reklama
Skodzia ja tez tak mialam na poczatku. Moglam zjesc paczka. Na imieninach u tesciowej jadlam wedliny, salatki ciasto a cukier byl w normie. Nawet dwoch diabetologow powiedzialo, ze wg nich nie mam cukrzycy. A tu nagle boom i wychodzi . Mam nadzieje, ze u Ciebie tak nie bedzie i trzymam kciuki!
Skodzia z ta dietka to nie jest takie proste, bo ona sie nudzi po jakims czasie. A wiesz juz cos moze? Mnie lekarz powiedzial, zebym tak czy inaczej mierzyla cukry (przy zalozeniu, ze ich nie mam) na wypadek, gdyby cos bylo nie tak.
Dzis sie czuje lepiej. Dalej przeziebiona, ale o niebio lepiej! I cukry jak na razie sa w normie. Nawet te poranne . Ale nie ma co chwalic dnia przed zachodem slonca . Zobaczymy co z tego wyniknie.
Dzis sie czuje lepiej. Dalej przeziebiona, ale o niebio lepiej! I cukry jak na razie sa w normie. Nawet te poranne . Ale nie ma co chwalic dnia przed zachodem slonca . Zobaczymy co z tego wyniknie.
Poki co mam max 113 cukru po dwudaniowym obiedzie szpitalnym niby dla cukrzykow z masa gotowanych buraczkow i marchwii wiec wiesz. Moj lekarz widzial dzis profile i kazal dietkowac dalej, jest bardzo zadowolony z wynikow ;-) zobacze jeszcze ile po kolacji wyszlo. A jak kolacja bedzie ponizej 140 to jutro spadam do domku ;-)
Skodzia no to super! Ciesze sie, ze jak na razie wszystko jest dobrze .
U mnie od wczoraj cukry niskie z tym, ze znow mam ketony. Od kilku dni wychodzi mi + a dzis az ++. A jem duzo! Jem tez biale pieczywo z mlekiem na noc.
U mnie od wczoraj cukry niskie z tym, ze znow mam ketony. Od kilku dni wychodzi mi + a dzis az ++. A jem duzo! Jem tez biale pieczywo z mlekiem na noc.
Przekichane z tą cukrzycą...stosowanie diety jest nieuniknione ale zarazem bardzo konieczne...najgorsze jest to, że dla siebie trzeba gotować coś innego, dla malucha coś innego no i zostaje jeszcze mąż...aby nie był pokrzywdzony to też należało by mu się coś od życia: np kawał mięsai tak zycie leci pozdrawiam
Dziewczyny wiem że już to było ale jakoś szperam na forum i nie mogę znaleźć. Jak było z wprowadzaniem glutenu. Jak się robi ta kaszke na mleku mamy? Bo byłam dziś z Asia u lekarza bo coś zaczęła kaszle mówił że mam jej dawać manne na moim mleku a nie wiem jak to robić. Jaka jest proporcja,ona ma być płynna?
Skodzia, nie chcę Cię dołować, ale na profilu w szpitalu też miałam wzorowe wyniki niestety z czasem było coraz gorzej, ale mam nadzieję, że u Ciebie tek nie będzie!
Aniołek, a dlaczego pediatra kazał na Twoim mleku? Ja na początku też tak robiłam, ale po spalonych 3 garnkach, nerwach i tygodniu gotowania zwykłej manny przerzuciłam się na Nestle i jest o nieeeboo lepiej gotuje się pół łyżeczki na wodzie i dodaje do swojego mleka - taka teoria, bo w praktyce o gorzej. Nie wiadomo ile mleka dać, trzeba non stop mieszać, bo się przypala, a poza tym gotowanie 1/2 łyżecki jest po prostu wk...... dodajesz to do swojego mleka, ale dziecku to ciężko dać, bo się robi taki glut z tego :/ i w efekcie dziecko pije mleko i łyka tego gluta przynajmniej tak to wyglądało u nas A z nestle bajka podgrzewam żywiec zdrój, wsypuję kaszę, mieszam i gotowe w ogóle to w niedzielę kończymy ekspozycję na gluten i Mania dostanie w końcu pełną porcję Pediatra kazała Ci zwiększać ilośc glutenu czy dwa miesiące jechać na takiej samej?
Aniołek, a dlaczego pediatra kazał na Twoim mleku? Ja na początku też tak robiłam, ale po spalonych 3 garnkach, nerwach i tygodniu gotowania zwykłej manny przerzuciłam się na Nestle i jest o nieeeboo lepiej gotuje się pół łyżeczki na wodzie i dodaje do swojego mleka - taka teoria, bo w praktyce o gorzej. Nie wiadomo ile mleka dać, trzeba non stop mieszać, bo się przypala, a poza tym gotowanie 1/2 łyżecki jest po prostu wk...... dodajesz to do swojego mleka, ale dziecku to ciężko dać, bo się robi taki glut z tego :/ i w efekcie dziecko pije mleko i łyka tego gluta przynajmniej tak to wyglądało u nas A z nestle bajka podgrzewam żywiec zdrój, wsypuję kaszę, mieszam i gotowe w ogóle to w niedzielę kończymy ekspozycję na gluten i Mania dostanie w końcu pełną porcję Pediatra kazała Ci zwiększać ilośc glutenu czy dwa miesiące jechać na takiej samej?
reklama
Gusiaku kochany dziękuję bardzo, wiedziałam że Ty mnie poratujesz. Szczerze to nie wiem jak to zrobić. Bo Młodemu dosypywałam sinlac do modyfikowanego i tyle. Ostatnio jak byłam na szczepieniu to nasza pani doktor stwierdziła ze jeszcze jest czasu. A dziś byłyśmy u pediatry ale nie naszego i on mówił że już możemy zacząć podawać. Ale nie sprecyzował co i jak. W przyszłym tygodniu idziemy na szczepienie to dopytam nasza panią doktor. Ale już zaczynam drążyć temat. Ale chyba zrobię na wodzie tak jak piszesz
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: