pingwinek75
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny,
No pochwaliłam się kilka dni temu, że już chyba wiem, co jeść, żeby nie być głodną i żeby cukier był w normie. Właśnie zaliczyłam niechlubny rekord - 162!!! A to było tak: cały dzień stosowałam się do zaleceń, ale ponieważ już jestem w domu, to pozwoliłam sobie na malinki i morele, po których jak zwykle skoczył mi cukier. Potem maślanka z płatkami orkiszowymi - jak najbardziej zalecana - i znów d*pa zbita, bo miałam dość wysoki cukier jak na to, że chodziłam non-stop głodna. No i wieczorem ugotowałam sobie kaszy gryczanej, której już chyba z głodu zjadłam trochę za dużo - z cebulką smażoną prawie bez tłuszczu i dodałam 1 łyżkę oliwy z oliwek. Po 45 minutach - bo czułam, że coś nie halo - zobaczyłam tę straszną cyfrę 162
Właśnie wróciłam z 35-minutowego szybkiego spaceru, cukier obecnie 85.
MAM DOŚĆ JUŻ TEJ DIETY I TEJ NIEPRZEWIDYWALNOŚCI :-( Czy ktoś mi może wytłumaczyć, o co chodzi z tymi wynikami?
Victoria, Nilcia - witajcie!
No pochwaliłam się kilka dni temu, że już chyba wiem, co jeść, żeby nie być głodną i żeby cukier był w normie. Właśnie zaliczyłam niechlubny rekord - 162!!! A to było tak: cały dzień stosowałam się do zaleceń, ale ponieważ już jestem w domu, to pozwoliłam sobie na malinki i morele, po których jak zwykle skoczył mi cukier. Potem maślanka z płatkami orkiszowymi - jak najbardziej zalecana - i znów d*pa zbita, bo miałam dość wysoki cukier jak na to, że chodziłam non-stop głodna. No i wieczorem ugotowałam sobie kaszy gryczanej, której już chyba z głodu zjadłam trochę za dużo - z cebulką smażoną prawie bez tłuszczu i dodałam 1 łyżkę oliwy z oliwek. Po 45 minutach - bo czułam, że coś nie halo - zobaczyłam tę straszną cyfrę 162

MAM DOŚĆ JUŻ TEJ DIETY I TEJ NIEPRZEWIDYWALNOŚCI :-( Czy ktoś mi może wytłumaczyć, o co chodzi z tymi wynikami?
Victoria, Nilcia - witajcie!