Sylwia Kacper też mi się podoba no ale najważniejsze żeby Wam się podobało i ładnie brzmiało w połączeniu z nazwiskiem
co do obiadu to jadłam makaron pełnoziarnisty, filet z kurczaka gotowany i taki sos z pomidorów z puszki (nie do końca sos bo nie zagęszczałam niczym tylko normalnie przyprawiłam te pomidory i gotowałam z mięsem). Jakiś czas temu jadłam to samo i cukier był koło 105 jakoś. Normalnie kryzys jak nic. Aż mąż jak z pracy wrócił to się zdziwił co ja taka bez humoru. no ale co ja poradzę że te cukry to mnie zaraz tak bardzo stresują i tracę ochotę na wszystko.
co do obiadu to jadłam makaron pełnoziarnisty, filet z kurczaka gotowany i taki sos z pomidorów z puszki (nie do końca sos bo nie zagęszczałam niczym tylko normalnie przyprawiłam te pomidory i gotowałam z mięsem). Jakiś czas temu jadłam to samo i cukier był koło 105 jakoś. Normalnie kryzys jak nic. Aż mąż jak z pracy wrócił to się zdziwił co ja taka bez humoru. no ale co ja poradzę że te cukry to mnie zaraz tak bardzo stresują i tracę ochotę na wszystko.