reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

No ja byłem u diabetologa. Powiedziala jeść mniej a często, mąka pszenna i to co z niej out, o tym by nie pić słodzonych,uważać z sokami...Tyle w sumie
Ciekawa jestem czy i ten twój to diabetolog czy jakiś ekstra specjalista...
No ale jak piszecie pytanie może niezasadne skoro każda ma inną wagę,historie itd itp
A czy Twój diabetolog zapytał, jakie miałaś wyniki przed ciążą? Czy jesteś obciążona „cukrzycą w wywiadzie rodzinnym”, zlecił badania hb1ac i przeciwciała? Zmierzył BMI, zawartość tkanki tłuszczowej i mięśniowej, wypytał o tryb życia, aktywność fizyczną? Pytam, bo niestety wielu diabetologów ogranicza się do pomiaru ciśnienia. Albo i to nie.

Nie jeść produktów z mąki przetworzonej, słodyczy i cukru w sokach to jest porada na miarę eksperta z „Pani Domu” (stosowanie się do tych zaleceń jest dobre dla KAŻDEGO i absolutnie nikomu nie zaszkodzi, ale na nietolerancję węglowodanów nie pomoże) i jeśli lekarz takiej udziela to szukałbym innego.
 
reklama
Jakbym miała jeść 3 posiłki dziennie, to bym ciągle chodziła głodna. Czasami mam tak, że nie chce mi się jeszcze jeść po tych 3 godzinach i wtedy mierzę cukier, żeby sprawdzić, czy mogę sobie jeszcze pozwolić na dłuższą przerwę. Tylko że często w takich sytuacjach on jest na dolnej granicy, więc tak czy siak zjeść muszę, bo już czuję się słabo 🤷‍♀️
Jeśli jesz posiłki zbilansowane na 5-6 to nic dziwnego, że jesteś głodna. Posiłek zbilansowany na 1/3 dnia to zupełnie co innego. Syci na dłużej i nie torturuje trzustki i wątroby, no ale fakt nie u każdego się sprawdzi, na przykład przy szybkiej insulinie czy jak ktoś ma mdłości czy inne dolegliwości. Dlatego ja zdecydowanie odradzam stosowanie się do zaleceń wystawionych innemu pacjentowi.
 
Mialam ekg,pytała o moje wyniki,że chodzę do endokrynologa i że brałam glucophage...zważyla mnie..., wywiad rodzinny też zrobiła. 15.04 mam teleporade z nią to jej powiem o tym co napisałaś
Dzięki
 
Jeśli jesz posiłki zbilansowane na 5-6 to nic dziwnego, że jesteś głodna. Posiłek zbilansowany na 1/3 dnia to zupełnie co innego. Syci na dłużej i nie torturuje trzustki i wątroby, no ale fakt nie u każdego się sprawdzi, na przykład przy szybkiej insulinie czy jak ktoś ma mdłości czy inne dolegliwości. Dlatego ja zdecydowanie odradzam stosowanie się do zaleceń wystawionych innemu pacjentowi.
Masakra, aż mi się zachciało studiować dietetykę :D Strasznie to jest ciekawe. A możesz napisać przykładowy zbilansowany posiłek, który miałby mi wystarczyć jako jeden z 3 na dzień?
 
Ja jeszcze nie badam ketonów w moczu, jutro dopiero przyjdą mi testy ale o tym diabetolog wcale nie wspomniała. Natomiast mierzyłam cukier 2 tygodnie przed pierwszą wizytą i nie miałam żadnych przekroczeń, a odkąd jem drugą kolacje to mam na czczo 94-100.
Zastanawiam się czy ta kolacja na prawde jest konieczna, jeśli nie będą mi wychodziły ketony w moczu (na bad w laboratorium nie mialam)

Miała ktoras z Was taka sytuacje, lub pytała diabetologa? Ja zapytam na drugiej wizycie ale to jeszcze 2 tygodnie
 
Masakra, aż mi się zachciało studiować dietetykę :D Strasznie to jest ciekawe. A możesz napisać przykładowy zbilansowany posiłek, który miałby mi wystarczyć jako jeden z 3 na dzień?
To zależy od tego jakie masz dzienne zapotrzebowanie, czy nie ma problemów z lipidami czy wątrobą i nerkami.
Zawsze musi to być białko, tłuszcz, błonnik i węglowodany złożone.
Dla mnie to wygląda mniej więcej tak:
1. Jajecznica na boczku i chleb. W założeniu powinny być warzywa. Ja lubię sobie do tego (a raczej tuż po) wypić kawę i zjeść coś słodkiego.
2. Makaron z sosem mięsno warzywnym. Im więcej tłuszczu i mięsa tym lepiej.

3. Sałata z różnymi dodatkami, rybą i pieczywo.

Jakbym zamiast któregoś z tych posiłków miała zjeść „zalecany” przez PTD jogurt z borówkami czy warzywa i rybę na parze albo kromkę chleba z białym serem i szczypiorkiem to raz, że znienawidziłabym jedzenie a dwa też byłabym głodna po godzinie (i w ciąży niestety żarłam na okrągło).

Przy czym podkreślam, że poza cukrzycą jestem zdrowa i jakkolwiek ciagle staram się wrócić do wagi sprzed ciąży to nie mam nadwagi. Dlatego często zamiast zdrowego węglowodany wjeżdżają czipsy czy inny fastfood.
 
Ja jeszcze nie badam ketonów w moczu, jutro dopiero przyjdą mi testy ale o tym diabetolog wcale nie wspomniała. Natomiast mierzyłam cukier 2 tygodnie przed pierwszą wizytą i nie miałam żadnych przekroczeń, a odkąd jem drugą kolacje to mam na czczo 94-100.
Zastanawiam się czy ta kolacja na prawde jest konieczna, jeśli nie będą mi wychodziły ketony w moczu (na bad w laboratorium nie mialam)

Miała ktoras z Was taka sytuacje, lub pytała diabetologa? Ja zapytam na drugiej wizycie ale to jeszcze 2 tygodnie
Ta druga kolacja ma być zazwyczaj, żeby ratować się przed ketozą, ale także przed uwalnianiem glukozy z wątroby.
Ogólnie wielu lekarzy nie zleca badania ketonów, bo jak się pojawią to i tak nie wiedzą, co z nimi zrobić.

Glikemie rosną wraz z rozwojem ciąży.
 
Wiem, bo sama w szpitalu, który specjalizuje się w cc dostałam dietę pamiętającą czasy króla ćwieczka i podział warzyw na dobre (zielone i białe) i niewskazane (czerwone). Ta dieta jest dostępna i powszechna a zdania prawdy tam nie ma. Na szczęście mam dyplom z dietetyki i nie katowałam się tą dietą szpitalną. Warto wygospodarować środki na dietetyka klinicznego specjalizującego się w zaburzeniach gospodarki węglowodanowej.
Ja nie zniechęcam do forum (bo sama będąc w ciąży korzystałam) ale naprawdę takie próby z doświadczeń u osób z niewyrównanymi glikemiami są po prostu niebezpieczne.
warto wygospodarować środki jeśli się je ma, a zwykli ludzie są pozostawieni sami sobie i to nie jest fair. Druga sprawa, co podkreśliłam wcześniej to dostęp do dobrych specjalistów. Nie stać mnie, żeby skakać po dietetyka i aż trafię na tego właściwego.
 
reklama
Nie wyłapiesz. Chłopak mojej siostry zrobił eksperyment (nie ma cukrzycy). Wypił szklankę jakiegoś słodkiego gazowanego napoju i zmierzył cukier dosłownie po 3 czy 5 minutach. Wynik był ok. 200. Później oczywiście szybko spada i po tych 20 minutach mógłby już być 120. Pomyślałabyś, żeby mierzyć co 3 minuty? :D Przecież glukometr by zwariował.
Moim zdaniem jeśli nie masz sensora, to nawet takie mierzenie co 20 minut na nic się zda.
Ja po prostu jestem zdania, że skoro to są rzeczy z wysokim IG, to wybijają na pewno (zdrowej osobie też), a że ciąża nie trwa wiecznie, to po prostu tego nie jem. Naprawdę jest mnóstwo fajnych dozwolonych słodyczy, które możemy sobie same zrobić :)
A z kolei jak danie jest tłuste, to bardziej chodzi o to, że ten cukier może się podnieść normalnie po godzinie, a później się jeszcze długo trzymać, co też nie jest dobre.
Wiem, że ta cukrzyca to generalnie czarna magia i każdy mówi co innego, ale damy radę dziewczyny <3 Kwestia przyzwyczajenia :)


Jak mierzysz tak często, to też glukometr może wariować i wyniki są niemiarodajne. One mają chyba ustalone, że max 10 wyników w ciągu dnia, to nie wiem, ile Ci tam wychodzi.

Tak, ja nie mówię, że nie można nic smażonego, bo np. robię sobie jajko sadzone i daję pół łyżeczki masła, albo jak podsmażam kurczaka, to też dam łyżeczkę oliwy i to jest ok. No ale mielone na łyżeczce oleju to się nie zrobią, nie oszukujmy się :D Poza tym jest w nich pszenna buła.

Dziewczyny, sprawdźcie sobie też jakie macie glukometry, bo niektóre tak zawyżają, że szok. Ja mam accu check Instant i on jest ogólnie polecany :) Co prawda nie porównywałam wyników z laboratorium, ale wiele dziewczyn to robiło i na tym sprzęcie te rozbieżności nie są takie duże.
zapominam, że jestem dietetycznym dziwakiem i moje mielone są tylko z przyprawami i jajkiem i robione na parze...
 
Do góry