reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Dobrze, że u Kasi wszystko idzie zgodnie z planem.:tak: A o Migotce myślałam już wcześniej. Może ma juz maluszka przy sobie? Trzymam kciuki za obie:tak: Ciekawe która teraz ustawia sie w kolejce:-)

Carioca co u Ciebie? Jak maleńka i jak Twoje cukry?

U mnie znów bez rewelacji. Szał mnie już bierze. 97:-:)-:)-( dobrze, że dzisiaj diabetolog bo coraz bardziej niepokoją mnie te wyniki. W ogóle ostatnio jakoś kiepsko się czuję, nie mogę w nocy spać a w dzień strasznie się męczę. Musze zamówić ciśnieniomierz może coś z tym jest nie tak. Oby nie.
 
reklama
Biedna Kasia tyle musi przejść, ale później będzie miała to wszystko wynagrodzone .

Ja mam nadzieję, że mały nie będzie długo zwlekał. W sumie w przyszłym tygodniu chciałabym już urodzić:tak: Ale wiem, że to nie koncert życzeń heh

Moje cukry są na razie ok, więc się nie przejmuję chwilowo cukrzycą.
 
Ja mam nadzieję, że mały nie będzie długo zwlekał. W sumie w przyszłym tygodniu chciałabym już urodzić:tak: Ale wiem, że to nie koncert życzeń heh

Moje cukry są na razie ok, więc się nie przejmuję chwilowo cukrzycą.

To miłe by było z Waszej strony, skoro ustawiłam się za Wami w kolejce :-) mi też się spieszy troszkę, bo chcę jak najwcześniej uwolnić się od insuliny.
 
Właśnie wróciłam od kamieniarza. :-( To było straszne. Nikomu nie życzę. Jakoś się trzymałam do czasu gdy spytali na o napis na pomniku. Po prostu uciekłam. Nie dałam rady. Na dodatek mój mąż ma wciąż jakieś fochy i pretensje. Nie chce jechać ze mną do diabetologa. Mam wrażenie, że od kiedy wie, że będziemy mieli drugiego chłopca zrobił się taki oschły. Nie cieszy się ciążą ani przygotowaniami tak jak wcześniej. Na dodatek cukry mi szleją i boję się, że skończy się insuliną i nie będę mogła rodzić tam gdzie chce. :-( W ogóle ten dzień dzisiaj jakiś przykry.:-(
 
Na dodatek cukry mi szleją i boję się, że skończy się insuliną i nie będę mogła rodzić tam gdzie chce. :-( W ogóle ten dzień dzisiaj jakiś przykry.:-(

Teraz to wbiłas mi nóż w serce.... jesli jest cukrzyca i insulina to masz okreslone miejsca gzie możesz rodzić?????:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: Jejku nie dobijajcie mnie. Ja chcę mieć CC a to zrobią mi tylko w Bielsku, fakt jestem juz po jednej CC ale teraz moge podchodzić do porodu normalnie, ale ja nie chcę...
 
Właśnie wróciłam od kamieniarza. :-( To było straszne. Nikomu nie życzę. Jakoś się trzymałam do czasu gdy spytali na o napis na pomniku. Po prostu uciekłam. Nie dałam rady. Na dodatek mój mąż ma wciąż jakieś fochy i pretensje. Nie chce jechać ze mną do diabetologa. Mam wrażenie, że od kiedy wie, że będziemy mieli drugiego chłopca zrobił się taki oschły. Nie cieszy się ciążą ani przygotowaniami tak jak wcześniej. Na dodatek cukry mi szleją i boję się, że skończy się insuliną i nie będę mogła rodzić tam gdzie chce. :-( W ogóle ten dzień dzisiaj jakiś przykry.:-(

może to tylko Twoje wrażenie, że na zachowanie męża wpłynęła informacja o płci dzidzi.. rozmawialiście o tym?
Ja też dziś mam doła. Rano krzyczałam na dzieci, terz siedzę na bb i sobie beczę od rana, denerwuję się, bo nie ma listnosza z tym cholernym wózkiem, muszę jechać na KTG, a to daleko, a do tego walczę ze szkołą syna, i to mnie dobija... to nierówna walka, boję się, żeby na tej całęj walce nie ucierpiał najbardziej mój syn...
Ale cukier przynajmniej miałąm po śniadaniu dobry po raz pierwszy od kilku dni - zjadłąm znów deskowy chleb... i mimo że do niego zjadłąm serek ziarnisty, któy wymieszałam z łyżeczką konfitury truskawkowej, cukier 115 !

Może to wszystko przez pogodę, deszcz nie ułątwia....
 
Joasia nie wiem jak jest u was ale w szpitalu w którym chcę rodzić nie mają oddziału dla diabetyczek i moja diabetolog powiedziała, że mam rodzić w szpitalu gdzie pracuje ona i inni specjaliści od ciężarnych cukrzycą. Mam nadzieję, że jednak obędzie się bez insuliny i zrobią mi cc tam gdzie chce. A mam do Ciebie pytanko? Wcześniej rodziłam sn i wiem jak to jest a po cc? Czy bardzo jest się obolałym i kiedy można wstać? No i kiedy dostanę dzidziusia?

Iza próbowałam z nim o tym rozmawiać ale on unika tego tematu. Jedyne co powiedział, to to, że już długo nie pojedzie do małej na cmentarz...
 
reklama
On zawsze chciał mieć córkę. W pierwszej ciąży lekarz na 99 procent mówił, że będzie dziewczynka dopiero przy porodzie okazało się, że chłopiec. Druga ciąża udało się, dziewczynka niestety straciliśmy ją. I teraz gdy okazało się, że chłopiec on nie może się z tym pogodzić. Ze stratą Ani i z tym, że znów nie będzie miał córki. :-(Zawsze mówił, że on wybirze imię dla drugiego dziecka wczoraj stwierdził, że się nie wtrąca. Mieliśmy wymalować mieszkanie a on wykręca się, że nie ma czasu. Kilka dni temu znajoma, która ma sklep z ubrankami dla dzieci zgodziła się sprzedać rzeczy po małej takie jak kocyk, rożek to co było jeszcze z metkami. Z bólem serca to wszystko szykowałam obiecał, że mi pomoże a jak przyszło co do czego stwierdził, że skoro to wymyśłiłam to mam zrobić to sama. Znajoma wymieniła mi te rzeczy na ubranka dla małego, chciałam mu pkazać a on to olał. Udał, że nie słszy co do niego mówię. Myślałam, że mi serce pęknie. Przecierz to nie wina tej małej istotki, że jest chłopcem...:-(
 
Do góry