reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Dzięki Basia. Dobrze, że można jeść białe pieczywko z masełkiem;-) i bułeczki maślane;-)
U mnie zamiast na końcu być coraz lepiej to jest coraz gorzej. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Dziewczyny jest super promocja na stronie philips avent, butelki, podgrzewacze i styrylizatory. na 25 lecie firmy.
 
reklama
Kuroslaw ketonów niegdy nie zapomnę ;-) Mogly Ci wyjsc bo ciasteczka Lu Go to byly weglowodany proste a te szybko podnoszą cukier ale też nie daja "materialu" dla organizmu na dlugie trawienie - a o to chodzi w weglowodanach zlozonych na ktorych powinna opierac sie dieta. A potem te pomidorki i mozarella - hmmm no tam niewiele weglowodanów. Jakbyś zjadła do tego pajdę chleba to co innego ;-)
Ja zauwazylam ze wazne jest aby dostarczac wlasnie takich weglowodanów kotre sie wolno wchłaniaja, czyli ciemne pieczywo, brązowy ryż itd. choc niekoniecznie tylko to.
Nie martw sie, raz wyzszy poziom ketonów to jeszcze nie tragedia, najgorzej jak sie tego nie kontroluje, nie "zbija" tylko utrzymyje stały ich wysoki poziom. Ja walczylam z nimi wlasciwie ciagle, a dziecko zdrowe :-)
 
Na mnie to wszystko na odwrót działa. ziemniaków to profilaktycznie nie jem dużo - maksymalnie dwa małe, ale ryżu jem dużo.
A dziś to już zgłupiałam całkowicie, poszłam do restauracji na obiad i zjadłam makaron penne z pesto z bazylii i kurczakiem - PYSZNE :-p i po godzinie 98!!! w szoku byłam, umyłam ręce i jeszcze raz sprawdziłam i dalej 92! Więc zjadłam sernika z czekoladowym ciastem !!!1 pierwszy raz od wykrycia cukrzycy i po godzinie dalej 98! aż się przestraszyłam - zjadłam mały jogurt naturalny i odrazu po godzinie 148! No i jak tu nie oszaleć- zakazane działa na mnie świetnie a to co dozwolone odrazu na mega plus! Jogurt i mleko to w ogóle dla mnie zabójstwo!
 
dziś rano 88:-) co do usg to ja miałm ostatnie w 30 tyg i lekarz powiedział że nie robi się więcej jak nie ma wskazań..też chcciałabym wiedzieć ile dziecko teraz waży ale dowiem sie dopiero jak urodzę:-)

AgMich ja wstaję do kibelka co 2 godziny w nocy, męczy mnie to już strasznie ,potem w dzień jestem ospała i tak w kółko:-D
http://myfxadvice.com
 
Na mnie to wszystko na odwrót działa. ziemniaków to profilaktycznie nie jem dużo - maksymalnie dwa małe, ale ryżu jem dużo.
A dziś to już zgłupiałam całkowicie, poszłam do restauracji na obiad i zjadłam makaron penne z pesto z bazylii i kurczakiem - PYSZNE :-p i po godzinie 98!!! w szoku byłam, umyłam ręce i jeszcze raz sprawdziłam i dalej 92! Więc zjadłam sernika z czekoladowym ciastem !!!1 pierwszy raz od wykrycia cukrzycy i po godzinie dalej 98! aż się przestraszyłam - zjadłam mały jogurt naturalny i odrazu po godzinie 148! No i jak tu nie oszaleć- zakazane działa na mnie świetnie a to co dozwolone odrazu na mega plus! Jogurt i mleko to w ogóle dla mnie zabójstwo!

Maria najprawdopodobniej to 148 to efekt nie jogurtu tylko później uwalaninych cukrów z pesto i sernika. Tłuszcze tak działają. Dlatego też jak sie je cos zakazanego to warto sprawdzić nie tylko po 1h ale też i po 2h zeby sprawdzic na przyszłosc czy na pewno mozna. Mnie niektore rzeczy wychodziły ze mogę a po niektorych po godzinie nadal rosło :-( wiec rezygnowałam
 
To ciekawe Winoroślinka - myślałam że później już spadają. Ale w sumie sprawdziłam po dwóch i było nie wiele więcej, no ale to był jednorazowy wybryk więc mam nadzieję że nic się nie stało. Potem mierzyłam do 3 w nocy już co godzinę i było do 120 cały czas, więc w miarę ok. A dziś na czczo 92. a teraz zjadłam jabłko i zaraz dietetyczną zupkę i mam nadzieję że będzie dobrze.
Miłej Niedzieli życzę :)
 
Witam ja pierwszy raz na tym wątku. Byłam ostatnio u gin i mam 30 listopada iść na glukoze.
Wiecie co? Od kąd zaszłam w ciąże to badanie moczu miałam 5 razy już i krwi też. Jak bylam w szpitalu w 16 tygodniu robili mi pomiary cukru. I wszystko mialam w normie.
A tu na glukoze jeszcze...
Na pobranie krwi, wypić glukoze i znowu na pobranie krwi.
A w szpitalu jak mi pobierała krew to palcem pół dnia nie mogłam ruszyć hehe.
Mam dziwne wrażenie że po złosci mi to robią hehehe :) Bo ja nie znosze igieł, zastrzyków. Br... 2 razy zemdlałam na pobraniu krwi. A tu znowu.. I jeszcze pewnie nie koniec na tym...

Mam nadzieje że wszystko będzie ok. W koncu dla dziecka czego się nie robi ;)))

Pozdrawiam :)
 
Hej dziewczyny, a ja wpadam zobaczyć co u Was i widzę, że nieźle sobie radzicie, nawet z grzeszkami.
Ja wciąż mam nie mierzyć cukrów, ale i tak nie jem słodkiego i korzystam z Waszej mądrości i jem to co wolniej uwalnia węglowodany, ale mam już dość tego "papierowego chleba" - tych ciemnych razowych znaczy się pakowanych po kilka skibek..ale tak się boję o Maluszka że wolę już go przełykać... a jako, że rygor leżenia jest ostatnio największym rygorem już nigdzie po lekarzach nie latam i stosuję to dietę w ciemno...ale w sumie denerwuje mnie, że przy takich samych cukrach jedne mają zlecenie do poradni diabetologicznej inne nie... i jak byłam w szpitalu to też zlali moje wyniki po teście obciążeniowym i nawet normalne jedzenie mi przynieśli...ale co to to nie- nie tknęłam tego białego pieczywa...
i czuję się trochę osamotniona w tej walce z dietą...mąż twierdzi że przeginam w sensie że przegnę jak zacznę się kłuć i kupię glukometr bo lekarz nie kazał.... dobrze, że na dietę nic nie mówi...
a ja boję się, nie chcę stracić Synka....

Ściskam za Was kciuki i też nie mogę się doczekać końcówki ciąży...lekarz mówi bym wytrzymałą chociaż do granicy donoszenia...
niedługo będzie 34 tc to już spokojniej, ale chciałabym by był chociaż 36...a potem tylko albo aż poród....

ehhh..

a powiedzcie naleśniki z mąki żytniej, albo razowej to w cukrzycy ciążowej są ok?
ja sobie nawet na dżem 1 łyżkę niskosłodzonego pozwoliłam z tym takim chlebem typu wasa..miałam potem wyrzuty sumienia, ale w sumie nic innego nie było w domu a byłam głodna i do tego gdzieś czytałam że na takie rzeczy możemy sobie pozwalać ale trzeba zjeść mniej i kosztem czegoś innego... hmmm
 
reklama
AgMich ja wstaję do kibelka co 2 godziny w nocy, męczy mnie to już strasznie ,potem w dzień jestem ospała i tak w kółko:-D


u mnie było tak samo:tak: chyba nieuniknione zjawisko:-)

dziewczyny jestem i czytam co u Was mocno trzymam kciuki za Wasze zmagania z cukrami:tak:
w tym tygodniu idę wypić trunek 75 glukozy
normalnie nie mogę się doczekać:-p
 
Do góry