Dziewczyny powiedzcie mi czy ja jestem jakas dziwna czy co?
Wczoraj się martwilam tym kluciem w pochwie itd i postanowiłam zadzwonić do mojego lekarza ale ten nie odebrał (wczoraj przyjmował więc nie miał też za wiele czasu i nie było możliwości się zapisac) a wizytę i tak mam 13.02 więc zadzwoniłam po południu raz jeszcze i odrzucił połączenie a później wysłał mi SMS o tresci "to jest numer na rejestrację... ... ..." poczułam się jak jakaś kretynka co najmniej jak bym wydzwaniala do niego dzień w dzień najpierw się wkurzalam i stwierdziłam że zmieniam lekarza później mi przeszło i zrobiło mi się wstyd, bo jak ja mu się pokaże na oczy na tej wizycie (chociaż numerów pacjentów napewno nie podpisuje i raczej wątpię żeby wiedział że ten wczorajszy jest akurat mój no ale) na IP nie chciałam jechać bo u nas to trzeba się przyjąć na oddział żeby Cię zbadali. No i nie wiem co myśleć dzisiaj to jest mi strasznie głupio mysliscie że powinnam wogole coś o tej sytuacji wspominać na wizycie w sensie przeprosić czy udawać że to nie ja?