Miałam podobnie, śniadanie jadłam dopiero koło 11-12 w pracy. Ale ciąża pozmieniala moje zwyczaje. Muszę jeść co chwile, bo inaczej mdłości atakują.Mnie drażni w całej filozofii opanowania cukrów jedzenie w miarę regularne. Jestem od zawsze osoba która mało je, nie odczuwam głodu. Wszystkie badania prócz tego cholernego cukru na czczo mam dobre. Nie lubię śniadań jeść przed pracą rano, najzwyczajniej robi mi się po zjedzeniu niedobrze. Jem dopiero w pracy po 9.00 do powrotu do domu nie jestem głodna, wypije kawę i jest ok. W domu obiad ok16 i jak go zjem to nie raz nie mam ochoty na kolację. Muszę dosłownie wymusić w siebie coś, bo nie mam ochoty. W międzyczasie jestem aktywna, idę sobie pobiegać czy pospacerować i nie narzekam na brak energii. Waga ok. 56 kg. Nie mam pojęcia jak się zmusić do jakotakiej regularności skoro nie czuje się głodna
Podobne tematy
- Mama2024
- Potrzebuję porady