Cześć, siedzę i wyję. Byłam u gina, szyjka jest strasznie krótka, dziecko napiera... Ja nic nie czułam, gdyby nie wizyta dalej bym nie wiedeziała. Powiedział, że jest bardzo źle, jutro szpital i MUSIMY wytrzymać minimum 6 tygodni, najlepiej 8. Będę miała zastrzyki wspomagające rozwój Niuni, w razie czego. Prawdopodobnie założą szew. No i leżeć już do samego porodu. Strasznie się boję.
Podobne tematy
- Mama2024
- Potrzebuję porady