reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

reklama
Ja czytałam,że widełki to 8-12 kg więcej w ciąży. Czym szczuplejsza osoba tym więcej moze przytyć.
Tak więc zając nie martw się, bo Ty przecież chudzina przed porodem.

Produkcja laktacji spała nam od 300-nawet do 500 kcal dziennie. To tyle co 2 porządne treningi. Dla mnie jednak problem był jeden. Przy laktacji byłam głodna tak, że konia z kopytami bym zjadła. Teraz myślę, żeby jednak ograniczyć to wpiep...słodyczy po porodzie i samo spadnie.
 
Ja czytałam,że widełki to 8-12 kg więcej w ciąży. Czym szczuplejsza osoba tym więcej moze przytyć.
Tak więc zając nie martw się, bo Ty przecież chudzina przed porodem.

Produkcja laktacji spała nam od 300-nawet do 500 kcal dziennie. To tyle co 2 porządne treningi. Dla mnie jednak problem był jeden. Przy laktacji byłam głodna tak, że konia z kopytami bym zjadła. Teraz myślę, żeby jednak ograniczyć to wpiep...słodyczy po porodzie i samo spadnie.
Czytalam, że osoba, ktorej BMI przed ciaza byla w normie czyli 21 moze przytyc 12-16 kg. Nie wyrobie sie ;)
Ale juz mam plan na cwiczenia po ciazy, w ciazy z Lewandowska co by mi porod szybciej przebiegl no i zaczne spacerowac jak bede miala wolne. Nie chce sie zasiedzieć.

p19u9jcg81ehxczt.png
 
A co do porodu...to ponoć odwieczną zagadką dla lekarzy jest co go wywołuje. Mowię oczywiście o tych donoszonych. Ja mam teorię, że wszystko zależy od owulacji. Że przy zdrowej ciąży natura ma wyliczone jak w zegarku i nic co byśmy robiły nie przyspieszy. Więc jeśli ktoś ma dużo pózniej owu to właśnie przenosi ciążę.
Z synkiem miałam w punkt. I tak też się urodził. Teraz Zosia była robiona z
premedytacją 3-5 dni przed owu. Więc powinna się urodzić 3-5 dni przed terminem, czyli 4-5 czerwiec. Zobaczymy czy moja teoria się sprawdzi[emoji848]
 
A co do porodu...to ponoć odwieczną zagadką dla lekarzy jest co go wywołuje. Mowię oczywiście o tych donoszonych. Ja mam teorię, że wszystko zależy od owulacji. Że przy zdrowej ciąży natura ma wyliczone jak w zegarku i nic co byśmy robiły nie przyspieszy. Więc jeśli ktoś ma dużo pózniej owu to właśnie przenosi ciążę.
Z synkiem miałam w punkt. I tak też się urodził. Teraz Zosia była robiona z
premedytacją 3-5 dni przed owu. Więc powinna się urodzić 3-5 dni przed terminem, czyli 4-5 czerwiec. Zobaczymy czy moja teoria się sprawdzi[emoji848]

Nie wiem jak to jest ale faktycznie moja mama jak już kiedyś pisałam każda ciążę miała równo 14 dni przenoszona wg lekarzy. Według jej wyliczeń zawsze poród trafial w punkt nie wiem jak to wyliczala dokładnie ale jej wyliczenia i lekarzy miały te 2 tygodnie różnicy i jednak jej się sprawdzaly :)
 
Ja mam rozregulowany okres od zawsze więc u mnie będzie loteria. Zakładam , że przenoszę jak pierwszą, ale tym razem mam strszaki a w pierwszej nie miałam. Nawet jednego malutkiego twardnienia.

A w czerwcu będziemy szalały po galeriach na wyprzedażach. Więc dzieci sama nam powyskakują.

f2w3rjjgwqepia0h.png
 
ja nwm ile teraz ważę ale 2 dni przed przyjęciem do szpitala ważyłam 67.8kg czyli przytyłam według mnie 5.3kg a według lekarza 7.8kg ( pierwsze ważenie jak już schudłam 2.5kg. Na ale nawet tak jak on sobie tam liczy to mówi że te 8kg jest ok ;)

w57vyx8dubspq12k.png
 
reklama
Heh to ja już dzisiaj na krawędzi 69,9.
Oglądałam jakiś program że sygnał do rozpoczęcia porodu pochodzi od dziecka. Niepamietam już dokładnie o co chodziło, ale daje naszemu ciału jakiś znak żeby zaczęło wydzielac oksytocyne.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
Do góry