reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

AgMich ja mam nadzieje ze sie nie pogorszy :eek: jesli nawet to do 26 grudnia wytrzymam a to tylko jakies 80 dni :cool2:

ja miałam z synkiem termin na 24 grudnia. Urodził się 14-go :tak: w urodziny mojego Taty :eek: i zawsze jest problem, kto do kogo ma jechać na przyjęcie :cool2:

Ostatnio za każdym zastrzykiem robie sobie siniaki :-( ciekawe czemu tak, przecież robię wsztsko tak jak wcześniej... nie wiem, czy mi miejsc na udach starczy jeszcze na dwa tygodnie, a moźe i dłużej.. :confused2:
 
reklama
fajny ale na swięta nic nie zjem..... :no:to jest termin z ostatniej m. a z usg wychodzi mi 1 styczeń hehe
rano nie stresuje sie wynikami tylko po 1 sniadaniu bo zazwyczaj sa gorsze niz po obiadku:-(
 
Izuchna nie chce Cie bez potrzeby straszyc bo moze Ciebie to wcale nie dotyczy, ale ja zaobserwowałam u siebie taka prawidłowość: jak jem takiego schabowego z ziemniakami czy też inne takie, to po godz. jest ok. podobnie jak Twoje wyniki, ale jak przypadkiem zmierze po 1,5h to wychodzi ze cukier nadal rosnie, ze ten z godziny wcale nie byl maksimum - a to dlatego ze tluszcz opóźnia wyrzut cukru. Nie zawsze tak jest ale widze ze czasem tak. Ale moze u Ciebie wcale tak nie jest, ale moze warto wyrywkowo sprawdzic.
 
fajny ale na swięta nic nie zjem..... :no:to jest termin z ostatniej m. a z usg wychodzi mi 1 styczeń hehe
rano nie stresuje sie wynikami tylko po 1 sniadaniu bo zazwyczaj sa gorsze niz po obiadku:-(

czemu mialabyś nie zjeść? :-D jak się zbliza porod, lepiej nie być głodnym, bo w szpitalu nic nie dadzą zjeść, a nigdy nie wiesz, ile czasu będziesz rodzić!!! No, chyba, że się jest na insulinie, to dadzą glukozę dożylnie :cool2:
ja w święta 11 lat temu miałam już kruszynkę ze sobą, a że był malutki, to święta spedzaliśmy sami w domu. I przygotowałam wigilię. Paluszki rybne popijane barszczem Knorr. :-D:-D ale i tak wspominam te święta z rozrzewnieniem :-)


WInoroślinka - miło Cię czytać, myślałam, że wystraszyłyśmy Cię opowieściami o diecie karmiacych, hihi
 
Winoroślinka wiem o co ci chodzi i tez sprawdzałam i to nie raz nic sie nie dzieje po obiadku sprawdzam cukier po jakiejs 1h potem tak jak musze po 2h i po 1,5h mniej wiecej a sprawdzam bo jednak sie boje. potem jem jabłko i po jakiejs 1,5h nie przekracza mi 90
 
Ostatnia edycja:
myslałam ze jak mam ta cukrzyce to nie bede mogła sobie pozwolic na szalenstwo. A takie święts sa najcudowniejsze pod słońcem nie dziwie sie ze tak je wspominasz...:tak:
 
Ciekawe co u Migotki? Wiecie może coś? Może już urodziła?Ciekawe czy zdążyła z zakupami;-)

Iza dasz radę:tak: tak niewiele Ci już zostało. A swoją drogą to te siniaki pewnie bolą? a jak wózek dostałaś już?
 
Ciekawe co u Migotki? Wiecie może coś? Może już urodziła?Ciekawe czy zdążyła z zakupami;-)

Iza dasz radę:tak: tak niewiele Ci już zostało. A swoją drogą to te siniaki pewnie bolą? a jak wózek dostałaś już?

dac radę musze, ale to jakieś trudne się robi... :eek:
wózek nadany wczoraj, czyli będzie jutro jak się uda.. nerwa mam cały czas... :-p
i z tetnem nie mogę jakoś dojść do ładu .. szalejące jakieś, musze dziś skonsultować to z diabetologiem, a wcale mi się nie chce tam dzwonić, bo pewnie spyta jak moje cukry, a one wysokie strasznie przez te eksperymenty z chlebem..
 
Iza a jaki teraz jesz chleb? Szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie bo wysłałabym Ci pocztą ten mój;-):tak: lepiej zadzwoń w sprawie tego tętna nie wiadomo co to oznacza. A może Twój gin coś Ci doradzi? Właśnie obliczyłam, że za 65 dni będę miała już maluszka przy sobie:tak:
 
reklama
Iza a jaki teraz jesz chleb? Szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie bo wysłałabym Ci pocztą ten mój;-):tak: lepiej zadzwoń w sprawie tego tętna nie wiadomo co to oznacza. A może Twój gin coś Ci doradzi? Właśnie obliczyłam, że za 65 dni będę miała już maluszka przy sobie:tak:
od wczoraj żytni rosyjski - szkoda gadać. Jadłąm go na wszystkie posiłki, (robie tak z każdym nowym chlebem) w nadziei, że o jakiejść pore dnia mój organizm zaakceptuje ten chlebek, ale najniższy wynik po posiłku to 153. Z insuliną oczywiście...
Chyba jednak wróćę do mojego deskowego..
Do gina smsowałam, doradził mi wziąć magnez a jak nie pomoże to jechac do szpitala, ale... ja nie chcę do szpitala :no: Wyczytałam, że tachykardia może być skutkiem insulinoterapii, w szczególności przy hypoglikemii (no ja jej akurat nie mam, wręcz odwotnie), a ostatnio zwiększałam drastycznie dawi insuliny, więc trzymam się myśli, że to to...
Przy ciśnieniu 95/55 miewam puls 124 :szok: a czuję się wtedy tak, że lepiej nie mówić...
 
Do góry