Witam,
Ja nadal w dwupaku. Widać mojemu małemu dobrze u mamy w brzuszku. :-) A tak na marginesie to akurat dzisiaj i jutro nie mogę jeszcze rodzić, bo córka mi się rozchorowała, a mąż ma jakiś kurs. Więc kazałam małemu poczekać do czwartku, skoro nie zdecydował się wyjść w październiku. Zobaczymy, czy posłucha. ;-)
Co do imion to mój synek będzie miał na imię Bartosz.
Ktg mam robione od 39 tygodnia 2 razy w tygodniu. Zalecenia rzeczywiście są tu różne - ale to też może zależy, czy byłyśmy na insulinie, czy tylko na diecie. Ja insuliny nie miałam.
AgMich - to u ciebie niewiele ponad miesiąc zostało.
Hidi - jak tam cukry po drożdżówce. Ja akurat drożdżówek nie mogę, bo cukier mam podwyższony, ale mogę pączka takiego posypanego cukrem pudrem, a nie lukrem. Pozwalam sobie od czasu do czasu i cukier po nim zawsze mam niski.
U mnie za to ostatnio kiepsko z cukrami po pierwszym śniadaniu. Na czczo mam ok, ale po pierwszym śniadaniu, zawsze w gónej granicy normy lub powyżej (moja norma 140 po 1h). Próbowałam jeść różne rzeczy na to pierwsze śniadanie, zjadać mniejsze posiłki, ale jakoś to nic nie daje. Potem w ciągu dnia już jest ok.
Ja nadal w dwupaku. Widać mojemu małemu dobrze u mamy w brzuszku. :-) A tak na marginesie to akurat dzisiaj i jutro nie mogę jeszcze rodzić, bo córka mi się rozchorowała, a mąż ma jakiś kurs. Więc kazałam małemu poczekać do czwartku, skoro nie zdecydował się wyjść w październiku. Zobaczymy, czy posłucha. ;-)
Co do imion to mój synek będzie miał na imię Bartosz.
Ktg mam robione od 39 tygodnia 2 razy w tygodniu. Zalecenia rzeczywiście są tu różne - ale to też może zależy, czy byłyśmy na insulinie, czy tylko na diecie. Ja insuliny nie miałam.
AgMich - to u ciebie niewiele ponad miesiąc zostało.
Hidi - jak tam cukry po drożdżówce. Ja akurat drożdżówek nie mogę, bo cukier mam podwyższony, ale mogę pączka takiego posypanego cukrem pudrem, a nie lukrem. Pozwalam sobie od czasu do czasu i cukier po nim zawsze mam niski.
U mnie za to ostatnio kiepsko z cukrami po pierwszym śniadaniu. Na czczo mam ok, ale po pierwszym śniadaniu, zawsze w gónej granicy normy lub powyżej (moja norma 140 po 1h). Próbowałam jeść różne rzeczy na to pierwsze śniadanie, zjadać mniejsze posiłki, ale jakoś to nic nie daje. Potem w ciągu dnia już jest ok.