reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

majka ja po połówkowym miałam usg robione hm o ile sięnie mylę raz tylko u ginekologa i raz jak pojechałam na izbę, kiedy młody cały dzień nie dawał o sobie znać, czyli około 34-35tc.

Co do wielkości brzucha to bym się za bardzo nie przejmowała. Mi wszyscy mówią, że mam wieelki i już wiele osób się pytało, czy mam w nim tylko jednego bobaska (130 w nim mam, ale sama też szczupła nie jestem, wręcz przeciwnie) dlatego też zaniepokojona aż się zapytałam ginekolożki i powiedziała, że brzuch mam normalny (a ona się pewnie już niemało tych brzuszków naoglądała). Na tym USG w szpitalu Pani powiedziała, że maluszek ma 2500g (może trochę więcej) więc też nie był jakoś specjalnie duży. Teraz, tak jak któraś ze słodkich mamuś zaczynam mieć wizję, że przez te skoki przybrał mi kolejne 2,5kg przez te 4 tygodnie :p - OBY NIE!!!

A może będzie w normie? Z jednej strony te cukry a z drugiej moje fajki... mam potworne wyrzuty sumienia a jednocześnie tak słabą wolę, że strach myśleć. Pocieszam się jednak, że i mamusie palące rodzą zdrowe, spore dzieciaczki a z drugiej strony mamusie cukrzycowe niezbyt duże :) i póki czuję jak Filipek się tam kręci i mnie posztur****e jestem jak najlepszej myśli, bo gdyby nie miał siły czy coś to napewno by się tak nie wiercił. A i na tym szpitalnym USG doktórka badała jakiś przepływ krwi w tętnicach hmm takiej w mózgu maluszka i jakiejś jeszcze i powiedziała, że jest w porządku czyli jak myślę jest odpowiednio dotleniony i odżywiony :-)

Majka, poza tym po Twojej relacji z wizyty u diabetologa widzę, że chyba dobrze, że nie narażałam się na dodatkowe czekanie w kolejkach bo nic konstruktywnego bym nie usłyszała.
Chyba konstruktywniejsze rady otrzymujemy w tym wątku od Mamuś, które przechodzą tę cukrzycę dłużej od nas, lub przechodziły wcześniej.

emka ponoć na czkawkę u bobasa nie ma rady, trzeba przeczekać albo spróbować dać mu pojeść z cycka^^

Uwaga, uwaga! Proszę trzymać kciuki! Tatuś w piątek przyjeżdża znowu i liczę na to, że Filipek tknięty chęcią poznania osobiście tatusia postanowi wyjść na świat :D a chciałabym, aby M był przy nas :-)
 
reklama
moze cos porobcie to moze przyspieszycie ;p
no ja sie boje ze sie zadlawi mleczkiem jak ma czkawke :( wiec klade ja na pleckach i trzymam za raczke tylko :)
 
dzieki aga za dodanie otuchy, a co do fajek to masz racje - to jest najlepsze ze narkomanki rodza zdrowe dzieci a my sie zamartwiamy - co do fajek to ja cie rozgrzeszam, sama rzucilam ale wąchac lubie jak ktos pali, pewnie gdybym sama nie wylądowała na caly 4 miesiac w szpitalu to pewnie dalej bym popalala (i podejrzewam ze po porodzie wroce do nalogu - za bardzo to lubie), a z tego co czytalam wczesniej to ty jakos jednego wieczorkiem zapodajesz :) wiec don't worry :) jesli chodzi o wielkosc brzucha to zdaniem innych bym sie w ogole nie przejmowala gdyby moja gin mi tego od poczatku sama nie mowila :( i stad moje zmartwienie :)

ehhh dzisiaj to ja mam dzien zalamania.... jakos tak wychodzi ze jak mam depresje to wam tu wypisuje *******y :)

emka - co do zatok to sie nie zamartwiaj - kolezanka miala taki problem u swojej dwuletniej corki - u lekarza dowiedziala sie ze male dzieci wogole jeszcze nie maja zatok wyksztalconych - dopiero w jakims wieku to jest mozliwe :) wiec luuuzik :)
ooo nawet artykul znalazłam... "Dziecko rodzi się z zaznaczonymi zatokami sitowymi i szczękowymi. Szybki wzrost tych zatok obserwowany jest około 3. r. ż. Zatoka klinowa pojawia się w 3. r. ż. i rozwija do 12. r. ż. Najpóźniej, około 5.-6. r. ż. pojawia się zatoka czołowa, która rozwija się do 18. r. ż." :)
 
Ostatnia edycja:
Emka - ja się nie znam jeszcze na opiece nad dzieckiem - wszystko czerpię od Was;-), ale podobno czkawka dzieciom nie przeszkadza
Majka - grunt, że uspokojona i bez insuliny wróciłaś:tak: a co do wielkości brzucha - ja juz mam 111cm a maleństwo waży 1280 - wcale nie jest za duze - myślę, że wszystko u Ciebie w porządku - mnie tez pytają czy już idę do porodu, albo czy urodzę bliźniaki. Acha - ja tez mam ciałka ketonowe w moczu - i to juz na diecie i lekarz powiedział, że u zdrowych mam też w III trymestrze są i mam się tym nie martwić - ja mam jeden + (nie wiem więc dokładnie ile to jest)

dobrej nocy
 
Majka moja diabetolog mówiła, że cukry nad czczo mierzy się po 12 h. Wiem, że dziewczyny miały inną teorię na to. Ja się tego trzymałam.

Emka dziecko ma czczkawkę jeżeli jest mu zimno albo jak jedzonka się cofnie. Ja zawsze jak mój am czczkawkę nakładam czapeczkę, jeżeli po chwilce nie przechodzi to ściągam i zazwyczaj podaje herbatke. Mówią, że jak dzieciątko ma czczkawkę to znaczy , że coś tam się rozwija, więc jest to dobre.
Emka Pola w nocy płacze, czy też robi się bordowa i się wygina? Może ona ma kolki?
 
emka co do czkawki jeszcze to przy okazji czytania o czkawce takiej, którą dzieciaczek ma jeszcze w brzuchu to natrafiłam na radę aby dzieciaczka na rękach pionowo potrzymać przytulonego :-) Nie wiem na ile jest to prawdą ale nie jest to nic inwazyjnego więc można spróbować - a nóż widelec pomoże :D

Dziewczyny! Ogoliłam się!... no, prawie... Kurcze mam ciemną łazienkę, małą wannę strasznie i wieczorem cokolwiek zrobić to koszmar. Postanowiłam się porządnie przygotować, tak jakbym dzisiaj miała rodzić ale kurcze wyszło połowicznie bo ogoliłam jedną nogę i "naprawiłam" się w miejscu gdzie będzie wychodził Filipek ale tak się namachałam i naćwiczyłam, że na drugą nogę już sił kompletnie nie miałam :/ Jutro więc znowu będzie machanina :p
No i oczywiście nie obeszło się bez zacięć... auć :p
I będąc zapobiegliwą "ukradłam" Filipowi Sudocrem bo kurcze panicznie boję się tego zapalenia mieszków - boooooli wtedy :(
Właśnie... bo się zastanawiam.. kupiłam ten sudocrem do pupci duże opakowanie bo 250g i się zastanawiam, czy jak go otworzyłam i użyłam (świeżo po umyciu rąk nabierałam na palucha) to czy będę mogła Filipka też nim smarować czy lepiej zaopatrzyć się w "świeże" opakowanie? Głupie pytanie ale miewam takie dziwaczne wątpliwości :p

majka z tymi fajkami przez ostatnie 3 dni jest goooorzej, więcej niż 1 :(((( - paczka starczyła mi na 3 dni. Nie wiem jak sobie poradzić z tym badziewiem... bardzo chciałabym rzucić, już nawet nie z względu na Filipka ale w ogóle... kupa pieniędzy, śmierdzę, ciężko mi się oddycha i takie tam ale właśnie problem polega na tym, że lubię sobie potrzymać ;-)
Swego czasu próbowałam rzucić z pomocą Tabexu i udałoby mi się, gdyby nie praca w pomieszczeniu z 20 palącymi osobami - co chwila było Aga chodź na fajkę, Aga chodź Aga chodź i po 2 tyg. się poddałam. Teraz Tabexu nie mogę ze względu na Filipka a i podczas karmienia też nie będę mogła tak samo jak i innych wspomagaczy. Może jednak myśl, że mały będzie palił ze mną przez mleko mnie powstrzyma? Mam taką nadzieję...

I tym średnio optymistycznym akcentem kończę swój wywód i życzę dobrej nocy! :D
 
marla widze ze ty niedlugo przede mna poznasz swojego potomka :) fajnie ze przeziebienie w miare odpuscilo - ale moze lykaj ten rutinoscorbin zeby sie go calkiem pozbyc :)

Andzia pocieszasz mnie kobieto :) mam nadzieje ze w poniedzialek uslysze to samo odnosnie ketonow :)

Gabrielka - ta wersja ze 12 godzin - to by sie nawet kupy trzymało :) pytalam z ciekawosci bo moze ja źle cos mierzylam przez to ze tak poźno ale to chyba nawet dobrze sie dzialo :)

Aga na fajki nic nie poradzisz.... ja sie zmobilizowalam bo lekarka powiedziala ze odmowi prowadzenia mojej ciazy jak bede palic :( mi pomogla wyobraźnia, a ostatnio w dzien dobry tvn wypowiadal sie lekarz ktory tlumaczyl ze w organizmie dziecka stezenie jest dwa razy wieksze niz u matki ktora pali - ale z drugiej strony niby łożysko wszystkie syfy zatrzymuje.... sama nie wiem - nie oceniam cie bo wiem jak sama sie stresowalam przy kazdym papierosie - ale co tu zrobic jak to silniejsze? rozumiem i pocieszam :)

odnosnie posilkow to ja juz chyba zrezygnuje z doswiadczen .... zjadlam na kolacje jogurt light jogobelli niby bez cukru a z fruktoza i o zgrozo z aspratamem... i co z tego jak i tak wynik prawie 130 czyli u mnie to juz ponad norme .... do bani... buuu.... ehhh jak juz pisalam wczesniej dzisiaj mam depresje przez te nasza przypadlosc... ze jogurt to niby po porodzie.. bula z twarozkiem tez po porodzie... szlag mnie trafi zaraz.... sorki za wynaturzenie:)

buziaki dziewczynki - milej nocki i zadowalających wynikow jutro :)
 
reklama
dzis znowu nie chciala zasnac. od 1 do 5-40 :) nie plakala nie chciala jesc poprostu nie chcialo jej sie spac :) wrr !
dzis ma byc 18 stopni :D super :D

sto pytan do.. ;)
na ile mozna waszym zdaniem wyjsc na spacerek w taka pogode ?
korzystacie z solarium ? ja wkonczy skoczylabym :D
myslicie ze po tych 6-8 tyg pologu nalezy isc do lekarza ktory nas prowadzil czy moze byc to inny lekarz ?
 
Ostatnia edycja:
Do góry