reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Assica ja próbowałąm razowe pieczywo ale mały miał po nich wzdęcia, dlatego cały czas jem białe.
Drożdżówki codziennie - nie mogła bym inaczej - zacvzełam od wyjścia ze szpitala - w drodze powrotnej zjadłam już dwie.
Z warzyw wyłącznie marchew i ziemniaki. Zupy najczęściej krupnik na który już nie mogę patrzyc, dobry jest też rosół ale nie może być za tłusty. Nadal ograniczam nabiał do 1 jogurtu dziennie - ale powoli wprowadzam inne produkty - np. jajecznica. Mam coraz mniej pokarmu, ale muszę ściągać laktatorem bo mały wyrabia przy przystawianiu straszne akrobacje.
Na jabłka już nie mogę patrzeć , ale szarlotka jak najbardziej :)
Próbowałam zjeść fasolkę szparagową i kukurydze - niestety nie podchodzi mu.
 
reklama
Megi na szczeście po roku wszystko sie skończyło. Bo gdyby nie to nie wiem co by jadł. Teraz wcina głównie jogurty i jak każde dziecko uwielbia czekolade. A u Was jak długo to trwało? I jak teraz z jedzeniem? Nutramigenu za żadne skarby nie chciał pić nie próbowałam go ale pachniało ochydnie:tak:
AgMich mojej również przeszło jak miała roczek dawałam jej mleko kozie a póżniej stopniowo wprowadzałam nabiał teraz już je wszystko:-) a słodycze to również uwielbia:tak:

Mam jeszcze takie jedno pytanko kiedy po urodzeniu można podawać dziecku kropelki na kolkę?
 
Ostatnia edycja:
Emka co do tabletek to Maria ma racje:-D:-D:-D poszłam do lekarza na kontrole po siedmiu tygodniach i zapisał mi tabletki AZALIA. Brałam już kiedyś jakieś i fatalnie sie po nich czułam i puchłam nie tyłam ale byłam opuchnięta. Teraz jest ok czuje się dobrze ale kończe pierwszy blister a zobaczymy jak bedzie dalej.

AgaS-78 co do tego jedzenia to wiem, ze masz rację. przez pierwsze tygodnie też jadłam wszystko i bylo ok. Dopiero ok dwa tygodnie temu pojawiła się wysypka, szorstka skóra i zielone kupy. Jem to co kazał lekarz bo boję sie, że jak bede jadła wszystko to objawy się nasilą i mły się rozchoruje. Zazdroszczę Ci, że nie miałaś tego problemu. :tak: Co do problemów w późniejszym czasie to masz racje. Starszy synek tez miał skaze białkowa i szybko przeszliśmy na mleko modyfikowane (bebilon pepti) wciąż uważaliśmy na to co je i mamy dzisiaj strasznego niejadka.

Maria mi tez się nie chce i przez to w domu wciąz zgrzyty i spięcia:-:)sorry2:
Wiesz nie powiem zeby mala nie miala problemow- robila mi kupki raz na 6-7 dni, ale byly rzadkie wiec traktowalam to jako norma. Prezyla sie , czesto plakala i ulewala, ale ogolnie byla szczesliwa dzieczynka. Tez czesto robila mi zielone kupki- doszlam po czym to bylo po jabuszku. Miala podejrzenie o nietolerancje laktozy- ale szybko okazalo sie ze to zaczyna zanikac. Nigdy nie dalam jej na sztuczne mleko- bo tak bardzo chcialam karmic piersia. cos tam jednak bylo bo czasem miewala czerwone plamki na buzi- jednak z biegiem czasu pojawialy sie coraz rzadziej. Treaz tez w sumie jest niejadkiem- ale czasem swoje potrafi jesc, bardzo dobrze sie rozwija, rosnie na 95 centyli a wazy nie zawiele, ale jak to pewna doktor powiedziala ze od otylosci sie choruje na odwrut rzadziej. Najwazniejsze ze dziecko jest teraz zdrowe, nawet odkladajac pewne produkty Twoje dziecko moze miec kolke, a ty na dodatek Za niedlugo moga byc problemy z slabym mlekiem, i brakiem witamin:( Ale wszystko jest indywidulana sparawa.
U nas przesliczna pogoda musze gdzies wybyc z domku.
A cukier po sniadanku 93, wiec pozwolima sobie na drugie i zjadlam przy okazji prince polo teraz chyba bedzie gorzej ale nie bede mierzyc:)))
 
aasica do kina idziemy jutro :) mam nadzieję, że małysię za bardzo nie wystraszy.

Cukry mam ładne nadal - pewnie dlatego, że dałam sobie zupełnie na wstrzymanie z grzeszkami typu słodycze :p Ze słodyczy dzisiaj zjadłam 1 tabletkę Rennie bo mi zgaga żyć nie daje :/ a maślanki już nie pomagają, a mleko = odruch wymiotny :)

Wiecie co.. już mi sięwczoraj nie chciało włączać kompa ale cośfajnego mnie spotkało, aż się w głos śmiałam :p
Wieczorem Filip się zaczął kręcić jak zwykle, położyłam się na plecach a ten jak zaczął nóżki prostować... i pierwszy raz byłam w stanie wyczuć czym mnie tak od środka smyra i to była... stópka! :D On stópkę wystawił, to ja w te stopke go podrapałam, to troche przesunął i tak się "bawiliśmy" :p

Co do zielonych kupek u dzieciaczków karmionych piersią... zielone kupki robią się też kiedy matce jest zimno w stopy. Ciepłe skarpety przy karmieniu więc są nieodzowne^^
 
AgaS-78 pyszny grzeszek sobie zafundowałaś:tak: ja tez czasem po takich wyskokach nie mierzyłam;-) ja tez bardzo chce karmić jak najdłużej i dałaś mi do myslenia z tym jabłkiem bo ja jem ich sporo. Spróbuję odstawić i zobaczymy co bedzie. Może lekarz się troszke pomylił. Co do jakości mleka to własnie tego sie obawiam, że może być zbyt mało wartościowe. Za tydzień wizyta kontrolna i zobaczymy co powie lekarz. :tak::tak:
 
AgaS-78 pyszny grzeszek sobie zafundowałaś:tak: ja tez czasem po takich wyskokach nie mierzyłam;-) ja tez bardzo chce karmić jak najdłużej i dałaś mi do myslenia z tym jabłkiem bo ja jem ich sporo. Spróbuję odstawić i zobaczymy co bedzie. Może lekarz się troszke pomylił. Co do jakości mleka to własnie tego sie obawiam, że może być zbyt mało wartościowe. Za tydzień wizyta kontrolna i zobaczymy co powie lekarz. :tak::tak:
A zazywasz jakies witaminy, a i czy dziecko dostaje cos? Ja milam przykaz zazywac przez caly okres karmienia witaminy dla kobiet w ciazy, no i mala dostala tez witaminki, ale ona nimi tylko plula.
Tutaj w Chicago po porodzie chodzilam na szkolenie, i oni powiedzieli ze mam duzo jesc czerwonego miesa, fasolki- ja na to ze dziecko bedzie mialo problemy z brzuszkie- odpowiedzieli mi ze nawet jak tego jesc nie bede to i tak dziecko moze miec te problemy. Nauczyli mnie jak dziecku pomoc, a ja mam jesc przedewszystkie ciemne pieczywo z ziarnami- i powiem szczerze troche mnie to wszystko dziwilo, ale sie sprawdzilo. Zreszta po calej tej 32 tyg, diecie cukrzycowej jakos nie wyobrazalam sobie np. nie zjesc zeberka z sosem barbequ( cale lato milam przed soba i ciagle gdzies jezdzilismy na grila)fakt po tym mala miala najwieksze wzdecia ale zawsze na troche sobie pozwolilam.
Martwilam sie tez niesamowicie o kupki ale lekarze powiedzieli- ze jezeli dziecko robi raz na 10 dni i nie ma ze zrobieniem problemu czyli sa rzadkie- a takie bytly u nas to nie ma problemu.
Mialam z mlekiem 3 kryzysy ale generalnie do pol roczku nie podalam jej sztucznego, pozniej bylam w Polsce na wakacjach i czasem nie milam czasu sciagnac, wiec balam sie ze starce ale mala po powrocie do stanow nie chwycila butelki i lezala przy cycku prawie non stop przez 2 dni - narobila mi tyle mleka ze omalo nie dostalam zapalenia. Jak jest malo mleczka trzeba polozyc sie z dzieckiem do lozka, i lezec nich ono sobie tam cyca ile moze i jak czesto chce. Tutaj panuje taka opinia ze kazda kobieta ma dobre mleko i duzo- ale kazde karmienie zaczyna sie w glowie- zalezy od nastawienia ja bardzo uparcie chcialam karmic i nie dopuszczalam do siebie mysli ze cos moze byc nie tak..A bunt coreczki przeszlam ,bo jej odpowiadla butla, poniewaz czasem tatus podawal jej mleczko z butelki - oczywiscie moje.
 
Ostatnia edycja:
Heheh awanture w domu tez mam :)
używałam najpierw bobotic i było bardzo dobrze (o ile przy kolkach można coś uznać za dobre) i w sumie nie wiem co lepsze czy sab simplex czy bobotic.
Aha, też nie mogę jeść ciemnego pieczywa tylko bułki bo zauważyłam że po tym napewno ma kolki.

AgaS - właśnie denerwuje mnie to gadanie że mleko mamy jest najlepsze i najzdrowsze itd i itp - dla mnie to bzdura, karmię tym cycem bo walczyłam o niego tyle że się nie poddam, ale mały jest strasznie płaczliwy, ma takie mikroskopijne kropeczki na twarzy (widoczne pod światło) i boli go brzuch co chwilę! no i myślę że to od mojej diety- ale nie wiem już co bym miała nie jeść! a mleko w proszku jest zawsze takie same i zawsze ma taki sam skład, i jak boli brzuszek to wiadomo od czego!
 
Heheh awanture w domu tez mam :)
używałam najpierw bobotic i było bardzo dobrze (o ile przy kolkach można coś uznać za dobre) i w sumie nie wiem co lepsze czy sab simplex czy bobotic.
Aha, też nie mogę jeść ciemnego pieczywa tylko bułki bo zauważyłam że po tym napewno ma kolki.

AgaS - właśnie denerwuje mnie to gadanie że mleko mamy jest najlepsze i najzdrowsze itd i itp - dla mnie to bzdura, karmię tym cycem bo walczyłam o niego tyle że się nie poddam, ale mały jest strasznie płaczliwy, ma takie mikroskopijne kropeczki na twarzy (widoczne pod światło) i boli go brzuch co chwilę! no i myślę że to od mojej diety- ale nie wiem już co bym miała nie jeść! a mleko w proszku jest zawsze takie same i zawsze ma taki sam skład, i jak boli brzuszek to wiadomo od czego!
Nie powiedzialam ze jest naj-chociaz i tak w moim przypadku tak uwazam, jesli nie wierzysz ze jest dobre to przejdz na sztuczne napewno to pomoze na kolki- ja mowie nastawienie kobiety jest najwazniejsze - szczesliwa matka - to szczesliwe dziecko. To nie jest tak ze dziecko sie rodzi i tylko lezy i sie smieje, zawsze cos mu moze nie pasowac- moja mala miala kolki, ale dalismy rade. Od mojej kol. dziecko mialo kolki i ona przeszla na sztuczne po 2 -3 tyg, kolki ustaly i powiem oki, tylko ze moja mala ani raz nie byla chora jak ja karmilam piersia ( po samym odlozeniu 1 grypa i od tamtej pory jak juz porzadnie chwycila sie naszego jedzonka to znow zero) dziecko kolezanki ciagle milo katarki, grypki, goraczki. Roznie bywa i z odpornoscia i to bywa sprawa dziedziczna, ale dla nie najwazniejsza jest wiara ze to co robisz jest dobre dla Twojego dziecka.
 
AgaS-78 pyszny grzeszek sobie zafundowałaś:tak: ja tez czasem po takich wyskokach nie mierzyłam;-) ja tez bardzo chce karmić jak najdłużej i dałaś mi do myslenia z tym jabłkiem bo ja jem ich sporo. Spróbuję odstawić i zobaczymy co bedzie. Może lekarz się troszke pomylił. Co do jakości mleka to własnie tego sie obawiam, że może być zbyt mało wartościowe. Za tydzień wizyta kontrolna i zobaczymy co powie lekarz. :tak::tak:
A ja zmierzylam cukier no i 90 wiec nie tak zle, A jesli jeszcze chodzi o mleko to raczej nie jest ono malo wartosciowe, to tobie w pierwszej kolejnosci zacznie brakowac witamin, dziecko dostanie zawsze to czego chce, chyba ze Ty juz bedziesz miec niedobor danej witaminy.
 
reklama
Witam słodziutkie.

Racja z tym że więcej po cukrzycowych mamuś niż tych w ciąży.

Co do chcenia to chyba jestem inna bo mi się chce :)......
W tej nowej wersji forum nie mogę się jakoś odnależć......i nie wiem gdzie schowali bużki....

Właśnie boję się tego ciemnego pieczywa i jak na razie "jade " na weku.....po warszawsku to tak zwana bułka paryska.

Któraś pytała czy miałam wywoływany......tak , tak od środy byłam na zaszczykach, tabletach i jakimś hormonalnym plasterku...:/......a w niedziele nad ranem koło 4:30 odeszły wody ale szyjka była twarda i rozwarcie na 1,5 palca a bolało juz od koło 2,2-30.....ale gadali że to nie skurcze ....więc sobie po cichutku kurw****am i przeżyli szok bo jak o 7 przypięli kroplówkę i niby było daleko to o 11 już lezałam na fotelu właściwym.....

I rodziłam na boku.....tego w filmach nie widziałam........ale to dlatego że mała szła rączką i bali się że będą jeszcze szybko robić cc.
 
Do góry