reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Zastanawiam się czemu takie osoby w ogóle zajmują się poloznictwem, do tego trzeba trochę empatii i serca, nie tylko umiejętności.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
reklama
Wiem coś o tym. Dla mnie właśnie lekarstwem po traumie z pierwszego porodu był drugi gdzie wszystko przebiegło tak jak marzyłam z płaczącą dzidzią na brzuchu. No potem się porobiło ale to już nie z mojej winy. Wiem jak traktują młode osoby. Mi potym jak zabrali małego żeby podać mu tlen i doprowadzić do lepszego stanu powiedzieli ze to moja wina bo za długo perłami i dziecko się zmęczyło [emoji32] tak jakbym specjalnie rodziła 20 godzin na szkodę swojego dziecka, jakbym go nie chciała.

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
Brak komentrza...jak mialam goraczke z bolu (sory ale apap to nawet na glowe mi nie pomogl nie mowiac o ranie po cc) to tez moja wina bo bylam kolo drzwi wejsciowych by meza zobaczyc choc na sekunde

 
Też od początku wiedzialam że będę uczyć dzieci samodzielności, nie chciałam żeby były jak moja siostra która ma 25 lat a się śmiejemy że wciąż jest na pepowinie.
Mój 3 latka kończy w czerwcu i je sam, czasem jest czysto czasem bałagan, wiadomo.
A wczoraj zarządził pierożki na drugie śniadanie, wyjął je z zamrażarki, wziął garnek napelnil wodą i postawił na kuchni. Musiałam tylko posolić i podgrzać :)
Tylko nożyczek boję się mu jeszcze dac, niewiem w jakim wieku dziecko jest gotowe na nożyczki. Nie chce żeby był do tyłu, no ale jak je dorwie to chce sobie włosy obcinac o_O

m3sxyx8dzur8ghzn.png
My mamy nozyczki jakos na 2.5 roku kupilam takie szersze z okraglymi koncowkami ale tniemy przy stole pod moim okiem[emoji4]

 
Wiecie ti wszystko mnie tak rozwalilo psychicznie, ze cc a nie sn (nawet nie czytalam o cc) ze takie slowa byly krzyczane, ten bol, maz nie wiedzial ze rodze bo kazali mu jechac do domu..ze cisnienie takie ze mi zylki w oczach popelaly, dali mi nie zbicie to prawie im stanelam na stole, ze mala sina i zle miala odruchy, po cc dostalam apap jak mialam wstawac!!! I tydzien ponad lezalam z ta wielka rana u nich nie mogac sie zobaczyc z mezem bo nie wpuszczali na oddzial..pod koniec tyg nawet nie potrafilam kochac wlasnego dziecka..takie odzywki typu boli a seks nie bolal?! Tosz ja bylam ponad rok po slubie a to ze mialam prawie 20 lat nie znaczylo ze mozna tak szmacic..mialam takiego baby bluesa ze nie umialam nawet im odpoeiedziec na to chamstwo[emoji52]

Niektórzy to mają chyba jakieś kompleksy. Łatwo jest wrzucać osobie, która jest w takim złym stanie psychicznym i fizycznym. Założę się, że do zdrowej osoby już by tak nie podskakiwaly.
Współczuję Ci tych przeżyć. Nie wyobrażam sobie, żeby przeżyć coś takiego. Koszmar.
 
Przez takich lekarzy i położone mało która kobieta wspomina swój poród jako cudowne przeżycie, a chyba tak powinno być.

To mi dali ketonal po nacięciu krocza.

mhsvqps6r9qodhvl.png
3jgxgov3tcunbw2h.png
 
Ja też mam traumę po cesarce, dlatego teraz choć spróbuje rodzic naturalnie (nie mam przeciwwskazań odpukać). Też dostawałam Panadol... ale psychicznie ból był większy niż ten fizyczny. Baby blues też był okropny.

Współczuję wam przeżyć, na prawdę :(

Co do wieku rodzącej to ze mną do szkoły rodzenia chodziła 18latka z domu dziecka i wszyscy ją wspierali raczej, w szpitalu leżałyśmy w tym samym czasie i nie zauważyłam by ktoś z personelu komentował jej wiek - przeciez cholera to niczyja sprawa. Mają pomoc urodzić i wspierać, a nie jeszcze krytykować jakby to cokolwiek mogło dać.


Co do nożyczek to mój synek juz od dawna ma swoje, około 2 lat miał, moze 2,5.

Co do jedzenia to jest super samodzielny, potrafi sam sobie zrobic grzankę czy kanapkę (oczywiście nie rozsmarowuje równo masła czy serka) - jest wtedy taki dumny z siebie [emoji7]
Tłucze mięso na kotlety, nakrywa do stołu - wiele rzeczy potrafi. On też chętnie się ich uczy, lubi robic "sam" :)


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Też od początku wiedzialam że będę uczyć dzieci samodzielności, nie chciałam żeby były jak moja siostra która ma 25 lat a się śmiejemy że wciąż jest na pepowinie.
Mój 3 latka kończy w czerwcu i je sam, czasem jest czysto czasem bałagan, wiadomo.
A wczoraj zarządził pierożki na drugie śniadanie, wyjął je z zamrażarki, wziął garnek napelnil wodą i postawił na kuchni. Musiałam tylko posolić i podgrzać :)
Tylko nożyczek boję się mu jeszcze dac, niewiem w jakim wieku dziecko jest gotowe na nożyczki. Nie chce żeby był do tyłu, no ale jak je dorwie to chce sobie włosy obcinac o_O

m3sxyx8dzur8ghzn.png

Jest już gotowe także bez obaw, ale pod kontrolą. Teoretycznie powinno się dziecko przyzwyczaić do nożyczek plastikowych, ale nimi trudno się tnie i dzieci często się zniechęcają. Jak dla mnie tylko do ciastoliny się nadają. Kup zaokrąglone. Nawet moja 4,5 latka miała pomysł, żeby sobie włosy skrócić i ciachneła kilka z boku głowy. Mój brat jak był już w podstawówce ogolił sobie brwi[emoji16] takich sytuacji się pewnie nie uniknie, bo przecież nie zamknie się dziecka na świat. Fajna zabawa dla 3 lataka to stos gazet i niech sobie tnie ile chce. Starsze dzieci mogą sobie powycinać z gazet np. Wymarzony prezent. U mnie w domu jak przychodzi poczta z gazetkami to córka zaciera ręce do wycinania listy zakupów :D

f2w3rjjgwqepia0h.png
 
Przez takich lekarzy i położone mało która kobieta wspomina swój poród jako cudowne przeżycie, a chyba tak powinno być.

To mi dali ketonal po nacięciu krocza.

mhsvqps6r9qodhvl.png
3jgxgov3tcunbw2h.png
Mnie wgl nie cieszylo bycie matka..cieszylam sie, ze zyje ale urosla taka sciana zmeczenia i bolu miedzy mna a moja coreczka..dlugo ojj dlugo to wszystko wracalo w myslach i snach wkolo i wkolo..teraz to mialabym ochote isc tam i im doslownie walnac w pyszczyska za to ze doprowadzili mnie do stanu zalamania psychicznego

 
Ja do tej pory pamiętam jak na zajęciach w prosektorium doktorant rzucał niewybredne komentarze na temat leżących "preparatow" a ja cały czas myślałam, ze kiedyś ci ludzie żyli, mieli rodziny, psa, kota i jeździli na rowerze.
Na zajęciach z patologii ciąży w sali gdzie trzy ściany były obstawione plodami z przeróżnymi wadami na różnym etapie rozwoju (były też zupełnie donoszone dzieci) też wykładowcy smiali się, żebyśmy się za bardzo nie rozczulaly nad tymi potworkami :/
 
reklama
Ja do tej pory pamiętam jak na zajęciach w prosektorium doktorant rzucał niewybredne komentarze na temat leżących "preparatow" a ja cały czas myślałam, ze kiedyś ci ludzie żyli, mieli rodziny, psa, kota i jeździli na rowerze.
Na zajęciach z patologii ciąży w sali gdzie trzy ściany były obstawione plodami z przeróżnymi wadami na różnym etapie rozwoju (były też zupełnie donoszone dzieci) też wykładowcy smiali się, żebyśmy się za bardzo nie rozczulaly nad tymi potworkami :/

O Boże [emoji33]


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Do góry