reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

majka następny to juz będzie macierzyński, mam nadzieje :-p bo L4 mam do 10 czerwca, termin na 3 a jak się nic do tego czasu nie będzie działo to 7 do szpitala :szok:

A do porodu chyba z domu nie wyjde i wylącze telefon bo juz i sąsiedzi mnie zaczepiają i milion smsów dziennie dostaje, jakieś szaleństwo :wściekła/y:
 
reklama
Witajcie.. kurka ostatnio rzadko zagladam a wy szalejecie ze stronami...
dziewczyny w dwupakach: nie denerwujcie sie tak bardzo na otoczenie.. oni nie chcą dla Was źle.. czasem niektórzy są dośc nieuświadomieni jak może się czuć kobieta w 9 miesiącu.... ale pomyślcie, że już niedługo zobaczycie i przytulicie swoje największe skarby....
Moja mała dalej je i śpi... nie wiem, nie pytajcie jak się takie dziecko robi... syn to istne przeciwieństwo było.. może to zwykła loteria??? mąż się śmieje, że nam się zupełnie nic nie zmieniło.... no poza moimi nawalami pokarmu... zdążyłam po synu już zapomnieć....wczoraj na raz wypilam 1 litr soków i wody.. i zaskutkowało mi to w postaci strzelających sutków.. masakra... musze picie na raty rozłozyć... z jednego cycka do muszli laktacyjnej zlecialo mi 40 ml mleka bez dotykania cycka... szok.. i jeszcze dociagnelam laktatorem jeszcze 20 bo mialam juz straszne grudy.. bolalo jak cholera.. ale ściągnięcie przyniosło ulgę... choć tutejsza służba zdrowia jest przeciwnikiem laktatorów... ja w sumie już też, ale co robić ja działa gotowe do strzału a cel sobie śpi????
a co do wagi, to mi jeszcze do zrzucenia zostało 3,5 kilo.. choć diety teraz żadnej u mnie nie ma... nic nie mierze, nie kontroluje... luzik...

mój mąż w niedzielę jedzie do Polski i wraca w poniedziałek wieczorem.. kurczę a ja muszę syna do przedszkola oddelegować do 9 rano... ciekawe jak sobie poradzę...

a I DOWIEDZIELISMY SIĘ, ŻE DLA AGATY DOSTANIEMY MIĘDZYNARODOWY AKT URODZENIA... Fajnie, bo chyba nie bedziemy musieli go na polski przerabiać....

a właśnie, może któras to wie: co to jest: LAKRYMATOR?????
 
wiolan moja tez spi choc ostatnio coraz częściej jest problem zeby zasnęła... takie spiace dziecko jest bardzo fajne :)

a lakrymator to gaz łzawiący :) mam nadzieje ze nie używasz :D:D:D

a ja wlasnie tak sie przygotowywalam do pierwszego spacerku w wozku ze nie zauwazylam jak chmurzyska niebo zasnuły.... no i chyba nici ze spacerku... :(
 
wiolan moja tez spi choc ostatnio coraz częściej jest problem zeby zasnęła... takie spiace dziecko jest bardzo fajne :)

a lakrymator to gaz łzawiący :) mam nadzieje ze nie używasz :D:D:D

a ja wlasnie tak sie przygotowywalam do pierwszego spacerku w wozku ze nie zauwazylam jak chmurzyska niebo zasnuły.... no i chyba nici ze spacerku... :(

wiolan tyle mi się udało znaleźć co to ten lakrymator Lakrymator – Wikipedia, wolna encyklopedia a po co ci to :confused:


Ja chce już urodzić :tak: Młody się dzisiaj tak pręży że mam wrażenie że zaraz mi brzuch rozerwie :szok:

tak mnie to zastanowilo, bo jak pisalam o laktatorze, to chcialo mi na lakrymator poprawic... dlatego pytałam.. ale nie uzywam:)))

A fakt, że śpioszek to jest to o czym zawsze marzyłam.. choć oczywiście mi się pręży ale to myślę, że nie kolki ale bardziej próba przystosowania sie do świata zewnętrznego jeśli chodzi o gazy i kupki....

majka: moja mała juz zaliczyła dwa dni zakupów.. kupowaliśmy łózko dla jej brata.. a własciwie zamawialiśmy.. byliśmy na lodach... także my się tam spacerujemy.. ale fakt, ze jak pada deszcz czy się zanosi to raczej trudno o przyjemny spacerek.... och oby do lata.. hi hi...

Aureolcia
: wyjdzie, wyjdzie....ja kilka dni przed cc tez jużmiałam dość i bóle niesamowite.. ale jak sie po cc okazało bóle moje były zupełnie uzasadnione i grożące życiu.. po ostatnim cc (6 lat temu) moja macica obecnie była na granicy pęknięcia.. i właściwie nam to cc teraz zycie uratowało....
 
o matko kochana.... co to za masakra z tym peknieciem....... nawet wole o tym nie myslec brrr.....

jagoda tez juz wychodzila ale w nosidelku i samochodem do celu, ale na swoich kolkach jeszcze jakos nie miala okazji.... bu moze dlatego ze m nie moze wziac urlopu i od poczatku jestesmy same no i ciezko sie jakos zorganizowac, ale dzisiaj juz bylysmy na dobrej drodze to aura sie sprzeciwila....

dziewoje drugi raz zapytam - jak duze musi byc dziecko zeby jadlo raz w nocy??? ja musze swoja wybudzac do karmienia wiec na nią raczej zdac sie nie moge, jak to bylo u was?
 
dziewoje drugi raz zapytam - jak duze musi byc dziecko zeby jadlo raz w nocy??? ja musze swoja wybudzac do karmienia wiec na nią raczej zdac sie nie moge, jak to bylo u was?

mój syn nawet jak mial rok to jadl mleczko w nocy przynajmniej 2 razy.. takze to zależy indywidualnie od dziecka.. na pewno nie bedzie tak, ze za miesiąc mała Ci się przestawi na rzadsze jedzenie... musisz czekać cierpliwie....
 
Witam Dziewczyny

Dawno nie zaglądałam do wątku, widzę że troche narzekacie...
Ja dzisiaj sobie pofolgowałam i zjadłam knedle ze sliwkami polane smietaną 6 szt i zaraz poszłam na spacer żeby spalić ten obiadek ale niestety pomimo że poszło 13 jednostek insuliny zamiast 10 to i tak cukier był za wysoki - 133 (NIEGRZECZNA MAMA - POMYSLAŁA PEWNIE MOJA CÓRCIA bo się wierciła po tym odbiadku)
Ja od dwóch dni mam kiepski nastrój, brzuch mi strasznie ciąży nie mogę sobie znaleźć miejsca i nawet ryczę trochę, bo tak mi źle. A gdzie tu jeszcze do 40 tygodnia.....
 
Ostatnia edycja:
reklama
hhihi nie no wiolan - spoko, nie licze na to ze jagoda w niedziele usiadzie z nami do obiadu, tylko sie zastanawiam jak dlugo mam ja meczyc tym wybudzaniem w nocy, kazali mi pilnowac tych karmien to pilnuje grzecznie :)
 
Do góry