reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

U mnie remont trwa w najlepsze już nie mogę się doczekać aż będę mogła kupić meble, urządzić pokój dla Leona. Boję się że nie zdążę.
Jeszcze tydzień temu nasza wymyślona kuchnia wyglądała tak:

1489853523-aaaaaa.jpeg


Problem jest taki że nasz dom ma 90 lat i mamy wszystkie ściany krzywe. W większości stawiamy ja od nowa :-) Zrywamy wszędzie podłogi no po prostu sajgon.
Dzisiaj już jest kładziona glazura w kuchni więc widzę światełko w tunelu :-)

0d1y3e3kgrmge34s.png
Ale już będziecie mieli zrobione porządnie na lata :)

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
reklama
Ja też muszę sie wziąć za malowanie i dokupić meble jakieś bo marzenia o przeprowadzce są coraz bardziej mniej realne.. Ale ma szczęście tylko muszę odświeżyć kolor bo jakbym miała siedzieć teraz w gruzach to nie wiem czy dałabym radę. Podziwiam Kitya że dajesz radę. Ja nie lubię remontów a wiem ile w takim domu jest pracy bo kiedyś też to przechodziłam. "Na szczęście" nabawiłam się astmy parę lat temu i teraz gdy jakieś remonty są to ja wakacje mam :D
 
Też mam 3 ściany do pomalowania w pokoju Malej a i kuchnie miałam w planach malowac, 4 lata od remontu generalnego ale juz pasuje odswiezyc. O ile te 3 ściany planowałam sama bo nie duże (ale teraz odpada chodzenie po drabinie i wyciąganie rąk), to kuchnie miał mi mąż kuzynki wymalowac ale nogę złamał i szybko mógł nie będzie. Chyba muszę kogoś wynająć bo moj mąż wszystko zrobi ale kiedyś a czasu coraz mniej a chciałam żeby wywietrzalo do maja...
Dziś NIC nie robię a źle się czuję. Boli mnie podbrzusze i kręgosłup w krzyzach a nawet obiadu nie robilam. Wyskoczyła tylko na godzinkę do mamy na herbatę bo ich nie widziałam prawie 2 tygodnie.
U nas BURZA błyska się i grzmi i tak leje. Chyba muszę internet wyłączyć!

p19ucsqv6rf79f3c.png
 
Aleinad odpoczywaj i dbaj o Was a z malowaniem się nie wyglupiaj.
Heh mąż mi nawet drabinę zabrał [emoji3] ale plany samodzielnego malowania porzuciłam.
A ten brzuch już rano mi coś szczyknelo delikatnie a teraz po poludniu to bóle okresowe miałam. Tzn tak je kojarzę bo mnie na okres też krzyż bolal. Tak leżę polsiedzaco na plecach z laptopem na udach i się zastanawiam że może przez to dzidzia gdzieś uciska. Jak trochę pochodziłam i położyłam się potem na boku to przeszło. Mala wierci sie i przekreca delikatnie wiec mnie uspokaja. Jutro rano mam jechać do Krakowa z mezem zamówić ten wozek w końcu. Koniecznie jakiś obiad zaliczymy a potem wracam do lozka [emoji6]

p19ucsqv6rf79f3c.png
 
Aleinad no i dobrze że zabrał.
I raka pozycja porządna, mnie też podbrzusze dziś trochę pobolewa chyba taki etap ciąży.
Obiadek też bym zjadła na mieście ale z Naszym dzieckiem to go w biegu lykamy, szkoda kasy na taki obiad
 
Aleinad no i dobrze że zabrał.
I raka pozycja porządna, mnie też podbrzusze dziś trochę pobolewa chyba taki etap ciąży.
Obiadek też bym zjadła na mieście ale z Naszym dzieckiem to go w biegu lykamy, szkoda kasy na taki obiad
Mój mąż głodny z miasta nie wraca [emoji6] a i ja chetnie odpuszczę gotowanie. Tak rzadko się to zdarza a skoro tak mówisz musimy korzystać dopóki możemy [emoji3]

p19ucsqv6rf79f3c.png
 
reklama
Ja też tak mam. Narzekam, że nie mamy czasu dla siebie, że wiecznie z synkiem - a jak tylko mały zostaje na noc u babci to zgadnijcie jaki temat stale poruszamy z mężem? [emoji23]

"Ciekawe co Nikoś robi. Ciekawe czy już śpi. O, to podobałoby się Nikosiowi" i tak wkoło


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Do góry