Ja dziś byłam u diabetolog - zwiększyła mi dawkę insuliny nocnej do 4j i kazała dodatkowo 2j do śniadania :-( i pomimo moich pytań dalej nie wiele wiem

o ketonach powiedziała że nie muszę mierzyć, i się zastanawiałam nad tym żeby sama sobie kupić paski i mierzyć ale w sumie nie chcę się dodatkowo stresować, szczególnie że nie wiem co robić żeby zmniejszyć te ketony, wy piszecie że trzeba dużo pić żeby ich było mniej, albo dużo się ruszać - ale potem że jednak za dużo ruchu powoduje też wzrost tych ketonów, więc nie wiem o co w nich chodzi. A moje przerwy między posiłkami są dość duże bo jem 4 razy dziennie, maksymalnie 5 i nie umiem się przestawić na więcej i tak kosztuje mnie to wiele wysiłku.
Mi wolno mieć wyniki na czczo do 90 a godzinę po jedzeniu do 140, a o dwóch godzinach po jedzeniu nie słyszałam - a zdarza mi się czasem zapomnieć i mierzyć po 2 godzinach.
A dziś diabetolog powiedziała mi że mleka mi wogóle nie wolno! dziwne, a chciałam wreszcie coś innego niz te kanapki jeść na kolację i na nocną kolację - myślałam że trochę mleka mi pomoże. A teraz już nie mam pomysłu, bo jak się jej zapytałam co mogę jeść na kolację to powiedziała żeby kombinować z tymi WW!!!! super odpowiedz.
Maria nie jestem lekarzem ale dziwi mnie takie podejscie do ketonów Twojej lekarki. Moja pilnuje tego bardzo. Ja bym na Twoim miejscu jednak zainwestowala w ketodiastix zwlaszcza ze jesz dosc rzadko jak na cukrzycową mamę. Zalecenia jakie słyszy sie z różnych stron to jeśc co 3 godz. Ja jak zjem później to ketony murowane. ASe to też kwestia tego ze moj metabolizm w ciazy przyspieszyl niesamowicie, jak mowi moja lekarka patrzac na moje wyniki i wagę.
Paski pozwolą Ci zorientować sie jak to jest u Ciebie.
A ketony sa groźne i dla Ciebie i dla dziecka, jak tu kiedys juz wspominano, wpływa na układ nerwowy dziecka. Wiec chyba takie nieistotne to nie jest.
Ketony niekoniecznie powstaja wtedy jak sie ruszasz, tylko wowczas gdy jesz zbyt mało węglowodanów złożonych i organizm zaczyna spalać inne składniki zamiast nich - wowczas wytarza sie kwasica ketonowa. Wiec oczywiscie, jesli mało jesz a sie ruszasz to moze sie to przyczyniac do szybkiego spalania węglowodanów i organizm bierze sie za inne składniki. Ale to nie sam ruch jest wrogiem ketonów.
Radą na nie nie jest picie wody (ona wypłukuje juz istniejące) ale unikanie ich przez pilnowanie odpowiedniej ilosci węglowodanów w kazdym posiłku i jedzenie w odstepie 2,5-3 godz. Woda pomaga jak juz Ci sie ketony przypałętają ale powinnaś pilnowac aby w ogole sie nie pojawiały.
Jesli masz problem z wieksza iloscia posilkow to po prostu jedz mniej ale czesciej.
A co do zakazanego mleka - sama spróbuj (ale nie litr :-)) - na kazda z nas co innego działa negatywnie i te generalne zasady mozna sobie czesto odpuścić.
Jak widzisz wiele z nas podjada słodycze i wyniki ok. a to ponoc surowo zabronione (btw. moja diabetolog przy moich wynikach pozwala :-) wiec tez nie przesadzajmy)
Ajajjajjaj rozpisałam się