reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

no i się zaczyna. Po kolacji-parówkach- 139 :szok: i nawet nie mam jak tego spalić, bo mam leżeć. w szpitalu, to dopiero pewnie będzie meksyk, nie wiem co tam będę jeść :no:
 
reklama
Gusiak pewnie już wspominałam, że moja teściowa jest pielęgniarką na ginekologii, ostatnio opowiadała jak mieli taką z cukrzycą i ona biedna też powyżej normy cały czas miała w okolicach 130-140, po mimo, że kuchnia wydawała jej "dietowe" posiłki. Lekarze w końcu przyjeli, że ona tak po prostu ma i jak wyniki były w tych okolicach to się nawet nie przejmowali bo uznali to za jej normę. Trochę to zawiłe ale jakoś tak było.

U mnie dziś w normie chociaż po 1,5h łażenia po mieście po obiedzie miałam 115 więc sporo.
 
Gusiak nie chcę straszyć ale jak w poprzedniej ciąży leżałam w szpitalu to gdyby nie prowiant który mi przynosili z domu to byłoby ciężko... ale może będzie inaczej.
 
Aniołek u nsa w szpitalu ponoć jest dieta dla słodkich pacjentek, ale czasem też zdarzaja się wpadki, np. surówka z buraków :)
 
Gusiak - jak masz wysoki cukier, a nie możesz się poruszać, to próbuj pić dużo wody - to też dobrze zbija cukier...

agi - ja na Polnej dostawałam przez chwilę te dania cukrzycowe i powiem ci, że kilka razy były one dużo smaczniejsze niż te klasyczne (chudsze wędliny, chudsze mięsko na obiad - ja jestem wyczulona na takie żylaste mięso z tłuszczem itp. więc byłam zadowolona;) Ale zgadza się - tam też były wpadki - np. gotowana marchewka zamiast jakiejś surówki, serek topiony - który też podobno wielu dziewczynom podnosi cukier czy jakieś takie cuda;)
 
Ostatnia edycja:
u mnie to było dwa lata temu,więc może poszli po rozum do głowy:-) na razie na szczęście nie musiałam jeszcze być w szpitalu i oby tak zostało do porodu:-)
 
też gdzieś czytałam o tej wodzie, teraz nie mogę znaleźć. Z tego co pamiętam powoduje ona rozrzedzenie krwi a co za tym idzie i cukrów. Jednak nie można wypić chyba więcej niż 2 szklanek po posiłku, jakoś tak to było. Poza tym Gusiak pamiętaj o obniżaczach takich jak kapusta czy ogórek kiszony.
 
Cześć dziewczyny, padam na nos, więc tylko napiszę:

Margo, czy Ty przypadkowo nie urodziłaś, że Cię nie ma????

Gusia - bardzo mi przykro, że musisz iść do szpitala, ale pocieszające jest to, że Ci tam pomogą, maluszek będzie bezpieczny...

Ja dziś byłam u dietetyka, zabroniła jeść słodkie i mówiła, żeby nie eksperymentować z nie braniem insuliny... Powiedziała, że w różnych częściach kraju są różne standardy, a Warszawa ma bardzo wyśrubowane normy i mam się stosować. No trudno, nie mam wyjścia... Za to powiedziała, że przecież już niedługo zostało, czym rzeczywiście poprawiła mi humor :-)
 
reklama
Pingwinek tak wszystko słodkie, słodkie zabroniła? :-( u Margo na pewno coś się dzieje, bo to do niej niepodobne żeby się nie odezwała przez cały dzień.
a u mnie dziś na czczo w końcu 82:-):-):-) i dziś idę do lekarza co z tym moim przeziębieniem, bo już mnie do szału to doprowadza:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Do góry