reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Cześć :) jestem w 7 tyg ciąży. Dieta okazała się mało skuteczna dlatego diabetolog wprowadził mi insulinę. W ciągu dnia cukry nie są najgorsze ale poranny pomimo nocnej insuliny na czczo między 105 a 120 ... :/ ostatnia kolacje jem po 20 . Zazwyczaj jakas kanapka lub jajecznica na wodzie. Już nie wiem co mam robić by zbić cukier na czczo. Macie jakieś sprawdzone sposoby? Miał ktoś takie poranne cukry ?
 
Cześć :) jestem w 7 tyg ciąży. Dieta okazała się mało skuteczna dlatego diabetolog wprowadził mi insulinę. W ciągu dnia cukry nie są najgorsze ale poranny pomimo nocnej insuliny na czczo między 105 a 120 ... :/ ostatnia kolacje jem po 20 . Zazwyczaj jakas kanapka lub jajecznica na wodzie. Już nie wiem co mam robić by zbić cukier na czczo. Macie jakieś sprawdzone sposoby? Miał ktoś takie poranne cukry ?


Może spróbuj jeść jeszcze jedna kolacje około 22-23 zależy jak chodzisz spać np. Kanapka z twarogiem. Efektem tych porannych cukrów może być to że po prostu mało jesz wieczorem i rano wybija Ci cukier.
 
Może spróbuj jeść jeszcze jedna kolacje około 22-23 zależy jak chodzisz spać np. Kanapka z twarogiem. Efektem tych porannych cukrów może być to że po prostu mało jesz wieczorem i rano wybija Ci cukier.
Może masz racje spróbuje zjeść II kolacje. Ta cukrzyca ciążowa mnie dobija a to dopiero początek :( przerażenie o dzidziola za każdym razem jak mierze cukier....
 
Są tu mamusie które biorą insulinę? Jeśli tak to ile jednostek dajecie dziennej a ile nocnej ? Cukry się Wam unormowaly dzięki insulinie czy nadal wariują? Przed insulina miałyście wysokie cukry ?
 
Podbijam pytanie. Mialam cukry na czczo bez insuliny 90-100, diabetolog kazała włączyć insulinę na noc. Wzięłam 8 jednostek i rano 113. Po 10 min powtórzyłam pomiar i było 93, a zaraz potem na drugim glukometrze 89. Dziś, po konsultacji usłyszałam, że mam zwiększyć do 12 jednostek, a o korygowaniu jedzeniem ani słowa. O mierzeniu w nocy tez nie. Tym bardziej, że o 21, godzinę po kolacji miałam 106, a rano takie cyrki. Czy to nie głupie brać tyle insuliny, żeby zbić cukier z 95 (tyle mam zazwyczaj) do 89, bo taki wynik jest satysfakcjonujący dla diabetolog? Czy przy tak małych rozbieżnościach bardziej sobie tą insuliną nie zaszkodzę?
 
Podbijam pytanie. Mialam cukry na czczo bez insuliny 90-100, diabetolog kazała włączyć insulinę na noc. Wzięłam 8 jednostek i rano 113. Po 10 min powtórzyłam pomiar i było 93, a zaraz potem na drugim glukometrze 89. Dziś, po konsultacji usłyszałam, że mam zwiększyć do 12 jednostek, a o korygowaniu jedzeniem ani słowa. O mierzeniu w nocy tez nie. Tym bardziej, że o 21, godzinę po kolacji miałam 106, a rano takie cyrki. Czy to nie głupie brać tyle insuliny, żeby zbić cukier z 95 (tyle mam zazwyczaj) do 89, bo taki wynik jest satysfakcjonujący dla diabetolog? Czy przy tak małych rozbieżnościach bardziej sobie tą insuliną nie zaszkodzę?
Mi na wysoki cukier rano ( poziom podobny do twojego) diabetolog kazała zjeść 2 kanapki tuż przed spaniem, u mnie to wypadało ok. 23 i jeszcze w nocy coś jadłam i cukier był zawsze poniżej 90. Może też tak wypróbuj, ja nigdy nie brałam insuliny tylko sama dieta, bo faktycznie dziwnie z tą insuliną 😉
 
No dziwne, ja nie bardzo to ogarniam, ale czytam sporo, bo od diabetolog nic się nie dowiedziałam. Na pierwszej wizycie, oczywiście telefonicznej, usłyszałam tylko, że mam przejść na dietę. Ani żadnych wskazówek, ani o tym, że mam jeść częściej - kompletnie nic. Sama wszystko ogarniam i po posiłkach było w miarę (choć przyznam, że nie panikuję jak mam 145 zamiast 140, tym bardziej, że powtarzalność pomiarów na glukometrze pozostawia wiele do życzenia). Poza tym nie lubię ciągle jeść, a późnych kolacji to już w ogóle, no ale przestawiam się na coraz późniejsze (z 18 na 20) a efektów specjalnych nie ma. Doczytałam jednak o jakimś efekcie brzasku i drugim "z odbicia", ale przy tym trzeba w nocy cukier mierzyć, żeby poznać przyczynę. A diabetolog dorzuca mi insulinę. A co jeśli ja mam w nocy niedocukrzenie, przez które rano mam wysoki cukier? Czy dorzucanie jeszcze więcej insuliny to dobry pomysł?
Ktoś może w ogóle wypowiedzieć się ile jednostek insuliny brał na noc? Bo ja już się totalnie pogubiłam :-( :(
 
Spokojnie po pierwsze zmierz sobie sukier miedzy 2 a 3 w nocy. W czasie ciąży doszlam do 12 jednostek insuliny nocnej u mnie po kolacji dlugo utrzymywal sie wysoki cukier .
No dziwne, ja nie bardzo to ogarniam, ale czytam sporo, bo od diabetolog nic się nie dowiedziałam. Na pierwszej wizycie, oczywiście telefonicznej, usłyszałam tylko, że mam przejść na dietę. Ani żadnych wskazówek, ani o tym, że mam jeść częściej - kompletnie nic. Sama wszystko ogarniam i po posiłkach było w miarę (choć przyznam, że nie panikuję jak mam 145 zamiast 140, tym bardziej, że powtarzalność pomiarów na glukometrze pozostawia wiele do życzenia). Poza tym nie lubię ciągle jeść, a późnych kolacji to już w ogóle, no ale przestawiam się na coraz późniejsze (z 18 na 20) a efektów specjalnych nie ma. Doczytałam jednak o jakimś efekcie brzasku i drugim "z odbicia", ale przy tym trzeba w nocy cukier mierzyć, żeby poznać przyczynę. A diabetolog dorzuca mi insulinę. A co jeśli ja mam w nocy niedocukrzenie, przez które rano mam wysoki cukier? Czy dorzucanie jeszcze więcej insuliny to dobry pomysł?
Ktoś może w ogóle wypowiedzieć się ile jednostek insuliny brał na noc? Bo ja już się totalnie pogubiłam :-( :(
 
reklama
Hmmm ale jednorazowo taki wynik i masz zwiekszyc?
Podbijam pytanie. Mialam cukry na czczo bez insuliny 90-100, diabetolog kazała włączyć insulinę na noc. Wzięłam 8 jednostek i rano 113. Po 10 min powtórzyłam pomiar i było 93, a zaraz potem na drugim glukometrze 89. Dziś, po konsultacji usłyszałam, że mam zwiększyć do 12 jednostek, a o korygowaniu jedzeniem ani słowa. O mierzeniu w nocy tez nie. Tym bardziej, że o 21, godzinę po kolacji miałam 106, a rano takie cyrki. Czy to nie głupie brać tyle insuliny, żeby zbić cukier z 95 (tyle mam zazwyczaj) do 89, bo taki wynik jest satysfakcjonujący dla diabetolog? Czy przy tak małych rozbieżnościach bardziej sobie tą insuliną nie zaszkodzę?
 
Do góry