reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe kreski ❤️

Czytałam ze właśnie czasami wprowadza się antykoncepcję przed procedura in vitro aby „wyciszyć” ogranizm i żeby dokładnie dopasować sobie dniowio start procedury. Tylko czy w takim przypadku nie robi się wtedy tez całej prodcedury potem na sztucznym cyklu ?

A i witam w sobotni poranek. Ja zaczęłam znowu mierzyć temperaturę. Plan na ten cykl - tempka, owulaki i pełny monitoring, oraz mierzenie 3xprogesteronu. Stary tak się zaangażował ze codziennie rano pyta jaka mam temperaturę i aż poprosil żebym mu udostępniła wykres we flo, ale chyba się nie da, nie? :)
Stymulacja do in vitro odbywa się na dwa sposoby - albo najpierw bierze się antykoncepcję i od razu stymulacja gonadotropinami albo od razu stymuluje się gonadotropinami. Więc zawsze jest stymulacja z zewnątrz - nie robi się tego bez zwiększenia liczby jajeczek, bo punkcja nie miałaby sensu, nie każda komórka się zapłodni i nie każda będzie nadawała się do zapłodnienia, nie każda przetrwa zapłodniona do 3 lub 5 doby.
Transfer może być na cyklu sztucznym bądź naturalnym. Z reguły lekarze wybierają sztuczny bo łatwiej nad nim zapanować czasowo. Mi np. po estrofemie nie rosło endometrium, a naturalnie miałam 13 mm.
 
reklama
Odpowiem Wam tak grupowo.
Dostaliśmy listę badań i na wyniki części z nich będziemy czekać 5 tygodni. W tym czasie trzeba coś zrobić. Mam cykle bezowulacyjne, trwające nawet 80 dni (@ i tak sama wtedy nie przyszła i trzeba było wywoływać). Żeby nie latać na monitoringi i nie łykać później duphastonu to gin uznała, że wprowadzimy antykoncepcję na miesiąc. Po odstawieniu już będziemy mieć wszystkie wyniki badań i spotkamy się, żeby ona przeanalizowała te wyniki i ustaliła jakim protokołem pójdziemy. I wtedy zaczniemy działać, żeby podejść do in vitro w sierpniu, bo część badań mam zrobioną i ważną do końca sierpnia. Co do dodatkowej konsultacji to wiem, że przy PCOS nie ma bezpośredniego wskazania do in vitro. Do lekarki dostałam namiar od poprzedniego gina i tak poszłam do niej z marszu nawet nie przeglądając innych specjalistów. Więc mój chłop uważa, że jeśli mamy wydać kilkadziesiąt tysięcy na leczenie to należy zasięgnąć drugiej opinii. Jeśli on z tym wyszedł to ja nie widzę powodu, żeby się tu sprzeczać.
Chyba odpowiedziałam na wszystkie Wasze pytania 😉
 
A wcześniej Ci wychodziły testy owu?
ostatnio 10 dnia już było biało tak całkowicie, teraz jestem 8 dni i wyszedł ciemniejszy niż wczoraj, bo wczoraj to już był taki cień cienia że chyba tylko ja go widziałam bo jak pokazałam staremu to mi powiedział że mnie pojebało już do reszty że tam coś widzę 😂 ale ja te testy robię żeby zobaczyć w którym dniu będzie biało, narazie zrobiłam 3 i czekam kiedy się całkiem Ovi wypłuka
 
ostatnio 10 dnia już było biało tak całkowicie, teraz jestem 8 dni i wyszedł ciemniejszy niż wczoraj, bo wczoraj to już był taki cień cienia że chyba tylko ja go widziałam bo jak pokazałam staremu to mi powiedział że mnie pojebało już do reszty że tam coś widzę 😂 ale ja te testy robię żeby zobaczyć w którym dniu będzie biało, narazie zrobiłam 3 i czekam kiedy się całkiem Ovi wypłuka
jeszcze oczywiście zachowuję logiczne myślenie, ale generalnie wiecie, ja już jestem w ciąży mentalnie 💃 manifestacja pełną parą
 
Kurde, u nikogo innego przy stymulacji cyklu nie slyszalam o takich akcjach... A u ciebie to rzeczywiście są efekty uboczne.
Wiem że rozważasz in vitro. Tam dawki hormonów są jeszcze wieksze, także tam może cię walnąć jeszcze mocniej. Nie daj bobie nie zniechęcam, ale tak mi to przyszlo do głowy.
To ja jestem drugim takim przykładem jak @Brownie1992 . Stymulację wspominam źle, mini tego, że miałam po 3 pęcherzyki. Tak mi to rozwaliło organizm, że pół roku dochodził "do siebie" a cykle jak miałam rowniusieńko 28dni tak teraz masakra.....🤷
 
reklama
Do góry