Cześć dziewczyny, jak zwykle po dłuższej nieobecności melduje, co u nas. Maksio ogólnie ma się dobrze, ale niestety lapie od starszego różne infekcje. W swieta Bożego Narodzenia zaczęło go rozkładać, więc juz po świętach włącznie z sylwestrem byliśmy w szpitalu, bo RSV,który dodatkowo się nadkazil i wywołał bardzo duże zmiany na plucach ogólnie jesteśmy już po kontroli I już nie ma żadnych zmian, więc płucka czyste. Rozszerzamy sobie dietę, ładnie wcina, już nie wypluwa wszystkiego dookola. A i mamy dwa dolne zęby, wyszly jak miał 5.5msc i coś tam się dalej kluje.
Teraz uwaga hit sezonu, przywieźliśmy wczoraj dzieci do dziadków i jutro lecimy SAMI do Włoch. Standardowo, jak się modliłam, oby tylko byli w tym czasie zdrowi, tak jeden leży z gorączka, a młodszemu już zaczyna wyciekać zielony gil. Ale mam nadzieje, ze szybko się podleczą.
Teraz uwaga hit sezonu, przywieźliśmy wczoraj dzieci do dziadków i jutro lecimy SAMI do Włoch. Standardowo, jak się modliłam, oby tylko byli w tym czasie zdrowi, tak jeden leży z gorączka, a młodszemu już zaczyna wyciekać zielony gil. Ale mam nadzieje, ze szybko się podleczą.