reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

No witam serdecznie ile nas dziewczyny łączy i ciąża i cukrzyca i to że mamy starsze dzieci którymi trzeba się zając.Ale głowy do góry damy rade wszystko będzie dobrze i maluszki będą zdrowe.
 
reklama
hej, znów się wk... na glukometr :crazy: 139/156/77 pomiar z tego samego palca w tej samej chwili. Mam dość i diety ( ciągle grzeszę) i tego całego stresu związanego zmierzeniem.Grzeszę a potem boje się o małego i tak w kółko, nei ma silnej woli za grosz. Nie wiem jak dam radę do porodu w tej niepewności.
A z dobrych wieści jutro przeprowadzka na nowe mieszkanko:)
 
Nikuś , wariatka z ciebie, nie panikuj. Pierwszy pomiar ok bo norma do 140 a nastepne nie bierze sie pod uwagę. Mnie poinformowano,że pomiar z tego samego palca dopiero przy następnym posiłku bo palec jest już zanieczyszczony przy pierwszym pomiarze.Glukometr to też urządzenie i trzeba chwile dac mu odpocząc.Koniecznie myc ręce przed pomiarem.Ja sie do tego stosuje i jak wyjdzie mi wysoki wynik to czekam 10 minut, myje rece i jeszcze raz mierze. Jeśli wynik jest sporo mniejszy to uważam ,ze pierwszy wynik był błędny.Dla pewnosci sprawdzam jeszcze po dwóch godzinach i ma wyjsc ponizej120.Dopytaj się swojego diabetologa czy to jest prawidlowo ale mi tak mówił rodzinny lekarz.Mnie nadal nie chcą umówić z diabetologim na sprawdzenie rannych cukrów.Mam zadzwonić jak przez3-4 dni pod rząd będą mi wychodzic cukry powyżej 100. Jak na złość taki pomiar mam raz na 4 dni i co robić. Jak byś mogla to zapytaj się swojego lekarz czy oni mnie poprostu nie zbywają.Dzisiaj mam lepszy humor ,powtórzylam badania i białka w moczu nie ma. Zestarzałam się dziesięc lat przez noc. gratuluje mieszkania ,my niestety mieszkamy w wynajętym.:-):-):-)tak masz wyglądac jak będziesz pisać następnym razem - od marudzenia to ja jestem na tym forum.buziaki:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Nikuś Monika ma racje nie można mierzyć od razu tylko odczekać i mówią że pierwszy jest wynik dobry no i czyste rączki.
A u nas jakoś się kręci jeszcze czekamy na narodziny małego opornego łobuza a na dworze u nas tak ładnie świeci słonko a on nic .
Cukry są ok nawet jak zgrzeszę to jest dobrze ale u mnie to już końcówka i tak już jest. Jestem dobrej myśli nie wiem tylko ile mały waży miałam zrobić USG w 38 tyg ale ponoć do tego czasu miałam urodzić a tu nic pozdrawiam was serdecznie i życzę niskich cukrów.
 
Monikano to mnie nastraszyłaś, 4miesiac i już rozwarcie na 3palce??Kurcze...na szczeście brzuszek przestał boleć, skurczy prawie nie ma (może 1,2dziennie i to po jakimś wysiłku wejściu po schoddach czy pod górę) ale już jutro się upewnię czy wszystko ok, bo wizyta u gin. nie chciałam jechać do szpitala, bo nie chcę panikować niepotrzebnie, bo przypuszczam że to tylko rozciaganie sie macicy. No ale jak sytuacja będzie się powtarzać na pewno nie będę tego bagatelizować
Jeśli o mnie chodzi, to na razie grzeszę na całego (ha, nie mam pasków jeszcze) tzn. w tych "dobrych godzinach" skosztuję sobie kosteczke czekolady, lub jak teraz serek homogenizowany. ale od jutra koniec grzechów
ps.znów mam wizyty w "wymiotkowie"wrr..15tydzień i dalej mnie trzyma (z tygodniową przerwą)

A co do dzieci starszych,mam strasze wyrzuty sumienia, bo pogoda do luftu, ja się kiepsko czuje, a mały nudzi się na całego i często płacze. Za mało stanowczo się nim zajmuje!! Ech..no ale nie można być wszędzie i robić wszystko. Mam nadzieję że starszak nie będzie miał traumy przez to, ale obiecuję sobie że jak tylko pogoda będzie korzystniejsza to będziemy czas spędzać na placu zabaw
kasiua Ty faktycznie możesz już rodzić :))i możesz sobie pozwalać na te grzeszki
 
Kasiu ,może być i rozciąganie się macicy i zwykłe zmęczenie ale na zimne dmuchać.Ja od mięsiąca nie byłam w szpitalu-puk,puk,odpukać-trochę się już przyzwyczailam do tych skurczy ale jak tylko poczuje to nospa idzie w ruch i strach mnie oblewa.Wcześniej jak bywałam w szpitalu to czasami aż się wstydziłam bo lekarz mówi,że nic się nie zmienia a ja oczywiście spanikowana leciałam na sprawdzenie.Gdzieś na forum dziewczyna napisała,że to my jesteśmy od tego żeby sprawdzać czy z naszym maleństwem jest ok i,my będziemy rozpaczać jak je stracimy a nie lekarz-wziełam to do siebie i tak robie-coś się dzieje ,jadę do szpitala,dzwonie do lekarz albo idę do niego na wizyte.Ja od stycznia biorę leki na podtrzymanie więc mam ciąże zagrożoną, jakby mnie nie zbadano wtedy kiedy czuje ,ze cos jest mi dolega to kłade sie plackiem na korytarzu szpitalnym i leże-(ŻARTUJE).
 
Monika masz racje to nasze dzieci i nasze ciało więc jak czujemy że jest coś nie tak to wiemy co mówimy a sprawdzić nie zaszkodzi, stres jest okropny .
 
Mamuśki, mam pytanko tak z innej beczki, czy któraś z Was nosi dziewuszkę pod serduszkiem?? (coś mąż mi wciska, że skoro w ciąży na dziewczynkę zazwyczaj chce sie słodkiego, bo organizm się tego dopomina, a przy chłopcach zazwyczaj nie, to może przy ciążach dziewczynkowych są rzadsze przypadki cukrzycy-czyli u mnie byłby drugi chłopczyk według tej teorii) oczywiście to takie moje tylko przemyślenia i zastanawiam się czy to ma jakieś racje bytu hihi

Ja mam dziewczynkę pod sercem i również mam cukrzycę, więc teoria o chłopakach chyba się nie sprawdza :-)
 
Kasia1976-widze ,ze wreszcie jakaś mamuśka czerwcowa-ja równiez mam termin na czewiec wiec nasze maluszki rosna w tym samym tempie.
 
reklama
Do góry