Aleksandrax
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Listopad 2014
- Postów
- 5 219
Zastanawiam się czemu takie osoby w ogóle zajmują się poloznictwem, do tego trzeba trochę empatii i serca, nie tylko umiejętności.

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Brak komentrza...jak mialam goraczke z bolu (sory ale apap to nawet na glowe mi nie pomogl nie mowiac o ranie po cc) to tez moja wina bo bylam kolo drzwi wejsciowych by meza zobaczyc choc na sekundeWiem coś o tym. Dla mnie właśnie lekarstwem po traumie z pierwszego porodu był drugi gdzie wszystko przebiegło tak jak marzyłam z płaczącą dzidzią na brzuchu. No potem się porobiło ale to już nie z mojej winy. Wiem jak traktują młode osoby. Mi potym jak zabrali małego żeby podać mu tlen i doprowadzić do lepszego stanu powiedzieli ze to moja wina bo za długo perłami i dziecko się zmęczyło [emoji32] tak jakbym specjalnie rodziła 20 godzin na szkodę swojego dziecka, jakbym go nie chciała.
Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
My mamy nozyczki jakos na 2.5 roku kupilam takie szersze z okraglymi koncowkami ale tniemy przy stole pod moim okiem[emoji4]Też od początku wiedzialam że będę uczyć dzieci samodzielności, nie chciałam żeby były jak moja siostra która ma 25 lat a się śmiejemy że wciąż jest na pepowinie.
Mój 3 latka kończy w czerwcu i je sam, czasem jest czysto czasem bałagan, wiadomo.
A wczoraj zarządził pierożki na drugie śniadanie, wyjął je z zamrażarki, wziął garnek napelnil wodą i postawił na kuchni. Musiałam tylko posolić i podgrzać
Tylko nożyczek boję się mu jeszcze dac, niewiem w jakim wieku dziecko jest gotowe na nożyczki. Nie chce żeby był do tyłu, no ale jak je dorwie to chce sobie włosy obcinac
![]()
Niektórzy to mają chyba jakieś kompleksy. Łatwo jest wrzucać osobie, która jest w takim złym stanie psychicznym i fizycznym. Założę się, że do zdrowej osoby już by tak nie podskakiwaly.Wiecie ti wszystko mnie tak rozwalilo psychicznie, ze cc a nie sn (nawet nie czytalam o cc) ze takie slowa byly krzyczane, ten bol, maz nie wiedzial ze rodze bo kazali mu jechac do domu..ze cisnienie takie ze mi zylki w oczach popelaly, dali mi nie zbicie to prawie im stanelam na stole, ze mala sina i zle miala odruchy, po cc dostalam apap jak mialam wstawac!!! I tydzien ponad lezalam z ta wielka rana u nich nie mogac sie zobaczyc z mezem bo nie wpuszczali na oddzial..pod koniec tyg nawet nie potrafilam kochac wlasnego dziecka..takie odzywki typu boli a seks nie bolal?! Tosz ja bylam ponad rok po slubie a to ze mialam prawie 20 lat nie znaczylo ze mozna tak szmacic..mialam takiego baby bluesa ze nie umialam nawet im odpoeiedziec na to chamstwo[emoji52]
![]()
Też od początku wiedzialam że będę uczyć dzieci samodzielności, nie chciałam żeby były jak moja siostra która ma 25 lat a się śmiejemy że wciąż jest na pepowinie.
Mój 3 latka kończy w czerwcu i je sam, czasem jest czysto czasem bałagan, wiadomo.
A wczoraj zarządził pierożki na drugie śniadanie, wyjął je z zamrażarki, wziął garnek napelnil wodą i postawił na kuchni. Musiałam tylko posolić i podgrzać
Tylko nożyczek boję się mu jeszcze dac, niewiem w jakim wieku dziecko jest gotowe na nożyczki. Nie chce żeby był do tyłu, no ale jak je dorwie to chce sobie włosy obcinac
![]()
Mnie wgl nie cieszylo bycie matka..cieszylam sie, ze zyje ale urosla taka sciana zmeczenia i bolu miedzy mna a moja coreczka..dlugo ojj dlugo to wszystko wracalo w myslach i snach wkolo i wkolo..teraz to mialabym ochote isc tam i im doslownie walnac w pyszczyska za to ze doprowadzili mnie do stanu zalamania psychicznegoPrzez takich lekarzy i położone mało która kobieta wspomina swój poród jako cudowne przeżycie, a chyba tak powinno być.
To mi dali ketonal po nacięciu krocza.
![]()
![]()
Ja do tej pory pamiętam jak na zajęciach w prosektorium doktorant rzucał niewybredne komentarze na temat leżących "preparatow" a ja cały czas myślałam, ze kiedyś ci ludzie żyli, mieli rodziny, psa, kota i jeździli na rowerze.
Na zajęciach z patologii ciąży w sali gdzie trzy ściany były obstawione plodami z przeróżnymi wadami na różnym etapie rozwoju (były też zupełnie donoszone dzieci) też wykładowcy smiali się, żebyśmy się za bardzo nie rozczulaly nad tymi potworkami :/