Heeej
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dawno się nie odzywałam, ale często Was czytam - chyba większość weny twórczej zostawiam w pracy. Niby w domu przy kompie, ale często gęsto jest to kilkanaście godzin pod rząd.
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
dzięki Wam ogarnęłam wyprawkę w jakichś 80%
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wczoraj zamówiłam nawet wózek!
Wiecie, obudził mnie taki konkretny skurcz. Bardzo krótki. Nie będę na razie robić z tego afery, ale w pierwszej chwili byłam przerażona. Zdarzyło mi pierwszy raz.
Poza tym u mnie wszystko ok. Mam 29t6d, Byłam w środę na wizycie, młody jest dwa tygodnie do przodu, więc już dygam jak ja go urodzę, bo pewnie będzie kolos
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Zresztą matka wielka, ojciec wielki więc nie może być inaczej. Gin wyliczył mi termin na 5 czerwca, z OM mam na 17.. Strasznie duża przepaść. On twierdzi, że mogę urodzić w tym pierwszym terminie. Ciekawe..
Suelen, co do życia z dzieciakami - zgadzam się z Tobą. Dla chcącego nic trudnego. Mam idealny przykład w rodzinie. Choć za nimi nie przepadam jestem pełna podziwu - od zawsze kochali góry. Mają trójkę maluchów w przedziale 2-7l. Uwierzycie, że oni choć raz w miesiącu jeżdżą z całą trójką i chodzą po górach? Oboje pracują, mają też rodziców emerytów z którymi mogliby zostawić dzieciaki a mimo wszystko podejmują się tego "trudu" i podróżują w komplecie. Wszyscy zadowoleni. Ja też nie chciałabym ugnić w domu. To na pewno kwestia organizacji
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Bellax, jak u Ciebie? poprawiła się sytuacja?
Zajączku, gdzie kupiłaś plandeke na wesele?
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ja mam na przestrzeni maja i kwietnia aż 3 wesela i jeden chrzest. Trochę się rozglądałam, ale w sukienkach typowo ciążowych wyglądam jak koń. Najlepiej mi w zwykłych i spokojnie w nie wchodzę, tylko tracą na długości, a ciężarna z dupą na wierzchu to chyba kiepski pomysł
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)