reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Mój ginekolog który prowadzi ciąże niestety nie dyżuruje w żadnym szpitalu. A na karowej prowadzą moja cukrzyce wiec chyba sie zdecyduje tym razem tez na ten szpital. Na solcu moja bratowa rodziła dwa razy i chyba była zadowolona. Czy ty w poprzedniej ciąży tez miałaś cukrzyce ?
 
Dzień dobry!
Strasznie dawno tu zaglądałam. Najpierw byliśmy na urlopie nad morzem, było cudnie, a po powrocie Marysia zaczęła mi wysoko gorączkować, biegunka, płacz. Myślałam, że się zaziębiła, ale okazało się, że to trzydniówka. Już jest po, została tylko wysypka. Poza tym w końcu wyszły ząbki, na razie dwa dolne, ale widzę, że zaraz będą kolejne. Jest płacz, niespokojne noce, marudzenie i ciągłe noszenie na rękach. Dobrze, że to wszystko dopadło nas już po powrocie :)
A co u Was i Waszych Maluchów?
Witam nowe Dziewczyny!
 
Kchasia - nie miałam :zawstydzona/y:ale to było 10 lat temu, więc może i organizm inaczej funkcjonuje.
Trzymam dietkę ale jestem na etapie eliminacji problem mam z cukrami po śniadaniu/kolacji są ok 121- 126. Na nabiał reaguje skokami powyżej 130 :zawstydzona/y:zastanawiam się czy może powinnam zamiast 2 kanapek zjadać jedną ale boje się że to za rystrykcyjna dieta będzie.
 
Witam,
u nas niespokojny okres się zaczął. Myślałam, że to kolejny ząb ale dziś gorączka prawie 38, katar, kaszel nawet nie wiem który to już raz :(. Chociaż czasami takie objawy i przy zębach.
Gusiak u nas już 8 zębisk w paszczy :) Te 8 zuełnie bezobjawowo, no ale teraz masakra - wczorajsza nocka nie przespana. Znaczy Młoda spała, a ja nie musiałam trzymać ją na rękach bo inaczej aż histeria:( No i dziś chyba będzie powtórka.
A poza tym jest bardzo radosnym dzieckiem, zaczepia ludzi na ulicy wołając "ej". A jak ktoś wkońcu zwróci na nią uwagę to w 7 niebie, śmeje się w głos i macha łapkami jakby olecieć chciała:) Nie raczkuje ale śmiga po całej chacie po swojemu :) Czytaj na tyłku odpychając się łapkami :) Gada coraz więcej: "mama", "tata", "baba", "papa". Jak czegoś chce to pokazuje paluszkiem, ale potrafi też krecić głową"nie" jak nie ma ochoty. Fajnie mogę się z nią już komunikować :) Oj dużo by pisać w końcu te nasze Dzieciaczki już prawie rok na tym świecie i coraz mądrzejsze i przebiegłe ;) Pozdrawiamy wszystkie ciotki i forumowych kuzynów i kuzynki :*
 
Ostatnia edycja:
Do aga agi
Niedawno dowiedziałam się że mam cukrzyce ciążowa wiem że Ty też byłaś w poradni w Poznaniu ja mam wizytę na 08.09.2014 i moje pytanko brzmi jakie są normy i co ile mierzyć cukier po posiłku? Puki co kolega pożyczył mi glukometr i mierze 1,5h po każdym posiłku nie wiem czy dobrze czy źle, już mam mętlik w gowie.... Co jeść, jak itp ehhhh
 
Witam,
Sylwia tak w Poznaniu kazali mi mierzyć cukier 1,5 h po posiłku. Normy: na czczo 90, po posiłku 120. Z jedzeniem jest ogólnie trudno doardzić, bo każdy organizm inaczej reaguje nawet na sugerowane w cukrzycy produkty.
Tak po krótce wiekszość dziweczyn była na chlebie probody (niektóre mogły zjeść 2 kanapki, ja np. tylko jedną) do tego 2 parówki i tylko tyle jeżeli chodzi o śniadanie :). Lepiej uważaj z nabiałem z rana, potem już jest ok :) Na początku mogłam jesć też jajecznicę czy omlet ale potem się skończyło :(. Obiad to różnie najlepiej wszystko al dente, mięso pieczone lub gotowane. Polecam Słodkie Mamy: Wszystko o cukrzycy w ciąży. Vademecum dla Kobiet z cukrzycą w ciąży
w razie czego pytaj. Czasami jeszcze tu zaglądam :) A co do Poznania to radzę uzbroić się w cierpliwość, czasami spędzałam tam po 5,6 godzin. Jezeli chodzi o lekarza to też zależy na kogo trafisz - niestety.
 
Aga agi - Dziękuje za odpowiedz :-) wiem że z tym jedzeniem to różnie bywa sama czasem jednego dnia po zjedzeniu czegoś jest ok a drugiego już nie :-) kontroluje sie po każdym posiłku i puki co jest dobrze choć przekroczyłam przez 3 tygodnie pare razy tą norme 120 jakieś 4 może ale chyba to nie jest tragedia... :-\ umiem sobie odmówić słodkiego to nie problem ale już gorzej z normalnym jedzeniem....:-\ no ale co zrobić dziecko najważniejsze <3 jade do Poznania 8 września i się okaże co mi tam doradzą, zabiore swoją domową ksiażeczke z wynikami. Powiedz mi czy kazali Ci sprawdzać mocz pod wzgledem ketonów i glukozy tymi paskami?
 
reklama
Sylwia przykro mi to mówić/pisać ale raczej na wizycie w Poznaniu nie wiele się dowiesz :( Na pierwszym spotkaniu jest szkolenie. Generalnie u mnie trwało ono ok 15 min i nie dowiedzałam się wiele więcej niż sama wyczytałam w necie. W ogóle to od lekarki dostałam opr za to, że nie mam ze sobą torby bo powinnam zostać w szpitalu na 2/3 dni (a nikt nawet o tym wcześniej nie wspomniał). Chciała bym jechała do domu i się przygotowała na pobyt w szpitalu i wróciła. No ale jak się dowiedziała, ze mam ponad 80 km to dała mi spokój :). Ketonów nie mierzyłam - nie kazali. Pierwsze spotkanie trwa nieco dłuzej bo robi jeszcze usg. Ale każde następne trwa z zegarkiem w ręku 5 min i wypad. Te spotkania to porażka jakaś i tyle. No ale może przez 10 miesięcy się coś zmieniło albo trafisz na inną lekarkę. Powodzenia i Czekam na relację.
 
Do góry