reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

kasia2804 - jogurty mogę, wielokrotnie sprawdziłam, mleko do tej pory piłam tylko w kawie, a więc mało, z płatkami to był eksperyment. Dziwna w tym jest różnica w wyniku - może ona oznacza że mam całkiem inny metabolizm rano i wieczorem, no i mleka na śniadanie nie mogę..
naleśnik z dżemem - no, tego nawet nie będę próbować, poczekam aż się dzidzia urodzi, no chyba, ze będzie uczuona na mleko, tak jak starsza..
 
reklama
Cześć dziewczyny

U mnie wczoraj cukry były już ok. Sama nie wiem co się z nimi dzieje, bo cały czas jem to samo na obiad.

kilolek wydaje mi się, że właśnie powinnaś mierzyć 1h po posiłku i wtedy zobaczysz . Ja 2h po posiłku mam już opadnięte cukry nawet jak raz zjadłam coś co mi podbiło cukier po 1h 140 , a po 2 już 100. Także warto zobaczyć.
 
Witajcie koleżanki słodkiej niedoli :-)

Dziś cukry ok, piję kawę Kujawiankę z mlekiem, dogryzam na III śniadanie kromkę razowca z dżemem dla diabetyków słodzony fluktozą. Zobaczymy co za godzinę pokaże glukometr.

Iza - ja właśnie dlatego jem 3 śnaidania, zaraz po wstaniu najbiedniejsze, 1 kromka, po 2 godzinach druga kromka chleba i jeszcze jakoś ok. 13tej jeszcze jedna, bo rano najbardziej mi skaczą cukry. Najbezpieczniej mogę się nawcinać w okolicach obiadu, a potem znów metabolizm zwalnia. Jem kolację ok. 18tej - 2 kanapki i ok. 20:30, jak synek jest położony spać - kanapeczkę.
Co do Rooibosa, to ja też do nowości w ciązy jak do jeża podchodzę, ale nie przeczytałam o nim nigdzie złej opinii, myślę że umiarkowanie jak we wszystkim nie zaszkodzi - jedna filiżanka dziennie. To w zasadzie nie jest herbata tylko napar z czerwonokrzewu, bezpieczny dla kobiet w ciazy i ma żelazo.

Tu kopiuję wygooglowane inforamcje:
ROOIBOS​
W Afryce Południowej herbata Rooibos jest napojem narodowym. Rooibos czyli czerwony krzew osiąga wysokość od jednego do półtora metra. Liście mają wygląd igiełek. Zbiory czerwonokrzewu odbywają się od stycznia do marca. Gałązki i liście są poddawane procesom rozdrabiania i około dwudziestogodzinnej fermentacji. Wówczas zielone gałązki zmieniają swoją barwę na czerwono-brązowe i pozyskują owocowy aromat. Ostatni etap to suszenie na słońcu do momentu, aż wilgotność spadnie do 10%.

Rooibos zawiera dużo witaminy C i sole mineralne (w skład 100 ml Rooibos wchodzi: sód - 6,16 mg, fluor - 0,22 mg, cynk - 0,04 mg, mangan - 0,04 mg, potas - 7,12 mg, żelazo - 0,07 mg, wapń - 1,09 mg). Rooibos należy podawać małym dzieciom, co pokrywa ich dzienne zapotrzebowanie na mangan i wapń. Dzięki fluorowi wpływa pozytywnie na zęby i kości. Wskazany jest dla kobiet w ciąży i karmiących piersią, gdyż uzupełnia poziom żelaza. Łagodzi podrażnienia skóry dziecka przy wysypkach. Po przestudzeniu do temperatury pokojowej używając wacika można przykładać na podrażnione miejsca. Lekarze zalecają stosowanie naparu z Rooibosa w przypadku kolek u trzymiesięcznych niemowląt. Kwas alfahydroksy oraz cynk znajdujący się w Rooibos pozwala utrzymać piękną i gładką skórę. Czerwonokrzew hamuje tworzenie się zwapnień w tętnicach, zapobiega miażdżycy oraz tworzeniu się zakrzepów, obniża poziom cukru we krwi. Olejki eteryczne odgrywają dużą rolę w zwalczaniu złego nastroju, a flawonoidy są naturalnymi środkami antydepresyjnymi, które pobudzają hormon serotoninę - hormon dobrego nastroju.
 
Carioca77 - dodałaś mi odwagi i spróbowałam:-) i z zaskoczeniem stwierdzam, że ona jest SLODKA!!!:szok: pyyyszna... będę musiała się zmierzyć po następnej filiżance.. ;-)
A śniadania jem dwa o 8 i o 10.30, a o 13 już obiad :tak: ale ja mam zalecone konkretne ilości wymienników na posiłki i nie mogę maleńskiego śniadanka zjeść, tylko 4 wymienniki zaliczyć muszę :-( po prostu mleko z platkami nie nadaje się dla mnie tyle :wściekła/y:
 
kilolek wydaje mi się, że właśnie powinnaś mierzyć 1h po posiłku i wtedy zobaczysz . Ja 2h po posiłku mam już opadnięte cukry nawet jak raz zjadłam coś co mi podbiło cukier po 1h 140 , a po 2 już 100. Także warto zobaczyć.
mierzę od rana przed posiłkie, 1 h po i jeszcze 2. Raz mi skoczyło az do 150, bo na sppacerrku ppodjadlam troszkę winogron na spółke z synkiem i po godzinie taki wynik.A jakoś tak bezwiednie przegryzałam.
Może mi ktoś jeszcze raz napisać jakie powinny być normy na czczo, po 1 h i po 2h?
 
Glukoza na czczo z accu chek 97 a z żyły w laboratorium 91,3. czyli zbliżone...insulina moja przyjaciółka hehe...będę musiała zwiększać dawki...ale za to po kawie z mlekiem i drożdżówce z budyniem 99:-)
and here is one more thing, check that foreign exchange market
 
Iza - słodka? Dla mnie nie :no: Ale pijesz taka bez dodatkow prawda? Czasami sa rooibos z lukrecja, a ta jest slodka, lepiej bez niczego.
Hidi - dobry pomysl takie porownanie. jednak nieco nizsza ta laboratoryjna glukoza. Pewnie nieco pozniej byl pomiar robiony?
Kilolek - winogrona sa zakazane :-D Banany tez, wszelkie bardzo slodkie typu śliwki. Konieczie sobie poczytaj o diecie cukrzycowej, tu na forum tez znajdziesz sporo dobrych wskazowek. Przede wszystkim - pieczywko razowe (ale sprawdz sklad czy nie na karmelu albo miodzie), albo graham. Słodkie jogurty, wszystko co zawiera cukier - zakazane. Owoce najlepiej jesc z posilkiem, np po obiedzie, na raz porcja wielkosci pięsci. Co do norm, to ja mam takie:
na czczo 80-90
po posilku 1 h: do 130
po posilku 2 h: do 110
przed posilkiem do 100.

Optymalny poziom cukru 2 h po posilku to 90. trzeba przyzwyczaic sie do zegarka i pilnowac godzin pomiarow (ja sobie nastawiam taki kuchenny odmierzacz czasu) i nie podjadać :baffled:
 
Dzięki carioca.
O tych winogronach to ja wiedziałam tylko jakieś chwilowe zacmienie mnie wzięło, zupełnie bezwiednie to zjadła. A jogurt spróbowalam, bo wiele dziewczyn jednak pisało, ze po jogurcie im cukier nie skacze, wiec chciałam sprawdzić. Chleb w ogole jem wyłacznie graham lub wiejski razowy, wiec z tym nie ma problemu.
Już mniej więcej zaczynam się orientować, że skacze mi po slodyczach, owocach i jogurcie. Dzisiaj miałam gości, zrobiłam grila, i nie powiem nawcinałam się ostro a po godzinie 101.
Cieszę sie z takiego obrotu sprawy, bo w sumie mogę jeść w miarę normalnie.
 
Kasia2804 muszę przyznać Ci rację! Ponoć można mleko poniżej 2% i jogurt naturalny,ale ja zjadłam na obiadek pieczonego w folii ziemniaka z jogurtem naturalnym i mięskiem mielonym i po h 170:szok:! Zauważyłam,że jak zjem cokolwiek mlecznego to cukier mam straszny!:crazy:Zwariuję z tymi cukrami...
 
reklama
Witam slodziaki!
Ostatnio sie znowu czegos nowego dowiedzialam. Jak juz pisalam, poluzowalam dietke i jestem 2 razy szczesliwsza. Nawet duzo wiecej insuliny nie wstrzykuje. Wazne jest kiedy jem.
Moj sposob na wysokie poranne cukry po sniadaniu: odczekac po wstrzykniecu insuliny (24 j.) troche dluzej, nie 30 minut, ale 40-45 minut. Dzieki temu zjadam 2 kromki chleba, a nie jedna, czy 1,5.
Dzisiaj drugi dzien z rzedu przed obiadem mialam cukier tylko 50 i oczywiscie musialam sie szybko ratowac slodkim. Nie pomogl jogurt i jagody zjedzone 2 h przed obiadem. Caly czas nie udaje mi sie uniknac tego niedocukrzenia przed obiadem. No ale na obiad, to jem do syta i od niedawna slodkie od razu po obiedzie (dzisiaj biszkopt z truskawkami), no i jem normalna porcje makaronu, ziemniakow czy ryzu i insuliny mi starcza (tylko 8 jednostek). Cukier ok, gorzej jak przesadze przez to niedocukrzenie (okropne uczucie). No i podobno po takich niskich cukrach to watroba sama wytwarza wiecej cukrow, no i owocuje to dodatkowym naglym skokiem po jedzeniu. Wazna jest tez zasada: im nizszy cukier, tym bardziej insulina go zbija w dol i im wyzszy cukier, tym slabsze jej dzialanie. Za niskie cukry sa zle dla mozgu dziecka i matki.
Po poludniu juz trudniej mi kontrolowac cukry, bo mam dlugo przerwe miedzy obiadem (13-14) a kolacja (19-20). Tak wiec zdarzaja mi sie wysokie cukry przed kolacja (bo zjadlam cos na podwieczorek i insulina z obiadu juz nie dziala), ale zbijam je skutecznie dawka insuliny na kolacje.
Jesli zjem za malo weglowodanow na obiad, to mam ketony w moczu. Naprawde pomaga szklanka mleka lub jogurt przed spaniem. Uwazajcie dziewczyny, zeby jest odpowiednia ilosc wymiennikow. Ja pewnie caly miesiac mialam ketony, a nikt tego nie badal (duzo schudlam). Nie liczylam wymiennikow, a one sa wazne. A jesli cukry beda wysokie, to trzeba brac insuline.
Teraz czasami mam sladowe ilosc ketonow, pomimo, ze jem duzo i nie gloduje.
No i jesli nie urodze prze terminem, to w dniu planowanego porodu zaczna go wywolywac (jakims zelem dopochwowym) i jesli nie podziala w ciagu 2 dni, to robia cesarke. Nie zostalo mi duzo i mam nadzieje, ze mala zdecyduje sie wczesniej przyjsc na swiat. Ma juz glowke tak nisko, ze wszystko mnie boli i biegam w nocy 10 razy do kibelka. Do tego caly czas mam skurcze, wiec jest nadzieja;)
Pozdrawiam!
 
Do góry