hej dziew czyny

Byłam dziś na małych zakupch i kupiłam...twixa...i schowałam go na lepszy dzień, tzn jak mi cukry nie będa skakały to skosztuje na podwieczorek, oczywiście jednego palucha- tyle o tych twixach było juz pisane...
A u mnie cukier nawet ok, nie licząc wczoraj, po 2gim śniadaniu 130 po serku wiejskim i tyciej kromeczce chleba, aż się zdziwiłam, bo to był bezpieczny zestaw.Ale postanowiłam nie martwić sie cukrami do 130, nie chcę być siwa do porodu

Pani diabetolog kazała mi jeśc więcej węglowodanów, żebym nie chudła, ale ja nie wiem jak ona to widzi...kosztem skoków cukru? Bo tak w ogóle to od 2 dni znowu ketony się pojawiły, ale ostatnio nie jadłam chleba przed snem tylko piłam mleko. MOże to dlatego...?
Elizabet, masz super wyniki po takim jedzeniu, jakbym takie miała po naleśniku czy pierogach to jadłabym je codziennie:-)i dzieciątko urosło, super!!!
Eve ja np boje się jeśc ryż, tylko raz skosztowałam i był skok, jem kasze jęczmienną i makaron żytni rurki. Wczoraj na kolacje zrobiłam sałatke z makaronem, bo juz nie wiedziłam co mam jeść. Skład: makaron żytni, pomidor, ogórek, oliwki, kiełki brokuła, papryka. Zalałam to sosem "musztardowym", czyli jogurt naturalny z łyżka musztardu ostrej.
A dziś...nie wiem, spróbuje chyba kromke zwykłego chleba, dostosuje się do pani diabetolog:-) zobaczymy....ale ten lęk po jedzeniu to już jakas masakra...jeszcze niecałe 2 miesiące, ufffff...
pozdrawiam
