Hej Dziewczyny, dawno mnie nie było, ale humor nie dopisywał i nie chciałam "zarażać".
wiolan - gratulacje, córeczka prześliczna, chyba jeszcze nie widziałam takiego uśmiechu u noworodka! Sama słodycz!
elmoo - ze szkołą rodzenia, to masz rację, że trochę późno, ale się zagapiłam (bo nie wiedziałam, że jest tylu chętnych) i nie załapałam się na wcześniejszy kurs. Normalnie zaczyna się 8 czerwca i trwa 7 tyg., ale wyprosiłam dwie ostatnie lekcje z poprzednią grupą, więc dziś idę na pierwszą lekcję - z opieki nad noworodkiem. Mąż mniej zachwycony, ale mam nadzieję, że po zajęciach zmieni zdanie i uzna, że informacje mu się przydadzą. Ciekawe, czy przerobię cały kurs, czy rozpakuję się wcześniej
majka - jeszcze jedno pytanie o położną - jak to się załatwia? Wystarczy, że tatuś pójdzie do przychodni i zgłosi, że urodził się dzidziuś, czy jak? Umawiasz się na konkretny czas, czy położna przychodzi kiedy chce?
maria - a próbowałaś dać czopki viburcol? Działają troszkę uspokajająco, szczególnie przy ząbkowaniu. Homeopatyczne. Rodzice je chwalą.
agga - słodkie oczęta ma Filipek. Nic tylko się zakochać
wanda - no to życzę wytrzymania tych 4 tygodni

. I współczuję przeprawy z insuliną. Można się wykończyć. Nie dość, że dieta, to jeszcze brak współpracy przedmiotów martwych

. Fajnie, ze już znasz termin cc - możesz odliczać dni do spotkania z córeczką!
A co do porodu, to teraz mi się wydaje, że będę się cieszyć jak coś się zacznie dziać w odpowiednim czasie, ale mam tego czasu jeszcze troszkę, więc pewnie mi się jeszcze sporo zmieni....