My dziś mieliśmy świętować urodziny teściowej, ale jakaś drama wyszła, wiec Mężu cały dzień ogarnia rodzinkowe sprawki, a ja bylam na treningu i rowerku.
A ze jestem 10dc, czyli w najlepszych 2 tyg w cyklu, to mam dużo energii do działania, na treningu dużo siły i chęci.
A jutro idę pierwszy raz na hennę brwi i rzęs i się stresuje
a w piątek fryzjer mi lekko schrzanił farbę; bo źle ja dobrał do odrostów.
I mam ochotę wykorzystać podejrzenie infekcji, by podejrzeć jajniki
ale w sumie lepiej mi bez tej obsesji „jest owu, musi być seks”, a seks w miarę regularnie wychodzi bez obsesji… wiec może nie będę tego psuć