Aureolcia na twoim etapie to ja szału dostawalam
codziennie pastowałam podłogę ( od tamtego czasu ani razu
) łaziłam po schodach, skakałam na piłce cale wieczory, gotowałam i piekłam nawet ciasta !!!!
w końcu wsiadłam na konia w 38 tyg żeby urodzić a tu lipa - nic nie pomogło żeby urodzić! Nawet sex - którego mi się mega nie chciało ( jak i do dziś
). A czego ja bym nie zjadła to na kartce zapisywałam a potem się okazało że podczas karmienia nic nie można ( ale i tak zjadłam
) i przez dwa dni tylko kleik po cc dostawałam. A i odechciało mi się słodyczy
ale mój M uzależniony i ja teraz razem z nim - okroooopnie.

