Ja dzisiaj git. Tylko rano równo 90. Nie uwierzycie co mi rano zawyzalo cukier po śniadaniu właśnie w granicy 130-140...herbata bez teiny roibos :O normalnie szok. Dzisiaj jej nie wypilam i mialam 116. Nie pomyslalabym.Dziewczyny jak tam dzisiaj u Was cukry? U mnie wysoko bo między 135-139 mg a po 2 śniadaniu nawet nie zmierzyłam bo poszłam spać i wstałam dopiero na obiad..
reklama
Dla mnie wysoki cukier to 160 mi początkowo cukier kawa z.mlekiem bardzo podnosiła,.teraz jest ok, dziś wszystkie cukru w normie.Dziewczyny jak tam dzisiaj u Was cukry? U mnie wysoko bo między 135-139 mg a po 2 śniadaniu nawet nie zmierzyłam bo poszłam spać i wstałam dopiero na obiad..
Ty musisz mierzyć też po drugim śniadaniu?
Dla mnie wysoki cukier to 160 mi początkowo cukier kawa z.mlekiem bardzo podnosiła,.teraz jest ok, dziś wszystkie cukru w normie.
Ty musisz mierzyć też po drugim śniadaniu?
Muszę mierzyć po każdym posiłku
Dziewczyny twardnieje Wam brzuch? Mi od paru dni twardnieje i trochę mnie pobolewa więc dla świętego spokoju pójdę jutro do swojego ginekologa czy przypadkiem coś się dziać nie zaczeło..
A jesteś pewna,ze twardnieje? Moze maleństwo sie obraca i czujesz dyskomfort i lekki ból? Moja mala codziennie tak sie przekreca,ewidentnie tylkiem albo plecami,ze brzuch mi odstaje jak opona samochodowa a ja nie moge wstać z łóżka ale ja wychodze z założenia,ze jesli cos nas martwi to trzeba jechac rozwiać watpliwosci. Może masz skurcze braxtona,które przygotowuja do porodu,to niegroźne.Muszę mierzyć po każdym posiłku
Dziewczyny twardnieje Wam brzuch? Mi od paru dni twardnieje i trochę mnie pobolewa więc dla świętego spokoju pójdę jutro do swojego ginekologa czy przypadkiem coś się dziać nie zaczeło..
Teraz to ja mam cały czas twardy, młody się bardzo wypina, tak jak @Naatka napsała który masz tydzień?Muszę mierzyć po każdym posiłku
Dziewczyny twardnieje Wam brzuch? Mi od paru dni twardnieje i trochę mnie pobolewa więc dla świętego spokoju pójdę jutro do swojego ginekologa czy przypadkiem coś się dziać nie zaczeło..
32 tydzień mała waży 1800g. Moja mala czesto sie wypina i zawsze ewidentnie to czuć i widac,taki pagorek po jednej stronie. Zazwyczaj macam troche brzuch na dole i u góry i czuję,ze jest miekszy. Wiadomo,co raz mniej miejsca,a który to Twoj tydzień Devushka? Ja przy piewszym porodzie nie odczuwalam skurczy brzucha tak mnie napierdzielal krzyż. A jak położna? Chodzisz co tydzień do niej? Zawsze one widuja nas czesciej niz gin co 4 tyg.Teraz to ja mam cały czas twardy, młody się bardzo wypina, tak jak @Naatka napsała który masz tydzień?
Tak myśle, że może faktycznie to skurcze Braxtona ale problem w tym, że w poniedziałek zaczynam dopiero 34 tydzień a już dwa tygodnie temu zaczęła się u mnie skracać szyjka.. U mnie brzuch robi się cały twardy na parę sekund i po chwili przechodzi i tak 2-3 razy dziennie.. Jak się dziecko rozpycha to też z jednej strony widać gdzie dokładnie ale to nie jest aż takie twardnienie brzucha U mnie nie ma wizyt u położnej tylko u ginekologa... No chyba, że chce mieć swoją położona przy porodzie ale wtedy trzeba jej zapłacić z własnej kieszeni i wtedy jest u niej jedna albo dwie wizyty przed porodem... Przy pierwszej ciąży płaciłam za swoją położna ale teraz nie biorę bo bède rodzić gdzie indziej.. A jak to wyglada u Was? Poprostu dzwonicie do szpitala i się umawiacie na wizytę u położnej?
Nie no co Ty. Mi przysluguje położna od chyba 28 tyg. Co tydzien do niej chodze albo ona moze przyjezdzac do mnie. Nie bedzie obecna przy porodzie,ale to ona bedzie robic wizyty po porodzie w domu . To wszystko na kase chorych. Sprawdza cisnienie,bicie serduszka maluszka pyta o dolegliwosci,mowi co zabrac do szpitala,zawsze mozna do niej napisac i zadzwonic jak cos sie dzieje. Na NFZ. Jest ich kilka do wyboru w moim miescie.Tak myśle, że może faktycznie to skurcze Braxtona ale problem w tym, że w poniedziałek zaczynam dopiero 34 tydzień a już dwa tygodnie temu zaczęła się u mnie skracać szyjka.. U mnie brzuch robi się cały twardy na parę sekund i po chwili przechodzi i tak 2-3 razy dziennie.. Jak się dziecko rozpycha to też z jednej strony widać gdzie dokładnie ale to nie jest aż takie twardnienie brzucha U mnie nie ma wizyt u położnej tylko u ginekologa... No chyba, że chce mieć swoją położona przy porodzie ale wtedy trzeba jej zapłacić z własnej kieszeni i wtedy jest u niej jedna albo dwie wizyty przed porodem... Przy pierwszej ciąży płaciłam za swoją położna ale teraz nie biorę bo bède rodzić gdzie indziej.. A jak to wyglada u Was? Poprostu dzwonicie do szpitala i się umawiacie na wizytę u położnej?
pierwsze słyszę o takiej możliwości szczerze mówiąc. Ja chodzę normalnie do gina, teraz mam wizytę jutro - po trzech tygodniach, myślę, że kolejna po tygodniu, jeśli w ogóle, bo mówił, że wywołanie ok. 39 tygodnia. Szczerze liczę gorąco na to, że jutro poda już termin wywołaniaNie no co Ty. Mi przysluguje położna od chyba 28 tyg. Co tydzien do niej chodze albo ona moze przyjezdzac do mnie. Nie bedzie obecna przy porodzie,ale to ona bedzie robic wizyty po porodzie w domu . To wszystko na kase chorych. Sprawdza cisnienie,bicie serduszka maluszka pyta o dolegliwosci,mowi co zabrac do szpitala,zawsze mozna do niej napisac i zadzwonic jak cos sie dzieje. Na NFZ. Jest ich kilka do wyboru w moim miescie.
reklama
Ojjjj a ja mam termin na 3 lipca... juz widze te upały przede mna na razie ciesze sie przespanymi nocami,na ile moge,bo kazdy obrot z boku na bok mnie budzi a moja czterolatka rzadko sie budzi w trakcie nocy. No i spokojem w domu,maz-praca,córka-przedszkole,ja-laba napisz co powiedzial gin. PS o położnej tez bym nie wiedziala,gdyby nie kolezanka,ktora mnie uswiadomila,ze musze sama do niej zadzwonic i sie zapisacpierwsze słyszę o takiej możliwości szczerze mówiąc. Ja chodzę normalnie do gina, teraz mam wizytę jutro - po trzech tygodniach, myślę, że kolejna po tygodniu, jeśli w ogóle, bo mówił, że wywołanie ok. 39 tygodnia. Szczerze liczę gorąco na to, że jutro poda już termin wywołania
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: