reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Ja jestem sceptycznie nastawiona do takich artykułów , które nie maja pokrycia naukowego.

f2w3skjoapwrgv7j.png

Tu w linku w przypisach są odnośniki do naukowych artykułów na ten temat:
Link do: Prenatal stress - Wikipedia
 
reklama
Ja lubię horrory, ale w ciąży nie oglądam bo lubię sobie w trakcie pokrzyczeć , ale tak, że aż brzuch mi się spina.
Wszyscy którzy oglądają ze mną bardziej boją się mnie niż filmu [emoji23]


oar8pg4ngmro558y.png
 
Teoretycznie mają , ale nie widziałam tych badań i średnio mi się chce wierzyć , ze przyczyną może być stres , bo na logikę jak można to zbadac ?

To jest bardzo logiczne. Podczas nadmiernego stresu wydziela się kortyzol, który jak każdy hormon na wpływ na dziecko i łożysko.

Zachowanie matki (leniwa, pracowita) oczywiście nie ma wpływu na rozwój dziecka i przecież nie o tym mówimy:)
 
Wczoraj tez ogladalam " nad życie" i oczywiscie zwyłam sie strasznie. Odrazu mam tysiac mysli w głowie. Od kiedy mam córkę to źle na mnie wplywaja takie filmy ;(

 
Goscie, goscie i po gosciach :) ale bylo glosno, a mnie teraz ciezko bylo tak siedziec i troche sie nimi zajmowac :(

Postaram sie poczytac co tam u was :)



 
Na zgage odkrylam ostatnio super sposob. Mialam czesto zgagi, pilam mleko, pilam syropki ale pomagalo na krotko... Teraz gotuje sobie siemie lniane i pije ten taki kisielowaty wywar. Przechodzi po kilku lykach od razu!! Po calej szklance spokoj na caly wieczor!

Gotuje 300ml z 1lyzka siemienia-ziaren, nie mielone. Gotuje ok 5-10min do koloru slomkowego. Odcedzam od ziaren poki cieple. Pija jak wystygnie. konsystencja powinna byc lejaca ale sluzowata. Moj maz gotuja za dlugo i robi sie za geste.

Dzięki, na pewno spróbuję, chociaż mam złe wspomnienia z taką miksturą ;) Taki wywar mama robiła mi jak byłam mała, ale z tego co pamiętam na problemy z żołądkiem...na pewno pomagało, więc pozostaje przełamać się...

Piszecie o spokojnej niedzieli, a u nas Mała z kaszlem i gorączką (pewnie znów coś przytaszczyła z klubiku eh). Miłego dnia mimo wszystko ;)

p19uyx8dakwwcbe2.png
 
Ja nie oglądam tylko filmów w których dzieje się krzywda dzieciom. Od zawsze tak miałam, jakoś nie potrafię odciąć emocji i rozgraniczyć w takim wypadku że to tylko fikcja.
Zabobonów nie na widzę a że mieszkam na Kaszubach to często je słyszę, puszczam bokiem i tyle :)
 
To jest bardzo logiczne. Podczas nadmiernego stresu wydziela się kortyzol, który jak każdy hormon na wpływ na dziecko i łożysko.

Zachowanie matki (leniwa, pracowita) oczywiście nie ma wpływu na rozwój dziecka i przecież nie o tym mówimy:)

Ale pamiętajcie, że stres musi być długotrwały.

Niedobór snu i kofeina rowniez wpływa na jego produkcję.


oar8pg4ngmro558y.png
 
Ale pamiętajcie, że stres musi być długotrwały.

Niedobór snu i kofeina rowniez wpływa na jego produkcję.


oar8pg4ngmro558y.png

Dokładnie tak! Ja mam stres długotrwały spowodowany skutkami choroby, która zaczęła się jeszcze przed ciążą (opowiem Wam na zamknietym wątku) i bardzo martwię się czy ciąża skończy się dobrze oraz z jakim efektem na moje zdrowie. Staram się być dobrej myśli i unikać dodatkowych negatywnych bodźców.

Mam generalnie bardzo pozytywne nastawienie do świata a smutki duszę w sobie, co niekonicznie jest takie fajne dla mojego organizmu.
 
reklama
Do góry