reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Basia- właśnie o tym USG wcześniej pisałam, że mój lekarz też twierdzi, że już więcej USG mi nie trzeba robić, a ostatnie miałam w 31 tygodniu! i twierdzi, że przed porodem nigdzie w warszawie mi nie zrobią tego usg! ale to skandal! przecież dziecko może być już gigantyczne! (właśnie miałam się jeszcze Izy zapytać czy przed porodem jej zrobili usg czy nie). Dwa dni się męczyć bo barany nie umieją przyłożyć aparatu! współczuję ale dobrze, że wszystko się dobrze zakończyło.

AgMich ja też tak mam, że raz padam z nóg a raz mam przepływ energii, ale ogólnie się cały czas nie daję zmęczeniu i staram się sprzątać i spacerować ile wlezie. Ale właśnie tak około 33 tygodnie było tragicznie, a teraz znowu mam chęć coś robić.
 
reklama
dzięki za dobre słowa

wczoraj było znowu ostro ale po 6 kroplówkach i 2 zastrzykach jakos powstrzymali skurcze a były co 3 minuty teraz mam bóle brzucha i małe skurczyki ale nie wiem co dalej musimy leżeć...

ale cukier z dnia na dzień lepszy


dziś już tylko do śniadania 12 jednostek:tak:
 
Witajcie słodziutkie.

Rybko fajnie że się odezwałaś:tak:.Musisz być dzielna.
Trzymam kciuki za Ciebie i żeby te skurcze już Cie nie dręczyły.

Maria 28 dla mnie jest to dziwne że lekarz nie chce zrobic Ci tego USG:eek::eek:, przecież jak mamy cukrzyce to tym bardziej są wskazania.....ale wiesz mnie też potraktowali jak nie powiem co:wściekła/y: ......Spróbuj może go jakoś przekonasz.
Powiedz że się boisz że dziecko może być za duże i się martwisz czy dasz radę naturalnie.
A może on chce żebyś miała cesarkę....skoro USG dla niego jest nieważne.

Aha a która to jadła te kanpki z dzemem....aż mi ślina pociekła.Jak po nich cukry??

Witam także nowe słodkie mamusie.

Dziś po śniadaniu- 128:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:(śledzik w śmietanie)
I mam pytanie:
-Jak Wam bardzo przekraczało że dostałyście insulinę???

-Czy 2,3 wyskoki cukru w dwutygodniowej diecie są już wskazaniem do insuliny??

Poranne normy mam ok.Raz 95 jak nie umyłam rąk ale to już mi mówiłyście.

Jak narazie od wizyty u diabelolog:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: podniósł mi się tylko raz z mojej winy- dzisiaj.
Nie wiem czy mam się jej przyznać .......ale to dopiero 3 grudnia.
 
Aasica ja wcinam na sniadanie kanapki z dzemem po godzinie miałam 99 w po dwóch 86 i takie wyniki po tych kanapkach mam zawsze. :-p Te Twoje wyskoki na pewno nie kwalifikują Cie do insuliny i na bank nie zaszkodzą. Kazda z nas ma kilka takich przestępstw na sumieniu. :zawstydzona/y:;-) Ja dostałam na noc bo przez tydzień dzień w dzień miałam przekroczone poranne cukry. gdyby Toje były wciąż przekroczone a dieta by nie pomagała to wtedy dostałabyś insulinę. Dostaję się ją wtedy gdy mimo starań dieta nie skutkuje a nie wtedy gdy zgrzeszysz.:tak: Ja zapisuje wszystkie wyniki nawet te po grzeszkach. Moja diabetolog nic na to nie mówi czasem pyta co wtedy zjadłam i twierdzi, że jesteśmy tylko ludźmi i to może się zdarzyć. :tak: podejżewam, że ta smietana na śniadanie źle wpłynęła na Twoje cukry. Nie wszystkie mogą jeść takie rarytasy rano. Lepiej zostaw sobie nabiał na drugie śniadanie.

Włąsnie zjadłam sałatkę grecka i kawałek pizzy na cienkim cieście, takim prawie niewidocznym. Ciekawe co będzie. Ale była pyyyyyyysznaaaaa!!!
 
Ostatnia edycja:
hej babeczki!

Przestraszyłam się dzisiaj nie na żarty! Ketony mi takie wyszły że szok! w badaniu moczu 50mg/dl! cały dzień próbuje sie ich pozbyć i lekko się obniżyły mimo, że piję jak smok i już mi uszami woda wychodzi! Najgorsze, ze nie moge dojść od czego sa aż tak wysokie??? Jem co 2-3 godziny, miałam wczoraj jedna przerwę 4 godzinną przez szkołę rodzenia i zaraz po zjadłam jedyną rzecz dostępną od ręki czyli ciasteczka Lu Go, które niestety cukier podniosły po godzinie do 141 (4 sztuki), no ale lepsze ciasteczka niż nic. To było o 20.40 a po 2ch godzinach zjadłam (wizyta u znajomych) kilka plastrów pomiora z mozzarellą i oliwą i z 200 gr migdałów... Myślałam, że ok, a tu rano takie ketony!
Cukry za to bardzo ładne (jak na mnie) -na czczo 90. Przetestowałam glukometr (accu chek activ) na krwi żylnej i tyle samo dał co z palca, ale w laboratorium wyszło im 87. Czyli wychodzi, że niewiele, ale jednak zawyża.
Któras z dziewczyn walczyła z ketonami, chyba Winoroślinka... Może macie jakieś wskazówki?
AgMich: cieszę się, że już z doła wyszłaś, bo przeczytałam posta sprzed dwóch dni o tym jak się boisz i zaczęłam się o ciebie martwić:sorry:.
Ja ostatnio dokonałam cudu i obcięłam sobie paznokcie u nóg... siedząc po turecku na łóżku :-)
co do USG to moja gin stwierdziłą, że następne zrobimy w 36 tyg. (poprzednie w 29). W szpitalu sie nie pytałam o to -ale zaniepokoiłyście mnie, więc na pewno zapytam na szkole rodzenia za tydzień :-).
Od wczoraj wprowadzili zakaz odwiedzin w moim szpitalu... (orłowski w warszawie). Mam nadzieję, że do porodu już ta cholerna epidemia przestanie mi mieszać w moich planach!
 
Cześć dziewczyny
U mnie rano 106, więc już czuję wizytę u diabetolog, zamiast cukry się normować to jest coraz gorzej.

Aga j\ak Ty to ribisz, takie pyszne jedzonko a takie cukry. Co czytam o Tobie to w moim przypadku cukry by szalały:wściekła/y: i tak szaleją, dzisiaj zjadłam bułkę z dynią i z pasztetem i 137. Codziennie te cukry coraz wyższe, a jutro jeszcze niedziela, ale napewno pójdę na spacer. Aga a ten strach to normlane,jakby nie było to zawsze pojawia się jakaś obawa. Najgvorsze jest to , że w nocy jak wstaje to boli mnie w boku i nie wiem czy dziecko budzi się razem ze mna i się prostuje czy to jakieś oznaki skurczy. Zawsze boli mnie prawy bok.:wściekła/y:
Staram się już mało wychodzić w miejsca publiczne ob tyle się słyszy o grypie.:wściekła/y:

Basia , Iza - dziewczyny co Wy jecie? Żadnego nabiału, jajek i jeszcze inne rzeczy to co jeść? Ja nadal nie mam bladego pojęcia o tym. Wiem, że najlepiej ograniczyć kurczaka, ale to co czytam co piszecie to wszystko jest zabronione.:szok: Czy ser żółty można jeść? :szok::szok:

Rybka trzymam za Ciebie kciuki. Tyle dobrego, że cukry są w normie.

Assica tak jak pisze Aga, ja dostałam insulinę przez poranne cukry, niestety one były ponad norme, a w ciągu dnia wychodziły książkowo, jeżeli nie grzeszyłam. Także małe grzeszki czy małe wyskoki myślę, że nie dostan iesz, choć teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że nie potrzebnie bałąm się tej insuliny. Iza i Aga wiele o tym pisały wcześniej i jakoś tak wziełam do siebie ich słowa, które pomogły, że to mniej boli niż kucie w palce i nie taki diabeł straszny jak go malują;-)
Upiekłam szarlotkę więc jutro kawka i jabłecznik na drugie śniadanie i później spacer. :-)
Niestety wycofali mój chleb z lidla i znowu będę musiała próbować innych. :wściekła/y:
Ostatnio kupiłam pyszny ze słonecznikiem w biedronce ale cukry są po nim fatalne.
Miłego wieczorku życzę:-)
 
Aasica ja chodzę państwowo do lekarza i dlatego mi nie chce zrobić usg- ale bez żalu- mam go gdzieś! zrobię sobie prywatnie. Bardziej mnie stresuje, że przed porodem podobno mi nie zrobią!
Ale 128 po śniadaniu to przecież ok ! do 140 można w większości miejsc. Ja nigdy nie miałam poniżej 120 godzinę po jakimkolwiek jedzeniu. Zresztą ja dostałam insulinę przez cukry na czczo bo zawsze było ponad 100. A na obiad to powiem wam szczerze, że mogę kompletnie wszystko jeść po za czekoladą. Jem i spaghetti i pierogi i lasagne, i ryż z kurczakiem smażonym, i ryby pieczone i gotowane - no wszystko! Tylko chleba nie mogę jeść, więc udało mi się przerzucić na te podeszwy- i dobrze bo całe życie mam problem z wagą szczególnie, że mam niedoczynność tarczycy, więc jak uda mi się dalej te podeszwy jeść to będzie super!
 
AgMich pizza......:-p.....nawet nie myśle.......

Śnił mi się mój sąsiad że daje mu euro- wyjeżdżał do Niemiec, a ja go poprosiłam o drożdzówkę z serem :-D:-D.

Kuroslaw a masz te paski do badania w moczu??
Moja diabetolog- ta głupa" piiiiiiiii":wściekła/y:nic mi nie mówiła o ketonach.Wiem tyle ile wyczytałam tutaj.Któraś z dziewczyn dosyć sporo wcześniej pisała że nie należy aż tak panikować.....że są dobre i złe ketony....jak dobrze pamiętam.
Mi nigdy JESZCZE nie wyszły na badaniach w laboratorium, pasków nie mam ale zapytam przy następnej wizycie jaka będzie jej teoria.

Gabrielka dlaczego należy ograniczyć kurczaka przy karmieniu???wiem że ma być mięso gotowane ale żeby ograniczyć....:confused2:
Boję się tej insuliny bo nie spytałam lekarza czy mnie przyjmą w moim szpitalu...
stąd moje obawy......wiesz nie znasz szpitala, nie masz położnej, nie masz swojego lekarza....a rodzina też daleko.
Też się boję grypy....u mnie to zawsze kończy się zapaleniem oskrzeli.Nawet nie myśle o tej drugiej grypie.....:no:

Maria fajnie,że tak możesz sobie pozwolić na normalny obiadek.
U mnie jest tak, że na obiadek to moge zjeść np.udko z rożna, sałata lodowa z pomidorem, cebulą i jogurtem naturalnym +przyprawy- cały talerz pełen, ale tylko tak z pół ziemniaczka, a najlepiej żeby go wcale nie było wtedy cukry po 1h do 120.
Więc prawie ich nie jem,potem za to mogę 1 danio waniliowe:-)z otrębawi żytnimi i sezamem.
A jak jem makaron to tak z 7 sztuk świderek pełnoziarnistych a reszta to mięso, ryba i słata.
Taką zupą z taką ilością makaronu to się nie najem, więc aby ten cukier trzymać w normie bardzo to wszystko ograniczyłam
 
Gabrielka - ja mam większe ograniczenia w diecie karmiących, bo moja starsza córka miala bardzo silną alergię na białko, dlatego istnieje duże ryzyko, ze synek też może mieć alergie. Stąd profilaktycznie większe ograniczenia. Normalnie można nabiał próbować. Ważne, żeby z diety wykluczyć potrawy ciężkostrawne, wzdymające i pełne konserwantów. A reszta zależy od tego, jak twój dzidziuś będzie reagował.

AAsica - kurczaki nalezy w ogóle ograniczać, bo są naszpikowane hormonami. Ale po prostu nie należy jeść tego za dużo - zakazane chyba nie są.
 
reklama
Maria ale Ci dobrze, taki obiadek , uhm, ja to mogę pomażyć. Na obiad to mięso i warzywa, ale jak zjem ziemnaka to od razu cukier leci z siłą petardy. Jedyne co to często trzyma się w normie po jabłku lub kiwi, ale to też ograniczam. Jutro muszę jechać po zakupy bo dziś już nie miałam sił.

Assica kurczka należy ograniczyć bo najcześciej podawane są mu hormony, żeby szybko rósł, co później wychodzi w chorobach dzieci, ewentualnie swojski. A z tego co wiem, to już jak się dokarmia dziecko to należy ograniczyć do minimum. Bardziej to należy przestrzegać przy dziewczynkach. Przykładem może być to , że u dziewczynek rosną piersi.:-:)szok: Assica jeżeli może to być dla Ciebie pocieszeniem to ja też nie znam szpitala - byłam tam raz 2 lata temu odwiedzić bratową,:cool: nie mam położnej a mój lekarz jest we Wrocławiu na onkologii. Będę jechaćw ciemno i pietra mam niesamowitego.
Dziewczyny czy któraś z Was słyszał coś o przetaczaniu płytek, jak to się odbywa? Przez to mam największego cykora.:szok::szok::szok:
 
Do góry