował się moją mamą podczas porodu i wyliczył wagę brata na 4500g,też na oko ;) mama nie dowierzała i była wielce zdziwiona jak Jej to powiedział bo my wszyscy się rodziliśmy po 3200-3400 a tu tadam 4450 kloca :D Tata mówił,że my tacy mali a ten taki wielki,szok to był dla nich :D
Dlatego myślę ,że w moim przypadku też aż tak się nie pomylił i mój bąbel będzie średniaczkiem a nie za mały lub za duży. Fajnie byłoby ,żeby to On robił mi USG w szpitalu :)
 
reklama
Ja moge posprzatac ja ! U siebie juz ogarbelam kto chetny udostepnic dom ;) ?


w57v9jcgnqknki9s.png


gannlbet1trgqk1m.png
Zajac mam taka chalupe ze wystarczy na 3! Takze zapraszam hihi [emoji16]
 
a ja od tygodnia chudnę xd starczy mi juz tych 20 dodatkowych kg :)
mam ochotę na lody ale są na dole w zamrazarce i nie chce mi sie schodzic po tych pieprzonych schodach...
odkąd tu się przeprowadziłam to znienawidzilam drewniane podłogi :( nic tylko latać z mopem..
ckaidqk32dghy2ol.png

ckaidqk3gmavjquw.png
 
Martyna ja właśnie dopiero teraz wzięłam się za dogadzanie sobie :D nie wiem czy dobiłam do 10 kg w ogóle ,ostatnio miałam jakieś 8-9 kg + więc mogę sobie pozwolić :D
poza tym tłumaczę mężowi,że muszę skorzystać bo nie wiem czy przy karmieniu będę mogła jeść to On tylko cieszy bo ma kto z nim jeść słodkie :D
 
mój to wgle przed ślubem nie jadł słodyczy :D czaicie? :D nic słodkiego, zadnych ciastek ciast cukierków :O no i tylko wyłącznie woda.potem stopniowo po trochu ,a całą ciąże coraz wiecej i wiecej :D
ostatnio bylismy w biedronce i wzielam takie batony mleczny start czy cos w tym stylu i on mi mowi ze ja ich nie zjem bo ich nie lubie xd (wie oczywiscie lepiej) przyjezdzamy do domu ,rozpakowalam zakupy,wyszlam do lazienki zaglądam a tam z 4 batonów zostały dwa ;D podobno głodny byl ;D
Alee to taki chudzielec niecale 60 kg waży ..
i jak chce się do niego przytulić to piszczy ze mu kosci zgniote :D
ckaidqk32dghy2ol.png

ckaidqk3gmavjquw.png
 
reklama
mój to wgle przed ślubem nie jadł słodyczy :D czaicie? :D nic słodkiego, zadnych ciastek ciast cukierków :O no i tylko wyłącznie woda.potem stopniowo po trochu ,a całą ciąże coraz wiecej i wiecej :D
ostatnio bylismy w biedronce i wzielam takie batony mleczny start czy cos w tym stylu i on mi mowi ze ja ich nie zjem bo ich nie lubie xd (wie oczywiscie lepiej) przyjezdzamy do domu ,rozpakowalam zakupy,wyszlam do lazienki zaglądam a tam z 4 batonów zostały dwa ;D podobno głodny byl ;D
Alee to taki chudzielec niecale 60 kg waży ..
i jak chce się do niego przytulić to piszczy ze mu kosci zgniote :D
ckaidqk32dghy2ol.png

ckaidqk3gmavjquw.png
Mój mąż oficjalnie nie jada słodyczy ani fast foodów. Prawda jest taka, że zjada pokryjomu. W aucie pełno papierów po batonach i jakiś kanapkach z żabki. Ale jak ktoś chce go poczestowac ciastem, to nie nie nie, bo on słodyczy nie jada.
 
Do góry