reklama
nimue
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2010
- Postów
- 177
Witam wszystkie MAMUSIE :-)
Od trzech dni prawie nic nie robię, tylko wyleguję się na kanapie, co wstanę to się brzuch napina, ale już się przyzwyczaiłam chyba...Ale teraz M. dał mi laptopika, więc się nudzić nie będę...:-)
Co do mojej cukrzycy, to niestety muszę bardziej wyśrubować dietę, wydawało mi się przez moment, że lody sorbetowe mogę zajadać; wcześniej po posiłku + lody miałam cukier 80, a 2 dni temu- masakra jakaś- 142 po takim samym zestawie, co poprzednio...
Chyba więc koniec z eksperymentami, bo przy całkowicie "uczciwej" diecie wczoraj najwyższy cukier miałam 96, więc ogólnie to trzustka jeszcze jakoś dycha...
M. nie ułatwia mi zadania, może zacznę sobie zapisywać, czego odmówiłam
- żelka Haribo (x2)
- "łyczka" jakiegoś okropnie słodkiego mleka smakowego
- wafelka orzechowego
- kakao
- jakiegoś batonika Kinder
Generalnie M. nie robi tego złośliwie, chce być miły, a sam ze słodyczy zrezygnować nie może, bo biedzi się umysłowo nad magisterką...
Aloy - serdeczne gratulacje!!! :)
No i witaj Fabianku
Super, że poród nie był jakoś strasznie traumatyczny, nabieraj teraz jak najwięcej sił...
Aureolcia, ja myślę że do 3 czerwca to jeszcze sporo może się zmienić, też słyszałam o takich przypadkach, o których pisała Gabrielka, po prostu u niektórych mam cały proces przebiega stopniowo, a u innych bardziej intensywnie, w krótszym czasie...
Alaa - fajnie, że cukry grzeczne, może więc Twoja cukrzyca będzie całkiem znośna, skoro dietki jakiejś rygorystycznej trzymać nie musisz...
Elmoo, super że u Córeczki wszystko dobrze
Heh, nasze dzieciaczki potrafią nieźle pokombinować, żeby się nie pokazać rodzicom. Mój synek na ostatnim usg nóżki sobie na główkę zarzucił i nie było sensu go podglądać w 3D... taki akrobata, nie wiem po kim to ma, bo na pewno nie po mamusi
mama_Ola, taaak, odrobina luksusu w postaci trochę bardziej "ekstrawaganckiej" kąpieli niż zwykły prysznic może naprawdę zdziałać cuda na nastrój...
Co do zakupów, to ja nie mam nic jeszcze nawet zamówionego... Mam nadzieję, że mój Synek będzie póki co siedział grzecznie w brzuszku i pozwoli mamie skompletować wyprawkę w odpowiednim czasie...
Ale chwilami też się stresuję, że może powinnam już coś mieć...A jak na razie to jeszcze nie jestem pewna w którym szpitalu będę rodzić...
Pozdrawiam Wszystkie :-)
Od trzech dni prawie nic nie robię, tylko wyleguję się na kanapie, co wstanę to się brzuch napina, ale już się przyzwyczaiłam chyba...Ale teraz M. dał mi laptopika, więc się nudzić nie będę...:-)
Co do mojej cukrzycy, to niestety muszę bardziej wyśrubować dietę, wydawało mi się przez moment, że lody sorbetowe mogę zajadać; wcześniej po posiłku + lody miałam cukier 80, a 2 dni temu- masakra jakaś- 142 po takim samym zestawie, co poprzednio...

Chyba więc koniec z eksperymentami, bo przy całkowicie "uczciwej" diecie wczoraj najwyższy cukier miałam 96, więc ogólnie to trzustka jeszcze jakoś dycha...
M. nie ułatwia mi zadania, może zacznę sobie zapisywać, czego odmówiłam

- żelka Haribo (x2)
- "łyczka" jakiegoś okropnie słodkiego mleka smakowego
- wafelka orzechowego
- kakao
- jakiegoś batonika Kinder
Generalnie M. nie robi tego złośliwie, chce być miły, a sam ze słodyczy zrezygnować nie może, bo biedzi się umysłowo nad magisterką...
Aloy - serdeczne gratulacje!!! :)
No i witaj Fabianku
Super, że poród nie był jakoś strasznie traumatyczny, nabieraj teraz jak najwięcej sił...
Aureolcia, ja myślę że do 3 czerwca to jeszcze sporo może się zmienić, też słyszałam o takich przypadkach, o których pisała Gabrielka, po prostu u niektórych mam cały proces przebiega stopniowo, a u innych bardziej intensywnie, w krótszym czasie...
Alaa - fajnie, że cukry grzeczne, może więc Twoja cukrzyca będzie całkiem znośna, skoro dietki jakiejś rygorystycznej trzymać nie musisz...
Elmoo, super że u Córeczki wszystko dobrze
Heh, nasze dzieciaczki potrafią nieźle pokombinować, żeby się nie pokazać rodzicom. Mój synek na ostatnim usg nóżki sobie na główkę zarzucił i nie było sensu go podglądać w 3D... taki akrobata, nie wiem po kim to ma, bo na pewno nie po mamusi
mama_Ola, taaak, odrobina luksusu w postaci trochę bardziej "ekstrawaganckiej" kąpieli niż zwykły prysznic może naprawdę zdziałać cuda na nastrój...
Co do zakupów, to ja nie mam nic jeszcze nawet zamówionego... Mam nadzieję, że mój Synek będzie póki co siedział grzecznie w brzuszku i pozwoli mamie skompletować wyprawkę w odpowiednim czasie...
Ale chwilami też się stresuję, że może powinnam już coś mieć...A jak na razie to jeszcze nie jestem pewna w którym szpitalu będę rodzić...
Pozdrawiam Wszystkie :-)
nimue na to właśnie liczę, bo już jestem przez ten brzuch i przez to że młody nie wychodzi taka marudna że chyba kiedyś zabije mojego M
A wyprawką się nie martw tylko atakuj allegro i sklepy internetowe 
Jak faceci niczego nie rozumieją, przynajmniej mój
Najchętniej dałabym mu na kilka dni brzuch do ponoszenia i ciekawe czy byłby taki mądry


Jak faceci niczego nie rozumieją, przynajmniej mój

Najchętniej dałabym mu na kilka dni brzuch do ponoszenia i ciekawe czy byłby taki mądry

Elmoo
Fanka BB :)
Mamusie mam pytanie. Mam na oku łóżeczka, wcześniej planowałam takie co ma 3 opcje : normalne na nóżkach, doczepiane płozy - kołyska i kółeczka - ma ktoś może takie? Słyszałam że taka kołyska to przydatna jest, ale z drugiej strony to nie wiem czy to się wykorzysta... napiszcie proszę co myślicie.Będę wdzięczna :-)
Elmoo - ja mam po siostrzenicy łóżeczko, które ma takie blokady i jak je ściągniesz to jest kołyska - nie doczepiasz żadnych płoz osobno, tylko jak nie chcesz kołysać to wkładasz taką metalową blokadę - przydatne to jest dla maluszka, bo pamiętam, że u siostry sie sprawdziło
zmykam na film
zmykam na film
Polecam bardzo z kołyską łóżeczko- ja takiego nei mam i bardzo żałuję bo bym już dawno miała spokojnie śpiące dziecko w łóżeczku
a kółka to nie wiem do czego, ale też dobre :-)
cicho i spokojnie tu od dawna - a ja doły łapię jakieś straszne i już mnei to dobija, zapaliła bym chętnie ale cholera jeszcze się nie daję.
cicho i spokojnie tu od dawna - a ja doły łapię jakieś straszne i już mnei to dobija, zapaliła bym chętnie ale cholera jeszcze się nie daję.
maria a ja staje się jędzowata i już sama mam siebie dosyć i aż współczuje otoczeniu 
Może to już zmęczenie i zbliżający się poród dają o sobie znac?
Co lepsze śpiochy czy pajac?
Byłam dzisiaj u teściowej i znowu ciągle gapiła się na mój brzuch czy już opadł czy nie. Bożeeee ja się do tego porodu wykończe, czuje się osaczona i pod jakąś dziką presją

Może to już zmęczenie i zbliżający się poród dają o sobie znac?
Co lepsze śpiochy czy pajac?
Byłam dzisiaj u teściowej i znowu ciągle gapiła się na mój brzuch czy już opadł czy nie. Bożeeee ja się do tego porodu wykończe, czuje się osaczona i pod jakąś dziką presją

majka20001
Fanka BB :)
pusto pusto to prawda 
ja dzisiaj po pierwszej patronażowej wizycie u lekarza - no i wszystko git - ale jagoda za to lubi jeździć ze mną samochodem (tzn ja to sobie tak tlumacze) patrzy sie na chmurki w szyberdachu i zasypia
ihhihiih
hmm.... doły...? jędzowatość... ? ja to dopiero koszmarna jestem, ze moj m sie dzisiaj zapytal czy ja go kocham jeszcze.... :/ ujj to musi byc ze mna źle ;(
maria mi się palić chce cały czas od kiedy przestałam - masakra jakas jak mnie skręca cały czas... no ale jakos sie jeszcze trzymam (cena robi jednak swoje, no i do tego jakos sie juz odzwyczaiłam od śmierdzących palców)
mamy rozpakowane - jak dlugo mam pilnowac karmienia co 3 max 4 godziny...? tzn od kiedy wasze szkraby jadają raz w nocy ( bo juz nie smie spytac ile ma dziecko jak przesypia cala noc hiihihhi
ja dzisiaj po pierwszej patronażowej wizycie u lekarza - no i wszystko git - ale jagoda za to lubi jeździć ze mną samochodem (tzn ja to sobie tak tlumacze) patrzy sie na chmurki w szyberdachu i zasypia
hmm.... doły...? jędzowatość... ? ja to dopiero koszmarna jestem, ze moj m sie dzisiaj zapytal czy ja go kocham jeszcze.... :/ ujj to musi byc ze mna źle ;(
maria mi się palić chce cały czas od kiedy przestałam - masakra jakas jak mnie skręca cały czas... no ale jakos sie jeszcze trzymam (cena robi jednak swoje, no i do tego jakos sie juz odzwyczaiłam od śmierdzących palców)
mamy rozpakowane - jak dlugo mam pilnowac karmienia co 3 max 4 godziny...? tzn od kiedy wasze szkraby jadają raz w nocy ( bo juz nie smie spytac ile ma dziecko jak przesypia cala noc hiihihhi
Ostatnia edycja:
reklama
elmoo - a ja dziś właśnie zamówiłam takie łóżeczko "full wypas"
- z płozami, kółeczkami, opuszczanym bokiem, trzema poziomami i zdejmowaną ścianką (żeby przerobić na tapczanik). Też się zastanawiałam czy to wszystko potrzebne, ale tak marudziłąm mężowi, ze nie wiem co mam wybrać (od 2 miesięcy zastanawiamy się nad łóżeczkiem), że kazał mi je zamówić 
A zamówiłam takie:
ŁÓŻECZKO - TAPCZANIK DELFINEK OPUSZCZANY BOK (1054229642) - Aukcje internetowe Allegro
aureolcia - a na miejscu Twojego otoczenia - wybaczyłabym Ci wszystkie humory. Masz prawo! Jest Ci ciężko, czeka Cię poród. Nic dziwnego taka nerwowość, czy huśtawka nastrojów
. Nie przejmuj się, wytrzymają z Tobą 
nimue - masz o miesiąc więcej czasu niż ja, spokojnie zdążysz. Skoro ja sama mam zamiar zdążyć



A zamówiłam takie:
ŁÓŻECZKO - TAPCZANIK DELFINEK OPUSZCZANY BOK (1054229642) - Aukcje internetowe Allegro
aureolcia - a na miejscu Twojego otoczenia - wybaczyłabym Ci wszystkie humory. Masz prawo! Jest Ci ciężko, czeka Cię poród. Nic dziwnego taka nerwowość, czy huśtawka nastrojów


nimue - masz o miesiąc więcej czasu niż ja, spokojnie zdążysz. Skoro ja sama mam zamiar zdążyć


Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: