reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Cześć, siedzę i wyję. Byłam u gina, szyjka jest strasznie krótka, dziecko napiera... Ja nic nie czułam, gdyby nie wizyta dalej bym nie wiedeziała. Powiedział, że jest bardzo źle, jutro szpital i MUSIMY wytrzymać minimum 6 tygodni, najlepiej 8. Będę miała zastrzyki wspomagające rozwój Niuni, w razie czego. Prawdopodobnie założą szew. No i leżeć już do samego porodu. Strasznie się boję.
 
reklama
Gusiak wiadomo, że łatwo się mówi ale się nie denerwuj bo jak mama się denerwuje to i Dzidzia się denerwuje a jeszcze cukry będą świrować:-( zobaczysz dacie radę! Trzymam kciuki!
Kurczę mam już sklerozę, ale któraś albo tutaj albo na majówkach w słodkich mamach :zawstydzona/y:też musiała leżeć i miała szew jak dobrze pamiętam i było dobrze:-)
 
Gusiak, nie płacz... Mi też się skracała szyjka i od połowy ciąży musiałam leżeć..Tyle, ze w domu. W 27 tyg. założyli mi pessar i dalej leżenie. Jak założą Ci szew (lub pessar - u mnie w 27 powiedzieli, że na szew za późno) i będziesz leżała, to donosisz do terminu:-)Widzisz, mi już pessar wyjęli, dziś kończę 39 tydz. i Dzidziuś jeszcze siedzi w brzuchu :-)
Będzie dobrze, na pewno nie łatwo, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo...

A te leki, to pewnie celeston Ci dadzą - na przyspieszenie rozwoju płuc. Pewnie Ci powiedzą,ale jakby im umknęło to ja Ci powiem, że te leki podnoszą cukier - więc się nie stresuj dodatkowo.
 
Dziękuję Dziewczyny za wsparcie.
Ja się ogarnę, tylko po prostu tak to na mnie spadlo, jestem totalnie rozbita. To pewnie przez to moje łażenie i ćwiczenia, żeby zbić cukier. Teraz cukrzyca wydaje mi się mało ważna, ale zdaję sobie sprawę, że jak się ogarnę, to zacznę panikować, że cukry wysokie, a tak pewnie będzie przy leżeniu.
Kulka, dziękuję! Ja wszystko wytrzymam, jestem silna,tylko, żeby było dobrze!
 
Gusiak strasznie mi przykro! Ale się nie denerwuj, nie stresuj, to wszystko będzie dobrze. W szpitalu się Tobą na pewno dobrze zajmą. Stosuj się do zaleceń a na pewno dotrzymasz do listopada! Tulę Cię kochana - nie płacz już. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.
 
reklama
Do góry