reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

A ja na całą, wieeelką tabliczkę białej czekolady!!! Jeszcze 2 miesiące, o rany boskie! Ja chyba osiwieje:no:Dziewczyny, a co jesli po normalnym posiłku- godz. po- mam cukier 70?
 
reklama
aniolek ta huśtawka rewelacja!
Gosia, przy karmieniu piersią czekolada też chyba odpada, tak mi się wydaje. No ale pączka lub gniazdka to nikt mi nie zakaże! Co do cukru po posiłku, to za niski jest, niedocukrzenie. Tutaj twierdzą, że niedocukrzenie jest gorsze niż wysoki cukier, mi się tak raz zdarzyło, ale to po insulinie.
Ja po wcozrajszym pięknym dnu zostałam brutalnie sprowadzona na ziemię. Po śniadaniu i kolacji znów wywaliło 160. Próbowałam chleba orkiszowego, też mi nie służy. Na obiad jem ziemniaki, makaron i jest ok, a 2 kromeczki chleba i już kosmos. Jutro kolejna konsultacja u diabetologa i kolejne podniesienie insuliny mnie czeka. Na drugą kolację zjadłam 3 pierożki ze szpinakiem i fetą, jak one cudnie smakowały!!! Cukru po nich mierzyć nie mam zamiaru.
 
Mi też się bardzo podoba ta huśtawka, jestem tylko ciekawa czy się sprawdzi:) bo Młody nie przepadał za swoim bujaczkiem, ale wtedy mieliśmy pożyczony inny. A ja też dziś mam jakiś dzień na słodycze i skusilam się na kawałek ciasta od teściowej ale też wolalam nie mierzyć cukru. Aga tak się zaczęłam niepokoić że Baby się nie oodzywa, bo przeprowadzka przeprowadzą ale już tydzień jak nie dłużej się nie odzywa chyba...
 
Hej:) Wiecie jak to jest z tym zakazanym jedzeniem, wydaje mi się że po porodzie nie będzie nas aż tak ciągnęło do słodyczy itd, bo to jest tak, że chce sie tego, czego nie wolno...a jak będzie już legalne to nie będzie już takie super:tak:
Gusiak, z tymi chlabami to jest jakas masakra, nie wiadomo co w nich jest! Dodaja cukier, karmel itd. Nie próbowałaś piec swojego? Ja od 4 lat jem tylko swój pieczony w domu chleb, robie raz na tydzień i jest cały czas dobry i świerzy, nie dodaje cukru i wiem z jakiej mąki jest. I przy tej cukrzycy nie podnosi mi cukru- daje mało mąki przennej, a wiadomo, że to ona nam podbija wyniki. A chleb jem na każdy posiłek- wyjątkiem jest obiad,bo tu kasza alko makaron (dla mnie lepsza kasza jęczmienna). Jadłam też trochę wasy, ale byłam po niej głodna:no:, to było na samycm początku kiedy bałam się jeść cokolwiek.

Dziewczyny dajcie pomysła na jakis fajny posiłek, bo juz nie wiem co zrobić dla odmiany...
 
Gosia myślę, że jak masz niski cukier po posiłku to możesz spokojnie jeść coś więcej na dany posiłek i to raczej powinnaś dorzucić jakieś węglowodany, jeszcze jedną kanapkę, czy więcej kaszy.

Nie wiem co jadasz i ile nas wstecz przeczytałaś ale dziewczyny podrzucały pomysł na pierś kurczaka z piekarnika którą marynują w maślance i przyprawami. mi ostatnio mama wymyśliła taką roladkę pierś z kurczaka trochę rozbiła i włożyła do środka kawałek papryki i ogórka zwinęła to w taką jakby roladkę i w przyprawy i też do piekarnika. tu jest przepis na takie placuszki ja je robiłam i cukier miałam ok, dziewczyny też eksperymentowały i było dobrze Spiżarnia_Smaków_wiosna_2013
na stronie 2061 jest przepis Marysi na kotlet , Marysia podrzucała jeszcze pomysły na bakłażana faszerowanego albo cukinię:-)
 
Witajcie Słodziutkie :-)
Kurcze nie mogę pisać tak często jak bym chciała bo dalej mam problem z internetem :-(
Dalej walczę z przeziębieniem ale jest już lepiej. Antybiotyku nie przyjęłam, mam trochę mokrego kaszlu i końcówkę kataru. Dziś mam wizytę u rodzinnego więc się okaże co i jak.

Aniołek wspaniała ta huśtawka. Myślę, że będziesz z niej bardzo zadowolona, podobnie jak Maleństwo ;-) :tak: Ja niestety musiałam z niej zrezygnować bo krucho z miejscem w chałupie :-(a strasznie mi się podobała i na zagranicznych stronkach jest dużo tańsza niż u nas :shocked2:
Jak tam Twoja szyjka?

Gusiak kurcze te Twoje cukry szaleją ale Kochana już tak mało zostało, trzymaj się :-) Mi ostatnio na kolację wywala ponad normę ale nie przejmuję się zbytnio bo chcę żeby Mały podrósł :-)

Ale kusicie tym Twixem, jeszcze nie jadłam więc chętnie zerknę jaki po nim cukier :-)
 
Marysia z szyjką niby ok, nawet wyszło na ostatniej wizycie że się wydłużyła:szok: ale za to mam już rozwarcie, a to nie dobrze więc nadal areszt domowy i leżę. Kuruj się, dobrze w sumie że udało Ci się bez antybiotyku:-) mój kaszel co jakiś czas do mnie wraca i już się zastanawiam czy na stare lata;-) nie przypałętała się do mnie jakaś alergia nawet miałam iść do alergologa ale jak mam leżeć to już sobie odpuszczę chyba. tym bardziej że i tak 1x w tyg na ktg chodzę, to do ginekologa jednego i drugiego, to do laboratorium więc i tak się trochę ruszam. dlatego na razie odpuszczam.


Gusiak a my jakoś tak łeb w łeb idziemy z suwaczkami, umknęło mi jeśli już pisałaś a na kiedy Ty masz termin?:-)
 
reklama
Gosia83, niestety, leci mi już 8 tydzień leżenia i do samego porodu już szpital, także niestety pieczenie chlebka odpada. A jakoś mi się nie widzi, żeby mąż mi upiekł ;-) Także jestem skazana na zwiększanie dawek insuliny, co właśnie dziś po raz kolejny nastąpiło.
MarysiaK, cieszę się, że wracasz do zdrowia! Cukry szaleją, jakoś dam jeszcze radę, czasem lepiej, czasem gorzej.
Aniolek ja mam termin na 6 października :)) Także już całkiem niedługo. Cieszę się bardzo, że wrzesień już za nami!
U mnie dziś cudowne wieści: Miałam usg i poziom wód płodowych wzrósł do 7,28! Także jestem przeszczęśliwa i pełna sił do dalszego pobytu w szpitalu! A w niedzielę będzie kawka i twix! :-)
 
Do góry