reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

reklama
My mieszkamy na szczęście na swoim, choć mieszkanie to ma wiele mankamentów ale nie musimy płacić za nie kredytu na który i tak nas nie stać. Mąż dostał to mieszkanie od rodziców, a oni mieszkają dwie ulice dalej w mieszkaniu po dziadku. To jest stare budownictwo, wiele rzeczy się sypie, ale troszkę je odświeżyliśmy przed ślubem. Mamy 48m2, sypialnia i duży pokój z taką wnęką, którą zamierzamy przerobić na trzeci pokój dla maleństwa. Synek ma swój pokój, a my śpimy w tej wnęce. Jak wstawimy drzwi i ściankę, to przeniesiemy się do salonu, a maleństwo póki co będzie w tym nowym pokoiku (wszyscy razem się tam nie pomieścimy bo poza wersalką nic się tu nie zmieści). Jak trochę podrośnie, to przeniesiemy je do Michałka, a my wrócimy do mikro-sypialni. Ja całe życie aż do ślubu dzieliłam pokój z bratem i nie narzekałam. Było jak było i trzeba było sobie radzić. Może inni mają lepiej, ale są też tacy, którzy całą rodziną gnieżdżą się w jednym pokoju. Nie ma co narzekać. Trzeba troche pokombinować i zawsze jakaś przestrzeń dla dziecka się znajdzie nawet w malutkim mieszkaniu. Marzy mi się duże mieszkanie w nowym budownictwie albo domek, ale na to nie ma póki co żadnych szans. Nikt nam nie da kredytu, z resztą ciekawe kto by go za nas spłacał.Nawet sprzedaż tego mieszkania niewiele zmieni, bo w Warszawie ceny nowych mieszkań są zawrotne, a stare ciężko sprzedać no i cena wiadomo jaka..
 
Jakoś trzeba dać rade. My tez jesteśmy w trakcie budowy domku ale niestety dopiero początki, może uda założyć sie dach do końc roku.Jesteśmy teraz na wynajmie ale szkoda nam na ten wynajem kasy bo to prawie 2 tys. mc ido tego nie mieszkamy sami.
 
Judy boimy się trochę wynajmu.
Niestety jakoś trzeba dać radę, choć czasem łapiemy doły że inni mają domy mieszkania po rodzicach czy dziadkach i mogą bez zadłużenia żyć A to duże ułatwienie. Tak czy inaczej marzymy również o małym domku i może kiedyś się uda.
Ja dziś znów zdycham :/
 
Dokladnie, ja z beatem i rodzicami mieszkalismy na 48 metrach i bylo dobrze:)). Domek tez mi sie marzy ale ceny sa zawrotne wiec narazie tylko marze:))
 
Dokladnie, ja z bratem i rodzicami mieszkalismy na 48 metrach i bylo dobrze:)). Domek tez mi sie marzy ale ceny sa zawrotne wiec narazie tylko marze:))
 
Fiolka tak jak pisze jo to też jakaś opcja. :)
Mamka ja też mam 48 ale wielka płyta. Plus to bierząca ciepła woda, ogrzewanie miejskie i niski czynsz. No ale to tylko wielka płyta. 3 pokoje, dwa ok jeden mikro, mikro kuchnia i łazienka. Wszystko jednak dość ustawne. Bez dziwnych przejść itp. Może ktoś je zechce ;) jakby przyszło nam tam żyć dało by radę. Już czasem myślę o kupnie większego na zasadzie ale po co mi to?? Trzeba będzie dobrać kredytu a tak mamy spokój. Mój jednak cały czas narzeka że musimy mieć nasze bo to kupiłam za panny. Ja miałam pokój z dwoma braćmi i jakoś żyjemy ;) ciasno ale ważne żeby było szcześliwie.
 
Marusia my też się zastanawialiśmy nad wynajmem czegoś wiekszego na rok bo mam nadzieję że w przyszłym roku na święta wprowadzimy się już do domku, ale biorąc pod uwagę koszt wynajęcia to lepiej się przemeczyc w tym małym pokoiku lub u rodziców a pieniądze zainwestować w chalupke;) ale jakoś to wszystko przecież da się poskładać, najważniejsze
żeby dzieciątko się dobrze rozwijało w brzuszku:) reszta jakoś się ulozy.
 
My mamy Stare budownictwo pierwsze piętro na dwa więc super podobają mi się takie niż typowe bloki. Ale mało ustawne właśnie. salon to wielkie pomieszczenie z wnęką na malutki aneks kuchenny przez co też cierpię bo lubię gotować i piec ;) U taty za to 4 piętro i typowe blokowisko na wprost kopalni:p ale za to mieszkanie eleganckie zadbane nic nie trzeba by było robić. Więc kombinujemy ;) choć ja to nie lubię zmian i bardzo się przyzwyczaiłam do naszej okolicy:)
my mamy działki i domy dość tanie nie to co Warszawą czy Kraków :p ale może też zarobki inne..
 
reklama
Do góry